- Nie pozwolimy, by nasze dzieci jechały tym autokarem - takie ultimatum postawili rodzice i dziadkowie uczniów z klas początkowych jarosławskiej piątki, którzy przyprowadzili dzieci na wycieczkowy wyjazd.
Tłumaczenia nauczycieli, że żądanie jest cokolwiek absurdalne i nie ma powodów do takiej reakcji, nie uspokoiły rodziców i ostatecznie dopięli swego. Przewoźnik przysłał innego kierowcę - mężczyznę.
Niepotrzebne i nieeleganckie
- To niepotrzebny incydent, sprowokowany przez kilka osób odprowadzających dzieci - mówi Wojciech Popczyński, dyrektor Zespołu Szkół, w skład którego wchodzi Szkoła Podstawowa nr 5 w Jarosławiu. - Niestety, o wszystkim dowiedziałem się już po fakcie. Może gdybym mógł zareagować w trakcie zajścia, to nie byłoby problemu.
Ostrzej ocenia całe zajście przewoźnik.
- Rodzice zachowali się bardzo nieelegancko i na dobrą sprawę mogliśmy po czymś takim odstąpić od umowy. My dopełniliśmy warunków. Podstawiliśmy sprawne autokary i fachowych kierowców - uważa Stanisław Jankisz, prezes jarosławskiego PKS. - Rodzice, jeśli mieli jakieś wątpliwości powinni wezwać policję, by sprawdziła uprawnienia kierujących.
Dlaczego w takim razie PKS uległ szantażowi rodziców?
- Dyspozytor uznał, że spór z rodzicami nic nie da, a tylko ucierpią dzieci - tłumaczy prezes.
Pani Edyta jest jedyną kobietą jeżdżącą w jarosławskim PKS. Pracuje tam od stycznia, ale ma ponad dziesięcioletni staż jako zawodowy kierowca. Woziła ludzi po całej Polsce.
- Jest jednym z lepszych naszych kierowców. Lubiana przez pasażerów i kolegów z pracy. Żadnych skarg na nią nie było. Tym bardziej ubolewam nad tym incydentem - ocenia prezes.
A co ona sama na ten temat sądzi? - Szkoda słów - odpowiada wyraźnie przygnębiona.
To dyskryminacja
W Rzeszowie, gdzie pań kierujących autobusami miejskimi jest dziewięć, historia z Jarosława budzi zdziwienie i niesmak.
- W głowie mi się to nie mieści. To nic innego jak dyskryminowanie ze względu na płeć - mówi Grzegorz Korytko, kierownik wydziału przewozów MPK. Jak przekonuje, kobiety radzą sobie za kółkiem równie dobrze jak mężczyźni. - Jesteśmy bardzo zadowoleni. Pracownice są sumienne, rzetelne. Nie ma na nich żadnych skarg ani uwag.
Zachowaniu rodziców z Jarosławia nie może się też nadziwić Barbara Jarosińska, która od roku jeździ autobusami MPK.
- Nigdy nie przydarzyła mi się tak nieprzyjemna sytuacja. Wręcz przeciwnie, zdarzyło mi się usłyszeć wiele miłych słów od pasażerów. Raz pewna mama wskazując mnie dziecku i mówiła, że na pewno będzie się fajnie jechać, bo kobiety prowadzą spokojniej - uśmiecha się.
Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Rzeszowie Marek Poręba uważa, że do incydentu nie doszłoby, gdyby nie krzywdzący stereotyp, że mężczyźni są lepszymi kierowcami.
- To wcale nie reguła, a jedno o paniach można powiedzieć na pewno - jeżdżą bezpieczniej, bo nie podejmują niepotrzebnego ryzyka. Ja wysłałbym swoje dziecko na wycieczkę autokarem, którym kierowałaby kobieta. Czułbym się nawet pewniej - deklaruje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]
- Popek na tronie z pustaków. Tak żyje po odejściu z "Pytania na Śniadanie" [ZDJĘCIA]
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie