Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka z Ukrainy dziękuje za pomoc. Dzięki ludziom dobrej woli zamieszkała w Lutowiskach

Dorota Mękarska
Lesia Melnyk, która z wraz z 10-letnimi córkami i matką, uciekła z Ukrainy do Polski. znalazła już dach nad głową. Ma teraz czas, by na nowo układać sobie życie.

Historię 30-letniej kobiety opisywaliśmy w Nowinach. Lesia przez 10 lat prowadziła na przejściu granicznym w Krościenku bar i parking. Dobrze sobie radziła i płaciła w Polsce podatki. Kiedy pandemia nie pozwoliła na dalsze prowadzenie biznesu wyjechała na Ukrainę. Pracowała w hotelu w pobliżu Krymu.

Wydawało się, że stanęła na nogi, ale przyszła wojna. Kobieta wraz z rodziną uciekła do Polski, do znanej jej gminy Ustrzyki Dolne. Zabrała tylko dokumenty i ubrania dla dzieci. Straciła wszystkie oszczędności, które miała ulokowane w ukraińskim banku. Chciała za nie kupić mieszkanie w Ustrzykach Dolnych, by mieć wreszcie swój kąt na ziemi.

Do Polski przybyła w dniu 26 lutego. Tu dzięki pomocy gminy Ustrzyki Dolne zamieszkała w domku dla turystów, ale niestety, nie mogła zająć go na dwa miesiące. Dostała termin dwóch dni na wyprowadzkę. Zrozpaczona poprosiła o pomoc. Wsparcie obiecał jej burmistrz Bartosz Romowicz, który jednak podkreślał, że nie może liczyć na mieszkanie na terenie gminy Ustrzyki Dolne. Zaproponował zakwaterowanie w innej gminie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pracowała i płaciła w Polsce podatki, dzisiaj prosi o wsparcie. Burmistrz Ustrzyk Dolnych mówi, że postara się pomóc

Pani Lesia we wtorek zadzwoniła do naszej redakcji, by podziękować za pomoc. Nie wie dokładnie, kto spowodował, że ma już nowe lokum, ale dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do wsparcia. Okazało się, że została zakwaterowana na trenie gminy Lutowiska, w hotelu dla turystów, w bardzo dobrych warunkach, bo hotel jest świeżo po remoncie.

– Jesteśmy pierwszymi osobami, które zamieszkały w tym hotelu – mówi. – Podpisałam już umowę na dwa miesiące. Teraz mam czas i spokojną głowę, by zająć się sprawami urzędowymi.

Lesia Melnyk i jej krewni mają już dach nad głową. Dziewczynki na razie będą uczyć się w domu. Ich babcia jest nauczycielką i to ona weźmie na siebie
Lesia Melnyk i jej krewni mają już dach nad głową. Dziewczynki na razie będą uczyć się w domu. Ich babcia jest nauczycielką i to ona weźmie na siebie ciężar edukacji wnuczek.

W pierwszej kolejności musi wystąpić o nadanie numerów PESEL, a potem zacząć szukać pracy. Do swojego baru w Krościenku nie ma na razie szans wrócić.

– Jak bym znalazła pracę, to bym stanęła na nogi – wzdycha pani Lesia. – Już jest dobrze, a jak znajdę pracę to będzie jeszcze lepiej.

Centrum Pomocy Humanitarnej w starej hali Tesco w Przemyślu ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24