Orlen Basket Liga. Obiecujące debiuty w Muszynianka Domelo Sokole Łańcut - czy ktoś odejdzie?

Mowa oczywiście o Ike Nwamu i Arturze Łabinowiczu. Ten pierwszy rzucił aż 28 punktów (4x3) i był najskuteczniejszym zawodnikiem tego spotkania. Łabinowicz również nie zawiódł i zapisał na swoim koncie 14 punktów.

- Adaptacja nowych zawodników do zespołu zawsze musi potrwać i ich przydatność na pewno z każdym meczem będzie jeszcze większa

- mówił po spotkaniu trener Sokoła Marek Łukomski.

Warto jednak odnotować również fakt, iż wraz z przyjściem Nwamu pojawił się w Łańcucie szósty obcokrajowiec, a więc o jeden za dużo, biorąc pod uwagę kadrę meczową. Chyba, że działacze łańcuckiego klubu zdecydowaliby się na wykupienie dodatkowej licencji, ale wszystko wskazuje, że na to się raczej nie zanosi.

Jak mówi trener Łukomski, będzie grała piątka najlepszych.

- Skupiamy się na tym, żeby teraz się to wszystko dopasowało, bo to jest bardzo ważne

- mówi Marek Łukomski.

Póki co nie ma tego „problemu” bogactwa, bo kontuzjowani są Tyler Cheese i Biram Faye. Ten pierwszy raczej powinien być już do dyspozycji trenera na najbliższy pojedynek ze Startem Lublin (w piątek). Faye chyba jeszcze nie dojdzie do pełni sprawności.

Zawsze można się też zastanawiać czy Sokół nie zdecyduje się zrezygnować z któregoś z graczy zagranicznych. Trudno sobie wyobrazić, by w Sokole ktoś chciał pozbyć się Tylera Cheese’a lub Adama Kempa. Jeśli jakieś odejście byłoby rozpatrywane, to pewnie byłby to wybór pomiędzy Janisem Berzinsem a Biramem Faye.

Czy jednak taka opcja jest w ogóle brana pod uwagę?

- Na dzień dzisiejszy skład pozostaje bez zmian - powiedział nam dosyć dyplomatycznie prezes Sokoła Bartłomiej Detkiewicz. - Będziemy rotowac szóstym zawodnikiem zagranicznym - dodał.