Oriana, Atanael, Rymwid... Czy oryginalne imię pomaga w życiu?

10 najpopularniejszych imion nadawanych rzeszowskim USC w 2010 roku

DZIEWCZYNKI: Julia, Maja, Wiktoria, Zuzanna, Emilia, Aleksandra, Milena, Amelia, Martyna, Oliwia
CHŁOPCY: Jakub, Szymon, Kacper, Michał, Filip, Mateusz, Maksymilian, Dawid, Mikołaj, Patryk

- Mój tato miał czterech braci i marzył, żeby mieć córki. Kiedy się urodziłam, musiałam dostać niezwykłe imię - uśmiecha się Oriana Stach. - Dla siostry wybrał równie oryginalne: Gaja.

Skąd Oriana? Z fascynacji Orianą Fallaci, odważną włoską dziennikarką, która zasłynęła wywiadami z wielkimi przywódcami świata. Fallaci budziła zaufanie rozmówców. Do Oriany Stach też ludzie ciągną.

- Chociaż to powiązanie kojarzy może jedna na pięćdziesiąt osób, którym się przedstawiam - przypuszcza Oriana. - Znajomi sprawdzali, co dokładnie to słowo oznacza. Podobno "złoto".

Bohater Troi, rycerz Mickiewicza

Anna i Piotr Szubert z Rzeszowa długo szukali imienia dla swojego synka. Jeszcze zanim się urodził, wertowali kalendarze, przetrząsali internet.

- Chcieliśmy, by brzmiało twardo i zdecydowanie, kojarzyło się z siłą, męstwem i honorem - wspominają, patrząc z dumą na uroczego smyka, który 1,5 roku temu dostał na chrzcie imię Hektor. Takie samo, jakie nosił najdzielniejszy bohater trojański. Z greckiego oznacza: "mocno trzymający".

- Chociaż babcia wolała Stanisława - przyznaje pan Piotr.
Hektorek to rzeczywiście mały siłacz. Niedawno, ku przerażeniu rodziców, udało mu się ściągnąć telewizor. Rwie się do sztangi i ciężarków ojca, z zapałem przymierza bokserskie rękawice.

Z odwagą i innymi rycerskim przymiotami kojarzy się także imię Rymwida Solarczyka, współwłaściciela firmy konsultingowej SJS sp. z o.o. z Rzeszowa.

- Babcia była fanką Mickiewicza i to ona zaproponowała imię, a rodzice zaakceptowali - zdradza imiennik bohatera "Grażyny". - Pierwowzór mi odpowiada, bo literacki Rymwid był lojalny, uczciwy oraz dyskretny. I ja cenię w życiu te wartości.

Pół roku na zmianę imienia

W ciągu pół roku od sporządzenia aktu urodzenia można bez problemu zmienić imię dziecka. Wystarczy, że oboje rodzice stawią się w USC i w formie oświadczenia nadadzą inne imię.

Na cześć przyjaciela

Atanael Pańczak, również rzeszowianin, świeżo po studiach, aktualnie szukający pracy, dostał imię na cześć Greka, z którym przyjaźnili się jego rodzice.

- Żeby było sprawiedliwe, siostrę rodzice ochrzcili z podobnych powodów, Euniką - zdradza Atanael. - Przecież dziwnie by było, gdyby ją nazwali Zosią lub Joasią.
Akurat Zofię i Joannę prosto nazwać zdrobniale. A jak zawołać na obiad dziecko o oryginalnym imieniu?

- Ori, Orka, tato zawsze mówi: "Orianka" - wylicza Oriana. - A najlepsza przyjaciółka nie zdrabnia wcale.
Mały Hektor to inaczej Hektorek, Hektoruś. Atanael to Ati. A Rymwid...
- Po prostu Rymwid. Chociaż można Rymek.

Tylko jeden taki w szkole

Oriana czuła się ze swoim imieniem niewygodnie tylko w podstawówce. W klasie siedem dziewczynek miało na imię Ania, więc to oryginalne tym bardziej zwracało uwagę nauczycieli. Na anonimowość nie było co liczyć.

- Ale w liceum zaczęło mi się to podobać. Na studiach profesorowie wchodzili do sali i mówili: "O, to ta grupa, w której jest pani Oriana". Imię budziło sympatię i pomagało. Nie spotkałam nikogo, komu by się nie podobało.

Same plusy z posiadania rzadkiego imienia Atanael zaczął dostrzegać w liceum.
- Fajna sprawa, człowiek już w momencie odczytania listy obecności zaczyna się wyróżniać. Nowo poznane osoby od razu cię zapamiętują.

Hektorka zna cały żłobek i podwórko.
- Imię tak się podoba, że znajomi też szukają oryginalnych dla oczekiwanych dzieci - zauważają Szubertowie.

- Od zawsze z racji imienia jestem rozpoznawalny - potwierdza Rymiwd. - W szkole znali mnie wszyscy, od woźnego po panią dyrektor. Jak się coś zmajstrowało, każdy wiedział, o którego Rymwida chodzi. Dlatego szybko się nauczyłem, że szlachetne cechy mojego literackiego imiennika są tak ważne.

Jak zauważa Solarczyk, oryginalne imię bardzo ułatwia nawiązywanie nowych znajomości. Wystarczy się przedstawić i już jest pierwszy temat do rozmowy.

Najlepszym dowodem na to, że rzadko spotykane miano pomaga w życiu, jest to, że posiadacze takowych, chętnie nazywają swoje dzieci równie oryginalnie.

- Moi wujkowie to Erwin i Hieronim - zdradza Oriana. - Mając takich braci, tato wiedział, co robi, idąc sporządzić mój akt urodzenia. I trafił w dziesiątkę, bo nie zamieniłabym swojego imienia na żadne inne.
Trudno spotkać imiennika

- Nie poznałam drugiej Oriany w Rzeszowie. Ale wiem, że gdzieś w Polsce mieszka, bo koleżanka mamy, też dała takie imię córce.

Zdarza się, że na ul. 3-go Maja ktoś ją zauważy i zawoła "Oriaaaanaaa". Cały deptak odwraca głowy, żeby sprawdzić, jak wygląda ta dziewczyna.

Atanael nie zna nikogo o takim imieniu, jakie sam nosi. Szukał nie tylko w Rzeszowie, ale i na polskich portalach społecznościowych.

- Wiem, że na moim uniwersytecie też studiował Rymwid, który nosił jednocześnie odpowiednie nazwisko: Mickiewicz - opowiada rzeszowianin.

Imię zobowiązuje

Obywatel o niezwykłym imieniu musi wyraźnie literować swoje dane w urzędach i bankach. Ale do tego można się przyzwyczaić. - Procedura standardowa - macha ręką Rymwid. - Zdarza się też wiele zabawnych sytuacji. Kiedyś do biura, w którym pracowałem, wchodzi klient. Nas siedzi trzech i się przedstawiamy: Rymwid, Litawor... - A ty, ku...a, jak - wypala zszokowany facet, myśląc, że sobie z niego żartujemy. - Ja zwyczajnie - uspokoił go nasz kolega.

Z niezwykłym imieniem człowiek czuje się oryginalny, bo jak oryginał bywa traktowany.
- Lepiej nie broić - zauważa Atanael, a Rymwid dodaje. - No bo, kiedy w gazecie podadzą, że o czyn podejrzany jest Rymwid S., a w Rzeszowie jest tylko jeden, to trudno nie zgadnąć, o kogo chodzi.

- Niezwykłe imię zobowiązuje - uśmiecha się Oriana.