Takie punkty, na mocy rozporządzenia ministra zdrowia, muszą powstać przy każdym szpitalu. Mieszkańcy podnoszą, że punkt powstanie zaledwie 22 metry od okien ich kuchni i pomieszczeń mieszkalnych.
To chyba nieporozumienie
Twierdzą też, że ani ropczycki ZOZ, ani starostwo nie przedstawiło im żadnego projektu rozwiązań umożliwiających bezpieczny wjazd i wyjazd z pomieszczeń szpitalnych, który minimalizowałby ew. szkodliwe oddziaływanie obiektu.
- Taki punkt jest oczywiście niezbędny, ale jego lokalizacja to jakieś totalne nieporozumienie. Wjazd, wyjazd i transport zwłok będzie się odbywał tuż pod naszymi oknami. Ulicą, na której ruch i tak jest już duży, a samo wydawanie zwłok trwa przecież kilkanaście minut.
Zdaniem mieszkańców, takie rozwiązanie nie tylko im skomplikuje życie. Trudno będzie także zachować powagę należną zmarłym i ich rodzinom.
- Bo czy ktoś zabroni śmiechu i ironicznych uwag wracającym tędy ze szkoły dzieciom? - pytają.
Minimum 50 metrów
W proteście skierowanym do dyrekcji ZOZ i starostwa w Ropczycach pytają: - Czy urzędnicy zaprojektowaliby swoje domy i pokoje dla dzieci w tak bliskim sąsiedztwie punktu przyjmowania i wydawania zwłok?
- Ustawa cmentarna podkreśla, że miejsca przechowywania zwłok powinny być oddalone minimum 50 metrów od pomieszczeń, w których przechowuje się żywność. Chociaż w ustawie nie ma odniesienia do szpitali, to poniekąd pomieszczenia chłodni, w których będą zwłoki można traktować jako pomieszczenia przedpogrzebowe - czytamy w proteście.
Zagospodarujcie dziedziniec
Mieszkańcy nie ograniczają się do protestu, proponując rozwiązanie problemu.
- Jest możliwość zagospodarowania terenu wewnątrz szpitalnego dziedzińca. Stoi tam budynek, który miał służyć do przechowywania zwłok dla starej części szpitala. Obok znajduje się garaż, do którego - po rozbudowie budynków - mógłby wjeżdżać karawan. Można też dobudować część łączącą wewnątrz dziedzińca budynki szpitala i przychodni, i tam właśnie umieścić taki punkt - sugerują mieszkańcy.
Szpitala nie przeniesiemy
Zdaniem ZOZ - u, na dziedzińcu szpitala takiego punktu zorganizować nie można.
- Istnieją pewne prawne wymogi, które trzeba spełnić i taki punkt musi powstać. To jest teren gęstej zabudowy w samym centrum miasta i wszędzie jest tu blisko. Przecież nie przeniesiemy szpitala w inne miejsce. Nie codziennie też w szpitalu umierają ludzie. Chodzi o to, by zmarli nie leżeli na salach. Zwłoki będą przechowywane w tym punkcie do czasu odebrania przez rodzinę, czyli ok. 2 godzin - mówi wicestarosta, Stanisław Ziemiński, dodając, że będzie sugerował dyrekcji ZOZ, aby zorganizować to wszystko w subtelny sposób. - Zalecenia sanepidu będą respektowane, nie będzie więc żadnego zagrożenia biologicznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda jedyna córka Barbary Bursztynowicz! Lata temu działały sobie na nerwy
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco