Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Sędziszowa Młp.: nie chcemy karawanów pod naszymi oknami!

Robert Kisiel
Działka przy ul. Kościuszki. Zdaniem mieszkańców, odległość dzieląca ich domy od mającego tu powstać punktu wydawania zwłok będzie zbyt mała. Z prawej - mury szpitala.
Działka przy ul. Kościuszki. Zdaniem mieszkańców, odległość dzieląca ich domy od mającego tu powstać punktu wydawania zwłok będzie zbyt mała. Z prawej - mury szpitala. Fot. Robert Kisiel
Mieszkańcy ul. Kościuszki w Sędziszowie Małopolskim protestują przeciw lokalizacji punktu przyjmowania i wydawania zwłok. - Nie chcemy, by nasze dzieci codziennie oglądały karawany pogrzebowe - mówią.

Takie punkty, na mocy rozporządzenia ministra zdrowia, muszą powstać przy każdym szpitalu. Mieszkańcy podnoszą, że punkt powstanie zaledwie 22 metry od okien ich kuchni i pomieszczeń mieszkalnych.

To chyba nieporozumienie

Twierdzą też, że ani ropczycki ZOZ, ani starostwo nie przedstawiło im żadnego projektu rozwiązań umożliwiających bezpieczny wjazd i wyjazd z pomieszczeń szpitalnych, który minimalizowałby ew. szkodliwe oddziaływanie obiektu.

- Taki punkt jest oczywiście niezbędny, ale jego lokalizacja to jakieś totalne nieporozumienie. Wjazd, wyjazd i transport zwłok będzie się odbywał tuż pod naszymi oknami. Ulicą, na której ruch i tak jest już duży, a samo wydawanie zwłok trwa przecież kilkanaście minut.

Zdaniem mieszkańców, takie rozwiązanie nie tylko im skomplikuje życie. Trudno będzie także zachować powagę należną zmarłym i ich rodzinom.

- Bo czy ktoś zabroni śmiechu i ironicznych uwag wracającym tędy ze szkoły dzieciom? - pytają.

Minimum 50 metrów

W proteście skierowanym do dyrekcji ZOZ i starostwa w Ropczycach pytają: - Czy urzędnicy zaprojektowaliby swoje domy i pokoje dla dzieci w tak bliskim sąsiedztwie punktu przyjmowania i wydawania zwłok?

- Ustawa cmentarna podkreśla, że miejsca przechowywania zwłok powinny być oddalone minimum 50 metrów od pomieszczeń, w których przechowuje się żywność. Chociaż w ustawie nie ma odniesienia do szpitali, to poniekąd pomieszczenia chłodni, w których będą zwłoki można traktować jako pomieszczenia przedpogrzebowe - czytamy w proteście.

Zagospodarujcie dziedziniec

Mieszkańcy nie ograniczają się do protestu, proponując rozwiązanie problemu.

- Jest możliwość zagospodarowania terenu wewnątrz szpitalnego dziedzińca. Stoi tam budynek, który miał służyć do przechowywania zwłok dla starej części szpitala. Obok znajduje się garaż, do którego - po rozbudowie budynków - mógłby wjeżdżać karawan. Można też dobudować część łączącą wewnątrz dziedzińca budynki szpitala i przychodni, i tam właśnie umieścić taki punkt - sugerują mieszkańcy.

Szpitala nie przeniesiemy

Zdaniem ZOZ - u, na dziedzińcu szpitala takiego punktu zorganizować nie można.

- Istnieją pewne prawne wymogi, które trzeba spełnić i taki punkt musi powstać. To jest teren gęstej zabudowy w samym centrum miasta i wszędzie jest tu blisko. Przecież nie przeniesiemy szpitala w inne miejsce. Nie codziennie też w szpitalu umierają ludzie. Chodzi o to, by zmarli nie leżeli na salach. Zwłoki będą przechowywane w tym punkcie do czasu odebrania przez rodzinę, czyli ok. 2 godzin - mówi wicestarosta, Stanisław Ziemiński, dodając, że będzie sugerował dyrekcji ZOZ, aby zorganizować to wszystko w subtelny sposób. - Zalecenia sanepidu będą respektowane, nie będzie więc żadnego zagrożenia biologicznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24