Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Łańcuta narzekają: Nasze osiedle jest zaniedbane [ZDJĘCIA INTERNAUTY]

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
- Trawa między blokami przypomina łąkę - skarży się czytelnik.
- Trawa między blokami przypomina łąkę - skarży się czytelnik. Nadesłane przez Czytelnika
Wysoka trawa, pękające elewacje, połamane podjazdy dla wózków, ubogi plac zabaw. Mieszkańcy osiedla Sikorskiego w Łańcucie uważają, że spółdzielnia do której należą, zaniedbuje ich okolicę. - To nieprawda, dbamy o to osiedle - odpowiada jej prezes.

- Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszym osiedlu. Oczekujemy, że będziemy tutaj traktowani z należytym szacunkiem, a dobro naszych dzieci będzie stawiane na najwyższym poziomie. Osiedle zwane niegdyś „Manhattanem” dzisiaj sprawia przygnębiające wrażenie. Jest coraz bardziej zaniedbane. Popękane ściany, połamane podjazdy dla wózków, ubogi w sprzęt dla dzieci plac zabaw od dawna już bardzo zaniedbany. Wszystko to znosiliśmy już bardzo długo, ale fakt, że nasze osiedle zaczyna przypominać łąkę i jest totalnie zaniedbane, jest dla nas nie do przyjęcia

- pisze w mailu do redakcji przedstawiciel lokatorów.

Spór o koszenie

Mieszkańcy skarzą się, że spółdzielnia zbyt rzadko kosi na osiedlu trawę.

- Początkiem czerwca po kilkunastu telefonach do Spółdzielni Mieszkaniowej doprosiłem się, aby wykosić plac zabaw, na którym dzieci potykały się już o wystające łodygi. Wtedy też usłyszałem, że koszenie jest przewidziane raz w miesiącu i zajmuje się tym firma zewnętrzna. Z pozoru wszystko okej, kilka dni później owa firma wykosiła pozostały teren. Dzisiaj mamy już początek sierpnia, a od tamtej pory trawniki są nieruszane. Wykonałem kolejny telefon do spółdzielni z zapytaniem, czy wiadomo, kiedy nasze osiedle odwiedzi ktoś z kosiarką, bo zaczyna już przypominać łąkę.

W odpowiedzi usłyszałem, że „wykoszą na drugi tydzień”, a ja podobno nie rozumiem, że „jest susza, a robimy aferę o jakieś pojedyncze kwiatki”. Od dłuższego już czasu spotykamy się z ostracyzmem ze strony pracowników, którzy winni służyć mieszkańcom, a robią łaskę odbierając telefon. Płacimy wysokie koszty utrzymania i chcielibyśmy, aby ktoś wreszcie zrobił tu porządek - pisze internauta.

- Trawa między blokami przypomina łąkę - skarży się czytelnik.

Mieszkańcy Łańcuta narzekają: Nasze osiedle jest zaniedbane ...

Prezes odpiera zarzuty

Zadzwoniliśmy do spółdzielni. Jej prezes, Andrzej Micke odpiera zrzuty mieszkańców. Zapewnia, że w miarę możliwości finansowych bloki są utrzymywane w należytym stanie, a na propozycje ich docieplenia lokatorzy nie przystali.

- Będziemy więc poprawiać ich estetykę sukcesywnie, po kolei. Czy plac zabaw jest zaniedbany? Opinie są bardzo różne. Część mieszkańców tak twierdzi, ale są i tacy, którzy chcieliby go zlikwidować, albo zbudować w tym miejscu parking. A ja muszę słuchać różnych głosów - mówi prezes Micke i przyznaje, że trawa jest koszona przez zewnętrzną firmę raz w miesiącu.

- Jednorazowy koszt wykoszenia wszystkich terenów naszej spółdzielni to 12 tys. zł. Dlatego kosimy je 5 razy w roku. Skargi są tylko z tego osiedla, innym to nie przeszkadza. Owszem, można zwiększyć częstotliwość, ale to oznaczałoby wzrost opłat dla mieszkańców, a na to nie ma zgody. Należy też pamiętać, że w takie upały strzyżenie trawy bardzo krótko prowadzi do jej wysuszenia. A tego nie chcemy

- mówi prezes Micke.

Zapewnia, że w razie potrzeby pracownicy spółdzielni będą interwencyjnie kosić trawę między zaplanowanymi strzyżeniami. Na przykład na placach zabaw, jeśli jej długość będzie przeszkadzać dzieciom w zabawie.

Przemyśl zaciska pasa i to dosłownie. Władze miasta chcąc zaoszczędzić, podjęły decyzję o rzadszym koszeniu trawy. Efekt? Miasto „tonie w zieleni”. Zarośnięty jest m.in. plac zabaw przy ul. Wysockiego i Cmentarz Zasański. Zdjęcia placu zabaw podesłał nam internauta. - To jest porażka, gdzie dzieci mają się bawić? Trawa wysoka, pełno kleszczy, psie kupki. Wstyd dla miasta - napisał.- Koszenie traw na ul. Wysockiego jest uzgodnione z przewodniczącym Zarządu Osiedla na 4 czerwca - zapewnia Witold Wołczyk, rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla.Zmniejszenie krotności koszeń trawy, to efekt ograniczenia pieniędzy na ten cel. Ograniczono także powierzchnię koszonych terenów np. na Zniesieniu do części najbardziej uczęszczanych.ZOBACZ TEŻ: Podziemna Trasa Turystyczna w Przemyślu będzie jeszcze piękniejsza

Przemyśl szuka oszczędności i nie kosi trawy. Na placu zabaw...

ZOBACZ TEŻ: TOP 10 najpopularniejszych osiedli w Rzeszowie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24