Nieformalna wizyta biskupa Jana Wątroby w Rzeszowie

- Potwierdzam, że ksiądz biskup był w Rzeszowie. Ze względu na to, że wizyta była nieoficjalna, to zachowajmy taki jej charakter. Mogę jedynie powiedzieć, że spotkał się z dotychczasowym biskupem rzeszowskim ks. Kazimierzem Górnym i z innymi osobami. Był też w seminarium - mówi nam ks. dr Jerzy Buczek, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.

Pierwsze wrażenie po wizycie bpa Wątroby? - Bardzo pozytywne. Potwierdzam odczucia osób, które go znają - mówi kanclerz.

Współpracownicy i znajomi z rodzinnych stron biskupa, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że jest wyjątkowym człowiekiem. Siostra Beata z klasztoru Sióstr Bernardynek w Wieluniu, mówiła nam, że jest dobry pod każdym względem. Do każdego podejdzie, nikogo nie ominie i nie odrzuci. Ma czas dla każdego. Charakteryzuje go ojcowskie podejście.

Klerycy, którzy mieli okazję spotkać się z bp. Wątrobą, opisują go w trzech słowach: pokora, otwartość i optymizm.

- To była bardzo krótka wizyta. Można powiedzieć, że przyszedł do nas w przelocie. Ale pierwsze wrażenie - bardzo pozytywne. Jeśli możemy na podstawie tak krótkiego spotkania coś powiedzieć to, że rzeszowski Kościół będzie miał na pewno człowieka wyjątkowo pokornego i uśmiechniętego. Wejdzie do naszej diecezji z wielkim zapałem i z prawdziwym duchem, czyli z tym wszystkim, co zbliża nas do Boga - podkreślają klerycy z Seminarium Duchownego w Rzeszowie.

Pierwsza wizyta nowego biskupa rzeszowskiego zakończyła się ustaleniem terminu ingresu, czyli uroczystego objęcia władzy przez biskupa nad diecezją. - Na podanie szczegółów jest jednak za wcześnie - wyjaśnia kanclerz kurii.