Jednym z największych przegranych niedzielnych wyborów jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz.
W Sejmie był przed dwie kadencje, a wcześniej był senatorem. Jednak to podczas ostatniej kadencji stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci PiS. Stało się tak z powodu przewodniczenia sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Stanisław Piotrowicz: jako polityk czuje się spełniony, czas odpocząć
Jednak o Stanisławie Piotrowiczu głośno było również z powodu PRL-owskiej przeszłości, był prokuratorem w stanie wojennym, oraz w kontekście pedofilii w kościele. Efekt? Wyborcy nie zaufali mu tak, jak cztery lata temu. W ubiegłą niedzielę zdobył 10 293 głosów, o ponad 5,5 tys. mniej niż cztery lata temu.
- W tym czasie kiedy była kampania wyborcza, pracowałem w Warszawie. Przysłużyłem się Polsce dobrze, przeprowadziłem reformę wymiaru sprawiedliwości. Inni dostali większe poparcie i posłami zostali, ale w moim przypadku to była jedna z najmocniejszych list. Przeszłość mam piękną. Żeby niektórzy mogli działać w opozycji i uniknąć odpowiedzialności karnej, potrzebni byli tacy ludzie jak ja — mówił wczoraj dziennikarzom w Sejmie.
W wypowiedzi dla Wirtualnej Polski pytany o swoją przyszłość Stanisław Piotrowicz stwierdził, że jako polityk czuje się spełniony. Dodał, że czas odpocząć i przejść na emeryturę.
Krystyna Wróblewska: ważne, że PiS na Podkarpaciu ma najlepszy wynik
Wysoki wynik wyborczy nie przełożył się na mandaty PiS w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim. Partia straciła tutaj aż dwa fotele. W poprzedniej kadencji z tego okręgu było 12 posłów PiS, w obecnej będzie 10.
Pomimo większego poparcia, o grubo ponad 3 tys. głosów, do Sejmu nie weszła Krystyna Wróblewska. Pod koniec mijającej kadencji zasłynęła w mediach listem wysłanym do księży proboszczów, w którym przedstawiała swoje poselskie osiągnięcia, a także prosiła o poparcie.
- Dla mnie nie jest istotne, kto zdobędzie mandat. Istotne jest to, że Prawo i Sprawiedliwość na Podkarpaciu ma najlepszy wynik w Polsce. Cieszę się, że tak pięknie zagłosowało Podkarpackie
— mówiła w miniony poniedziałek w wywiadzie dla portalu nowiny24.pl Krystyna Wróblewska, która w Sejmie była przez jedną kadencję.
Z parlamentem pożegnał się też Wojciech Buczak, który również był posłem przez jedną kadencję. Zdobył o prawie 8 tys. głosów mniej niż w 2015 r.
Mandatu nie zdobyli, ale nie zostaną na lodzie
Rozczarowujący wynik w wyborach do Sejmu uzyskał także Andrzej Szlachta, który w poselskich ławach zasiadał przez trzy kadencje. Zdobył ponad 9 tys. głosów mniej niż cztery lata temu.
- Nasi poprzedni posłowie nie będą bezrobotni i wiedzieli to jeszcze przed wyborami. Lista w okręgu rzeszowskim była silna i wiadomo było, że nie wszyscy dostaną się do Sejmu. Ktoś z tej trójki może zostać wojewodą podkarpackim. Najczęściej mówi się o Wojciechu Buczaku
— zdradza Nowinom polityk PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA