Jeśli cofnąć się do końcówki rundy jesiennej (z Pucharem Polski włącznie), stalowcy mają za sobą siedem meczów z kolei bez wygranej i cztery rzędowe porażki. Od pierwszej szóstki dzieli ich już tuzin punktów. Na konferencji przed meczem z Chrobrym Głogów coacha rzeszowian zapytano, czy już nie pora na mocną korektę przedsezonowych celów, które zakładały walkę o awans.
- Cele są wciąż te same. To są rozgrywki, i ja się będę tego trzymał, o mistrzostwo pierwszej ligi. A patrząc w górę, o awans do ekstraklasy – podkreślał szkoleniowiec Stali. – Jedna trzecia zespołów ma szansę, by zaistnieć w meczu, którego stawką będzie awans. Z każdą przegraną każdy zespół oddala się od tej strefy. Wiadomo, że my również, ale dopóki nie stracimy matematycznych szans na baraże, nie zmienię tonu wypowiedzi.
Jako trener i były piłkarz nie mogę definiować celów, patrząc w dół, na ten czarny scenariusz. Celem jest gra o jak najwyższą pozycje w tabeli, a to przede wszystkim gwarantuje utrzymanie. Nie musimy jednak tego definiować. Mamy cel, a do końca rozgrywek zostało kilkanaście spotkań, ponad trzydzieści punktów do zdobycia, toteż nie zmieniamy celu. Jeśli nie będzie szans na szóstkę, będziemy chcieli jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie.
kontynuował trener biało-niebieskich
Zła passa stalowców ma zostać przerwana nad Odrą. Głogowianie dobrze się kojarzą naszej ekipie, bo to po meczu z nimi posmakowała pierwszej w tym sezonie wygranej - gole Szymona Łyczki i Szymona Kądziołki (90. minuta) dały naszej ekipie wygraną 2:1. Rewanż posiada rangę starcia o tzw. „6 punktów”. Stal jest trzynasta, Chrobry czternasty, a obie drużyny mają tyle samo punktów (23).
Skoro ostatnio graliśmy z drużynami topowymi, prezentującymi największą wartość w lidze, to w tym wymiarze nasz najbliższy mecz jest zdecydowanie inny. Chrobry jest w tych samych rejonach tabeli, co pozwala podejść do rzeczy bardziej optymistycznie, mniej mówić o statystyce. Być może w kontekście końca sezonu ten mecz będzie kluczowy dla nas i dla Chrobrego. Nie mówię jednak, że gramy o sześć punktów.
ocenia Marek Zub
Trener Stali poinformował, że po przeprowadzonych analizach widać, że jakość gry zespołu z Głogowa zdecydowanie wzrosła, ale charakter zespołu niewiele się zmienił (Chrobry ma w lidze najniższą średnią posiadania piłki).
– Możliwe, że trener rywali przygotuje na nas coś specjalnego, ale o tym przekonamy się w trakcie gry – zaznaczył coach biało-niebieskich.
W szatni stalowców panuje umiarkowany optymizm, nikt nie zwiesza głów, a nastroje idą czasem w górę, dzięki pozaboiskowym wydarzeniom.
Mamy kolejnego kandydata do naszej akademii, bo Kamil Kościelny został tatą, urodził mu się syn. Będzie zatem wewnętrzny bodziec drużynie, aby Kamilowi zadedykować kołyskę.
informuje Marek Zub
W naszym zespole po absencji kartkowej do dyspozycji trenera Marka Zuba będzie znów Karol Łysiak. Za kartki pauzują Milan Simcak i Szymon Kądziołka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA