Od piątku do piątku - 23 V

* Aha, z tej okazji chcielibyśmy przypomnieć wojewodzie Janowi Kurpowi, by zadbał o większy stół prezydialny. Bo ostatnim razem, kiedy był premier, to zabrakło miejsca dla marszałka Leszka Deptuły. Więc żeby później, wicie-rozumicie, nie było jakichś jaj.
* Jarosław Reczek, dyrektor, za przeproszeniem, Wydziału Integracji Europejskiej w Urzędzie Wojewódzkim, miał ostatnio "świetną" passę. Wszak to on podczas sławetnego spotkania z premierem, na którym za stołem prezydialnym zabrakło miejsca dla marszałka, przyniósł karteczki, kto gdzie siedzi. Jeszcze nie ochłonęliśmy z wrażenia, a już rzutki dyrektor zdążył nasłać ochroniarzy na przeciwników Unii Europejskiej, którzy podczas prounijnej imprezy na rzeszowskim rynku chcieli se troche porozdawać antyunijną bibułę. Ciekawe, co pomysłowy dyrektor wymyśli na wizytę prezydenta? Może by go prewencyjnie zamknąć na klucz w jego pokoju?
* Jak pokazuje życie, kształcić się warto. Złotousty poseł SLD, Jerzy Jaskiernia, jest wybitnym, ihaaaaaaaaa, europeistą, więc za 4 godziny wykładu na temat polskiej drogi do UE w Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Tarnobrzegu wziął 1600 zł. Organizatorów tego wiekopomnego wydarzenia prosimy o zanotowanie: my, ponieważ nie jesteśmy tak wybitnymi europeistami, wzięlibyśmy 1500, i to na dwóch. Mamy tylko małe pytanko: czy - aby załapać się na taką fuchę - trzeba mieć legitymację SLD?
* Polscy celnicy uczą się pod Arłamowem tropienia przestępczych śladów od Indian z Arizony. Kapitan Winetou, pardon, Jasson Garcia, powiedział w naszej gazecie, że amerykański celnik może zarobić nawet do 100 tys. dolarów rocznie. Bracie, wybacz, polskie blade twarze biorą tyle za jednego TIR-a. Albo za kontener Wietnamczyków.
* Jak to ludzie nie mają pamięci! Janusz Przetacznik, świeżo wybrany do rady nadzorczej Radia Rzeszów, "zapomniał" w tym roku wpisać do swojego CV, że w latach 1977-82 był członkiem SZSP, mimo że pamiętał o tym jeszcze w 2000 r. Dla młodzieży wykład. Nie za 1600 zł, lecz za darmo: SZSP to była taka bardzo socjalistyczna organizacja studencka. Panie Januszu, naprawdę nie ma się czego wstydzić: teraz takie papiery zapewniają dostęp do jeszcze wyższych stołków. Carramba!