MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niech Putin przeczyta mój list

Norbert Ziętal
W sali informatycznej gra dość głośna muzyka. Ale to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza gimnazjalistom w pisaniu listów.
W sali informatycznej gra dość głośna muzyka. Ale to w najmniejszym stopniu nie przeszkadza gimnazjalistom w pisaniu listów. Fot. Norbert Ziętal
Uczniowie gimnazjum w Birczy napisali ponad 1300 w obronie prześladowanych na świecie kobiet. To szósty wynik w Polsce!

Wyjaśnijcie wreszcie sprawę zabójstwa Anny Politkowej! Należy cofnąć niesprawiedliwy wyrok na dziewiętnastolatce z Arabii Saudyjskiej.

Uczniowie Gimnazjum w Birczy wierzą, że sprawią to ich listy.

Przez dwa dni napisali 1343 listy. Wszystkie odręczne. Żadnych kserokopii. Gimnazjalistom pomogli zaproszeni goście, w tym koledzy z miejscowej podstawówki.

Samodzielnie, od serca

Sobota. Godz. 10. W gimnazjum sporo młodzieży. Kilkunastu uczniów siedzi przy stolikach na korytarzu.

- Zabrakło dla nich miejsca. Nie spodziewałam się, że przyjdzie aż tylu. Tym bardziej, że dzisiaj sobota - mówi nauczycielka Tamara Ryzner.

Jest organizatorką dzisiejszej akcji i koordynatorką Szkolnej Grupy Amnesty International. Pierwszej szkolnej w Podkarpackiem.

Najwięcej uczniów w sali komputerowej. Siedzą po kilkoro przy stolikach i w skupieniu piszą listy. Z głośników płynie głośna muzyka.

- Komputery są powyłączane - zaznacza nauczycielka.

- Chodzi o to, aby uczniowie nie korzystali z żadnych pomocy tylko pisali samodzielnie, od serca.

Wyjaśnijcie sprawę zamordowanej dziennikarki

Amnesty International - ogólnoświatowy ruch ludzi działający na rzecz praw człowieka. Niezależny od rządów, ideologii politycznych, religii i ekonomicznych grup interesu. Nie zawsze popiera poglądy osób, o których prawa walczy. W Polsce AI działa od 1989 r.

Jakub Kasprzyk, uczeń pierwszej klasy, napisał w sprawie Anny Politkowskiej. To rosyjska dziennikarka zajmująca się konfliktem w Czeczenii. Jej publicystyka nie podobała się władzom Rosji. Rok temu Politkowska została zastrzelona w windzie własnego domu. Do dzisiaj sprawa nie została wyjaśniona.

Jakub ma nadzieję, że jego list trafi na biurko prezydenta Rosji, Władymira Putina.

- Tę sprawę trzeba doprowadzić do końca. Musimy ukarać sprawców - mówi Jakub.

Katarzyna Sławińska też pisała w sprawie Politkowskiej. Ale jeszcze bardziej poruszyła ją sprawa Jessici Garcia z wioski San Juan Tela w Hondurasie. To liderka wspólnoty etnicznej pochodzenia afrykańskiego Garifuna. Od wielu lat należą do nich atrakcyjne tereny w Hondurasie, którymi zainteresowane są turystyczne koncerny.

- Ta kobieta, pod lufami karabinów, została zmuszona do sprzedania swojej ziemi. Podobnie inni mieszkańcy. Za cichym przyzwoleniem władz. Duża firma chce tam wybudować ośrodek wypoczynkowy dla turystów. Takie metody są niedopuszczalne - mówi Kasia.

Dwieście batów dla 19-latki

[obrazek3] Uczniowie z Gimnazjum w Birczy podczas sobotnio - niedzielnego maratonu napisali 1343 listy. To pierwszy wynik w województwie i szósty w kraju. (fot. Fot. Norbert Ziętal)Beatę Rocką ujęła sprawa dziewiętnastolatki z Arabii Saudyjskiej. Na świecie określa się ją jako "dziewczynę z al-Qatif".

