Miasto Szkła wygrało w krainie kopalń

Rozpoczął Małgorzaciak trafieniem za 3, za chwilę kolejną trójkę zaliczył Oczkowicz, zaś między czasie efektownymi akcjami popisał się duet: Bręk – Wyka. Ten pierwszy oczywiście podawał, a drugi efektownymi wsadami finalizował akcje. Pod koniec kwarty otwarcia pod koszem odnalazł się Dłuski i wszystko to sprawiło, że krośnianie szybko odskoczyli rywalom. Wydawało się, że dobrą grę kontynuować będą w drugiej odsłonie.
I tutaj przyszło zaskoczenie lub rozczarowanie, jak kto woli. Gospodarze bowiem śmielej zaatakowali, przede wszystkim imponując odwagą w rzutach z dystansu. Jedyną w zasadzie szansą katowiczan na nawiązanie walki z liderem była skuteczność w rzutach za 3 i w pełni z tej możliwości podopieczni Stawowskiego zaczęli korzystać. Trójkami niczym z rękawa sypali od początku do końca drugiej kwarty. Kilkakrotnie trafiali Piotrkowski, Leszczyński, Kujon, przez co krośnianie stracili niemal cały punktowy zapas (pod koniec II kwarty wygrywali tylko 39:35).
Wigor Miasto Szkła odzyskało dopiero w ostatniej odsłonie. Wtedy to dla odmiany przyjezdni zaczęli celnie rzucać za 3 jak na zawołanie (Małgorzaciak, Rduch, Galewski, Baran) i ponownie wyszli na wysokie prowadzenie (76:55). Do końca kontrolowali już przebieg wydarzeń na parkiecie, wywożąc ze Śląska komplet punktów.

AZS Mickiewicz Romus Katowice -
Miasto Szkła Krosno 68:84 (12:26, 23:16, 11:22, 22:20)
Katowice: Gospodarek 2, Szczypka 5 (1x3), Piotrkowski 16 (2x3), Leszczyński 13 (2x3), Nowak 4 oraz Grzegorzewski 0, Kolenda 5, Kołakowski 0, Kujon 12 (4x3), Migala 2, Kozak 9, Kurdubski 0. Trener Mirosław Stawowski.
Miasto Szkła: Oczkowicz 12 (1x3), Małgorzaciak 15 (2x3), Bręk 6, Pełka 3, Wyka 11 oraz Rduch 13 (1x3), Dłuski 18, Baran 3(1x3), Galewski 3 (1x3), Rak 0. Trener Michał Baran.
Widzów 300.