Na Bulwarach w Rzeszowie będzie jeszcze więcej kajaków i rowerów wodnych? Mają powstać drewniane trapy

A w wizji kandydata na prezydenta Rzeszowa ma się stać jeszcze bardziej szczególne. Tematem spotkania było zagospodarowanie Bulwarów w taki sposób, by stały się w jeszcze większym stopniu miejscem rekreacji, sportu, wypoczynku, spotkań i spacerów. A beton nie będzie miał tu wstępu.

- O zagospodarowaniu tego miejsca rozmawiamy z tutejszymi restauratorami, kierownictwem klubu kajakowego, właścicielami działających tu firm, propagujących aktywność sportową – zapewniał kandydat.

Ma być jeszcze więcej, niż dziś, kajaków, więcej rowerów wodnych, tam, gdzie zalew zarósł szuwarami, mają powstać drewniane trapy.

- Pamiętam, jak walczyliśmy o ścieżki rowerowe tutaj – wspominał. – By je wydłużyć, poszerzyć, rozbudować. I stały się tak popularne, że tamte inwestycje dziś już nie wystarczają.

I dlatego zagospodarowanie brzegu rzeki ma ciągnąć się dalej, by „Wisłok stał się na całej długości zieloną osią miasta”. Po obu stronach. Teren będzie oddawany w dzierżawę tym, którzy zechcą zlokalizować tu inwestycje, związane ze sportem, rekreacją lub gastronomią.

- Wydzielimy „tereny dzikie”, jak nasza Lisia Góra, którą chcemy otoczyć specjalną otuliną, w której możliwa będzie nieinwazyjna rekreacja, ale zabiegamy o to, by Lisia Góra stała się ścisłym rezerwatem – snuł plany.

Co zrobić, by beton, opanowujący nabrzeża poniżej zapory, nie sunął w górę rzeki?

- Jesteśmy w trakcie prac nad studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, a w nim zapiszemy na trwałe, że tereny nad Wisłokiem mają pozostać dla rekreacji i zieleni – obiecał.