Nastolatka spotkała się z chłopakiem. Napadło ich siedmiu mężczyzn. Ona została brutalnie zgwałcona, a towarzyszący jej chłopiec pobity. Wynik tej sprawy był szokujący. Dziewczyna z al-Qatif została skazana na 200 batów chłosty i karę półrocznego więzienia za przebywanie z obcym mężczyzną. Sankcje spotkały również towarzyszącego jej chłopaka.

Chociaż sprawcy gwałtu też zostali skazani na chłostę i więzienie, to bliskowschodnie standardy sprawiedliwości nie mieszczą się Beacie w głowie.

- To szokująca niesprawiedliwość. Przecież każdy powinien mieć prawo spotykać się z kim chce. Ta dziewczyna, faktycznie dorosła kobieta, z ofiary stała się przestępcą - buntuje się gimnazjalistka.

Represje dotknęły również adwokata zgwałconej dziewczyny, który publicznie protestował przeciw niesprawiedliwości saudyjskiego prawa, opartego na zwyczajowym khilwa. Za to może zostać pozbawiony prawa wykonywania zawodu.

Odręczny list ma większą szansę na przeczytanie

Maraton Pisania Listów organizowany był po raz ósmy przez wolontariuszy Amnesty International. W tym roku listy pisali mieszkańcy 40 krajów. W Polsce przyłączyła się młodzież w 70 miastach. Łącznie powstało 40 010 listów. Prześcignęli nas tylko Amerykanie (78 tysięcy). W Podkarpackiem, oprócz Birczy, akcja odbyła się w Rzeszowie (360 listów) oraz Mielcu (69 listów).
W ubiegłym roku maraton okazał się niezwykle skuteczny. Z dwunastu akcji, w sprawie których pisali uczestnicy, sześć zakończyło się spełnieniem żądań. Przed górą listów ugięły się rządy Algierii, Peru, Konga i Iranu.

Uczniowie najpierw wysłuchali wykładów i obejrzeli filmy na temat przestrzegania praw człowieka w różnych państwach świata. Dostali też materiały o kilkunastu osobach prześladowanych w różnych krajach. Dowiedzieli się, jak pisać listy, jak formę zachować, do kogo je adresować itp.

- Nie chodzi nam o ilość. Bo to nic trudnego skserować ileś tysięcy listów czy przekopiować setki e-maili. Tylko że takie od razu trafiłyby do kosza, lub jako spam zostałyby wykasowane z komputera. Dlatego wszystkie nasze listy są pisane odręcznie - wyjaśnia pani Tamara.

Organizatorzy akcji liczą, że właśnie w ten sposób ktoś ważny w danym kraju zwróci uwagę na ich listy. Jeżeli nie sam prezydent, premier lub władca państwa, to chociaż jego sekretarz lub inny VIP z jego bliskiego otoczenia.

- Gdybyśmy w to nie wierzyli, to nasza akcja byłaby pozbawiona sensu - mówi nauczycielka.

- Takich listów będzie więcej - mówi Dawid Kowalczyk, który pisał w obronie Politkowskiej.

- Nie tylko z Polski. Może wreszcie ta sprawa ruszy...

Listy powędrowały do VIP-ów

Tamara Ryzner w akcję zaangażowała prawie całą szkołę. Polonistka pilnuje poprawności stylistycznej i ortograficznej listów pisanych po polsku, anglistka - tych po angielsku.

Przydaje się pomoc wuefistki, która dba o kondycję uczniów. Przecież gimnazjalista nie może przez kilka godzin siedzieć skulony przy stole i pisać.

Listy zostały posegregowane, zaadresowane i wysłane do prezydentów, premierów, ministrów albo przedstawicielstw dyplomatycznych. Jaka będzie odpowiedź? Czekamy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24