Niedźwiadki Chemart Przemyśl miały długo pod górkę, ale w IV kwarcie pogoniły rywala

Jakoś tak wyszło, że przebieg meczu był dość podobny do tego, który przemyślanie rozegrali w Rybniku. Tam nasz zespół też dobrze wystartował (24:16 po I kwarcie), jednak po 30 minutach nie mógł być pewny swego (60:54). Ostatnia ćwiartka okazała się popisem naszego zespołu, który ostatecznie wygrał 80:60.

W meczu nr 2 ekipa znad również udanie weszła w mecz, ale w II odsłonie wytraciła impet i Ślązacy na dużą przerwę zeszli z niewielkimi stratami (37:40).

W dalszej fazie spotkania podopieczni trenera Daniel Puchalskiego nadal nie potrafili odskoczyć od rywala. Mało tego – w 27. minucie na tablicy zaświecił się remis 49:49.

W chwili próby za linią 6.75 rękę wyprostował Bartosz Bal i nie chybił. Trafił Rafał Serwański, jednak wynik 54:51 po trzech odsłonach zdawał się zapowiadać emocje na finiszu potyczki.

Te jednak zostały oszczędzone kibicom z Przemyśla. Pierwsze 5 minut kwarty nr 4 gospodarze wygrali 11:0 i stało się jasne, że wygrają dziesiąty w sezonie mecz w hali przy Mickiewicza.

Dlaczego miejscowi mieli tak długo pod górkę? Sporo wyjaśniają statystyki – nasza drużyna popełniła aż 25 strat. Nie siedziała jej „trójka” (5/25), Zadowolony z liczb był zapewne Rafał Kulikowski. Tym razem mnie zbierał, ale trafił wszystkie rzuty w gry i zdobył w sumie 15 „oczek”. To jego rekord w ekipie „Niedźwiadków”.

Niedźwiadki Chemart Przemyśl – MKKS Rybnik 75:55 (22:13, 18:24, 14:14, 21:4)

Niedźwiadki Chemart: Bal 17 (1x3, 10 zb., 3 str., 3 bl.), Uberna 12 (2x3, 8 zb., 4 str., 2 prz.), Serwański 8 (8 zb., 4 str., 6 prz.), Kulikowski 15 (3 str., 3 bl.), K. Majka 11 (1x3, 7 as., 3 str.) oraz Skubiński 0, Complak 5 (1x3), W. Majka 0, Puchalski 7 (3 str.), Chalicki 0, Barszczak 0. Trener Daniel Puchalski.

MKKS: Kawczyński 4 (6 zb., 3 str.), Anduła 6, Wydra 18 (2x3, 3 as., 3 str., 3 prz.), Krakowczyk 17 (3x3, 4 str.), Lewandowski 7 (1x3, 6 prz.) oraz Kołowrot 0, Kosiorowski 3 (1x3, 4 str., 2 prz.), Tomanek 0, M. Kukuczka 0, Ścieszka 0. Trener Jakub Krakowczyk.