Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Śliż kandydatem na burmistrza Leżajska

Małgorzata Motor
Archiwum
- Największym problemem miasta jest brak terenów budowlanych pod budownictwo mieszkaniowe, rodzinne firmy i usługi. Ceny działek budowlanych osiągają wartości nie na kieszeń pracownika mającego przeciętne zarobki na terenie powiatu - zauważa Marek Śliż.

Marek Śliż ma 57 lat. Od urodzenia mieszka w Leżajsku i tu ukończył Liceum Ogólnokształcące. Absolwent AGH w Krakowie. Własny dom jednorodzinny. Doświadczenie zawodowe zdobywał od referenta do kierownika Działu Inwestycji w ZPOW Hortex w Leżajsku. Potem działalność gospodarcza na własny rachunek.

Od 14 lat pracuje w Urzędzie Gminy i Miasta w Sokołowie Małopolski na stanowisku Kierownika Referatu Rozwoju Gospodarczego. Ponadto Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Telekomunikacyjnej WIST w Łące. Wiceprzewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania EUROGALICJA w Trzebownisku, Radny Rady Powiatu Leżajskiego dwóch ostatnich kadencji, Członek Rady Społecznej SP ZIOZ w Leżajsku, Członek Komisji Bezpieczeństwa Publicznego Rady Powiatu Leżajskiego. Członek PiS.

Żona - położna działaczka Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy SP ZOZ w Leżajsku. Ma czterech dorosłych synów.

Marek Śliż jest przeciwny poszerzeniu granic miasta, przenoszeniu targowiska, które mieści się obok Starostwa Powiatowego. Jest też przeciwnikiem budowy Centrum Chasydyzmu. Jest za to zwolennikiem budowy amfiteatru oraz utrzymywania Straży Miejskiej. Zaznacza jednak, że sprawy te nadają się na szerszą debatę. W każdym przypadku wymagają komentarza i uzasadnienia, a wdrożenie ich do realizacji, przede wszystkim po konsultacji społecznej z mieszkańcami.

Czy należy poszerzyć granice Leżajska?

- Po co nam kolejna wojna z Gminą Leżajsk. Na tej wojnie stracili mieszkańcy miasta i gminy. Żaden z potencjalnych inwestorów nie zainwestuje w mieście, widząc skłonności władz do awantur. Przedsiębiorcy potrzebują spokoju i trzeba im to zapewnić. Zamiast walczyć z gminą Leżajsk, należy całą energię poświęcić sprawom miasta. Niezagospodarowanych terenów w granicach miasta nam nie brakuje.

Czy budowa amfiteatru za Dworem Starościńskim to byłaby trafiona inwestycja?

- Jak wiadomo sprawa pozamiatana, będzie złożony przez miasto projekt rewitalizacji terenu za Dworem Starościńskim, ale nie na potrzeby amfiteatru. Uciekają nam pieniądze, które można było pozyskać na jego budowę. Jest to wielka strata, bo obiekt ten mógł być wykorzystany nie tylko do promowania różnych zespołów działających na terenie powiatu, Szkoły Muzycznej, Ognisk Muzycznych, czy tworzonego przez Parafię Farę w Leżajsku Katolickiego Centrum Młodzieży. W taki sposób promuje się wiele miast i miasteczek. Widać, że działalność w zakresie kultury jest bardzo słabą stroną włodarzy miasta.

Czy nadal utrzymywać w Leżajsku Straż Miejską?

- Straż Miejska jest bardzo potrzebna. Wspólne ich patrole z policją dają poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom.

Czy targowisko obok Starostwa Powiatowego należałoby przenieść w inne miejsce?

- Jestem przeciwnikiem likwidacji tego bazaru. Pracuje tam wiele ludzi, którzy są jedynymi żywicielami swoich rodzin. Przenieść bazar to gdzie, na rampę kolejową gdzie nikt nie przyjdzie, a może na Podolszyny czy Podzwierzyniec. Dbajmy o każdego najmniejszego przedsiębiorcę, a nie stwarzajmy im niepewność jutra. Będą wdrażane programy Unii Europejskiej poprawiające warunki pracy bazarów i targowisk. Do obowiązku samorządu należy napisać taki wniosek i poprawić warunki pracy dla pracujących tam ludzi. Dla pracujących tam ludzi nie ma tam nawet miejsca poboru wody, aby zrobić sobie ciepłą herbatę, trudno nie wspomnieć o braku dla nich toalety. Wstyd.

