Nie ma przełomu w sprawie zaginionego studenta Politechniki Rzeszowskiej

To już 11 dzień poszukiwań 20-letniego Łukasz Pietryki z podmieleckiej wsi Pławo. Student politechniki Rzeszowskiej ostatni raz był widziany 8 lutego pod delikatesami Frac przy ul. Kwiatkowskiego. Tu z imprezy podwiózł go kolega.

Na policję zgłosił się świadek, który z okna sąsiadujących ze sklepem akademików Laura i Filon miał widzieć, jak Łukasza podprowadza do nich jakiś mężczyzna. Było ok. godz. 1 w nocy.

- Jak twierdził widział chwiejącego się na nogach Łukasza na parkingu przed sklepem. 20-latek krążył między samochodami, kiedy podjechała tam taksówka. Wysiadł z niej mężczyzna, który odprowadził go do akademików - mówi kom. Paweł Międlar z podkarpackiej policji.

Tę relację potwierdził też wspomniany mężczyzna, który również zgłosił się na policję. Niestety nie oznacza to przełomu w sprawie, bo do akademików Łukasz prawdopodobnie nie dotarł.

Nie zauważył go żaden z mieszkających tam studentów. Policja przeszukała piwnice, studzienki kanalizacyjne i wszystkie zaułki w pobliżu Laury i Filona. Bez skutku.

- Niestety coraz bardziej prawdopodobna staje się wersja zaginięcia ze skutkiem tragicznym, czyli np. zamarznięciem. Łukasz mógł paść oczywiście ofiarą przestępstwa, np. uprowadzenia, ale ta wersja z dnia na dzień staje się coraz mniej prawdopodobna. Bo sprawca próbowałby nawiązywać kontakt i negocjować wysokość okupu - dodaje Międlar.

Policja zakończyła akcję poszukiwawczą na Wisłoku. Ciała Łukasza do dziś nie odnaleziono.

Poszukiwania na terenie os. Drabinianka nadal będą kontynuowane.

Rodzice proszą o kontakt wszystkie osoby, które cokolwiek wiedzą na temat zaginionego Łukasza.

Osoby, które widziały Łukasza proszone są o kontakt pod nr tel. 17 858 32 24, lub pod tel. alarmowy policji 997.

Można też dzwonić pod numer telefonu Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych ITAKA: 22 654 70 70, a także pisać na adres: [email protected]