MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Nowego Miasta nie chcą, by spółdzielnia usunęła piecyki gazowe

Beata Terczyńska
W budynku przy ulicy Podwisłocze 16 w Rzeszowie trwa wymiana instalacji gazowej.
W budynku przy ulicy Podwisłocze 16 w Rzeszowie trwa wymiana instalacji gazowej. Dariusz Danek
Rzeszowska Spółdzielnia "Nowe Miasto" chciała zlikwidować piecyki gazowe w swoich wieżowcach. Mieszkańcy nie zgodzili się, tymczasem do stycznia na Podkarpaciu czad zabił 2 osoby. Podtruło się ponad 90.

- W ostatnich dniach mamy bardzo dużo przypadków zatruć tlenkiem węgla. Codziennie kilkanaście osób w regionie trafia do szpitali - alarmuje Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.

Zmorą są pozatykane kratki wentylacyjne, uszczelnione okna. Wielu mieszkańców bagatelizuje sprawdzanie przewodów kominowych i piecyków.

"Nie" dla usunięcia piecyków

Tlenek węgla, czyli czad nie ma smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy i nie "dusi w gardle". W bardzo dużym stężeniu może lekko pachnieć czosnkiem. Jest nieco lżejszy od powietrza, przez co łatwo przenika przez ściany, stropy i warstwy ziemi. Piecyk gazowy w małej łazience bez przewodu kominowego (lub z niedrożnym), może w ciągu minuty wytworzyć 29 dm sześc. tlenku węgla - dawkę, która może zabić.

Wieżowiec przy Podwisłoczu 2 należy do spółdzielni mieszkaniowej Nowe Miasto w Rzeszowie. Zarząd dwukrotnie proponował mieszkańcom likwidację piecyków gazowych w mieszkaniach. Pierwszy raz w 2005 r. Wtedy lokatorzy byli przeciwni.

- W grudniu i styczniu zrobiliśmy ponowny sondaż. Na likwidację piecyków i wprowadzenie centralnego ogrzewania nie zgodzili się mieszkańcy ani jednego wieżowca - mówi Kazimierz Bajowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Nowe Miasto".

Na przykład w wieżowcu przy Podwisłoczu 2, gdzie jest 161 mieszkań. "Za" modernizacją było tu tylko 48 lokali, przeciw - 52, a w 61 właściciele nie powiedzieli ani tak, ani nie.

- Zgoda 48 rodzin to za mało, byśmy mogli rozpocząć jakiekolwiek prace - żali się Bajowski.

Boją się kosztów i demolki

Jak ludzie tłumaczyli odmowę? Jedni przekonywali, że zainwestowali już w nowe piecyki. Inni mówili, że remontowali łazienki, mają nowe kafelki i boją się, że trzeba będzie je kuć. Dla innych problemem były koszty. Wartość robót to 3 tys. zł rozłożone na trzy lata.

- Wychodzi to 1,50 zł na każdy metr kwadratowy więcej w czynszu. Przy mieszkaniu 50 m kw. wyjdzie to 75 zł miesięcznie więcej - wylicza prezes. - Myślę, że to nie są wygórowane pieniądze. Niczego jednak nie mogę ludziom narzucić.

Zapowiada, że nie zrezygnuje z kolejnych prób.

- Na prace zgodziła się wspólnota mieszkaniowa budynku nr 16, której jesteśmy zarządcą. Trzy lata odkładali pieniądze. Teraz uwija się tam ekipa remontowa - mówi.

Sprawnie demontują piecyki

Likwidację piecyków zapoczątkowała 3 lata temu Rzeszowska Spółdzielnia Mieszkaniowa.

- W centralne ogrzewanie wyposażyliśmy dotychczas 975 mieszkań. Kosztowało to ponad 1,2 mln zł - mówi Zygmunt Haliniak, prezes RSM. - Pozostało nam jeszcze 9057 mieszkań. Prace są zaplanowane na ok. 5 - 7 lat - wyjaśnia.

Dla mieszkańców RSM prace nie oznaczają dodatkowych kosztów. Pieniądze idą z funduszu remontowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24