Czy budowa Centrum Chasydyzmu w Leżajsku to dobry pomysł?

- Nie rozumiem celu i sensu powstania takiego obiektu. Nie mamy w Leżajsku nawet Gminy Żydowskiej i praktykujących Żydów. Przyjeżdżające pielgrzymki są obsługiwane na miarę naszych warunków. Ich pobyt u nas od 2 do 3 dni. Nie widać antysemityzmu. W okresie ich pielgrzymek handel nie wykazuje zwiększonych obrotów, a wręcz przeciwnie są mniejsze obroty, bo nie ma dostępu do parkingów.

Jaki jest jego zdaniem największy problem miasta i jak go rozwiązać?

Największym problemem miasta jest brak terenów budowlanych pod budownictwo mieszkaniowe, rodzinne firmy i usługi. Ceny działek budowlanych osiągają wartości nie na kieszeń pracownika mającego przeciętne zarobki na terenie powiatu (działka 10 ar od 100 tys. PLN do 140 tys. PLN).

Władze miasta od wielu kadencji nie rozumieją, że tworzenie terenów budowlanych jest podstawowym obowiązkiem miasta zapewniającym zaspokojenie zbiorowych potrzeb jego mieszkańców. Zostało opracowanych kilka planów zagospodarowania przestrzennego. Jedne są już "pełnoletnie", jak osiedle pomiędzy ul. Podzwierzyniec i Lipy czy ul. Boczna Moniuszki i Studzienna, gdzie właściciele gruntów nie mogą doczekać się scalenia i podziału, inne jak ul. Sandomierska i Ogrodowa mające może 1, 5 roku, gdzie w tempie ekspresowym dokonano scalenia i podziału (w ciągu połowy ostatniej kadencji Rady Miasta).

Kompletny jest brak działek pod budowę dla potrzeb małych przedsiębiorstw rodzinnych. Opracowane szczegółowe plany zagospodarowania w większości nie posiadają takich terenów dla rodzinnej przedsiębiorców. Efektem tego jest ogromna migracja i ucieczka młodych ludzi z Leżajska. Począwszy od 2006 roku coraz szybciej rośnie nam ujemne saldo migracji. Jest to zjawiska niepokojące, które będzie się pogłębiało. To zjawisko potwierdza znaną prawidłowość, że im gorzej w mieście, tym mniej w nim ludzi.

Rozwiązanie tego pogłębiającego się problemu nie jest działaniem jednorazowym. Jest do długi proces, któremu należy nadać charakter trwały. W pierwszej kolejności należy dokonać scalenia i podziały wszystkich terenów, na które zostały opracowane plany szczegółowe. Równolegle z tymi działaniami należy przystąpić do opracowywania nowych szczegółowych planów przy łączniku do obwodnicy i przy samej obwodnicy, uwzględniając w nich tereny przeznaczone pod usługi i rodzinną przedsiębiorczość i dokonywać ich scaleń i podziałów.

Nie należy przy tym zapominać, że rozwój miasta ma odbywać się we wszystkich kierunkach. W tych sprawach należy wzorować się samorządach, które ten proces mają za sobą, jak gmina Sokołów Małopolski ok. 16,5 tys. mieszkańców, a działek budowlanych 700, gmina Głogów Małopolski, gdzie osiedla rosną jak grzyby po deszczu. Efekty tych działań w Głogowa Małopolskiego są widoczne od wielu lat i bardzo pozytywnie postrzegane. Również zauważalne są pozytywne pierwsze efekty w Sokołowie Małopolskim, gdzie coraz więcej jest wydawanych pozwoleń na budowę domów.

Ważnym również elementem jest fakt, że powstające tereny budowlane ściągają za sobą obcych ludzi. Jest to bardzo pozytywne zjawisko, bo historia każdego miasta wykazała, że ci obcy ludzie potrafią wnieść do nowego środowiska wiele pozytywnych rzeczy. W naszej trudnej gospodarczo sytuacji przyjmujmy ich z życzliwością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24