Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Stanisław Olechowski czeka na pierwsze losowanie

redakcja
Pan Stanisław Olechowski z Kosiny wrzuca swoje kupony do urny. Jego przygoda z naszą gazetą trwa od czasów młodości
Pan Stanisław Olechowski z Kosiny wrzuca swoje kupony do urny. Jego przygoda z naszą gazetą trwa od czasów młodości Michał Okrzeszowski
Nasz stały Czytelnik gra w loterii mieszkaniowej od samego początku; jak do tej pory- bez powodzenia. Może tym razem dopisze mu szczęście?

W naszej redakcji zjawił się pogodny i uśmiechnięty starszy człowiek z plikiem kopert zawierających kupony loterii „Mieszkanie za czytanie”. Pan Stanisław Olechowski z Kosiny bez wahania zgodził się opowiedzieć nam o swojej przygodzie z Nowinami, o udziale w loterii oraz co nieco o swoim życiu. - W loterii gram, odkąd tylko się rozpoczęła. Od samego początku wrzucałem koperty z kuponami do urny, jednak jak na razie jeszcze nic nie udało mi się wygrać - przyznaje pan Stanisław.

Korzyści z prenumeraty

Mieszkaniec Kosiny jest naszym prenumeratorem. - Gazetę zawsze przynosi mi listonosz. Dzięki temu mam pewność, że Nowiny do mnie dotrą. Bo gdybym kupował gazetę, np. w kiosku, to mógłbym ją tam zastać albo i nie - stwierdza Czytelnik. - Nowiny czytam zawsze od deski do deski. Interesują mnie wiadomości z regionu, z kraju i ze świata; jako emeryt zwracam też uwagę na zmiany dotyczące naszych emerytur. Uważnie czytam również to, co obiecują nam politycy - dodaje pan Stanisław.

Od młodości z Nowinami

Nasz rozmówca zaznacza, że jest wieloletnim Czytelnikiem.
- Od roku 1957 pracowałem w Okręgowym Przedsiębiorstwie Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego w Rzeszowie. Nowiny były „służbowo” przynoszone do firmy, i wtedy zacząłem je czytać - mówi. Na pytanie o swój wiek, pan Stanisław odpowiada: - Mam tyle lat, co papież Franciszek! Jestem z roku 1936, tak jak on. Tylko że jestem 3 miesiące starszy od niego. Bo urodziłem się we wrześniu, a on w grudniu - śmieje się nasz Czytelnik, który w ogóle nie wygląda na swój wiek. I to mimo że pracował zawodowo już od ukończenia szkoły podstawowej.

- Po siódmej klasie poszedłem do szkoły zawodowej do Świebodzic. Już będąc w szkole, zacząłem pracować (mój zawód wyuczony to ślusarz narzędzi pomiarowych). Potem mnie przenieśli do Mielca, gdzie przez pewien czas pracowałem na WSK. W 1954 wsiadłem za kierownicę; i od tamtego czasu przejechałem dystans, jakbym kulę ziemską objechał 6 razy! - śmieje się nasz

Czytelnik, pokazując prawo jazdy, na którym - faktycznie - widnieje data 1954. - W 1955 poszedłem do wojska i tam jeździłem z szefem służby samochodowej okręgu warszawskiego - wspomina.

Po przepracowaniu 40 lat pan Stanisław poszedł na emeryturę. - Teraz zbieram kupony loterii, przyjeżdżam do redakcji, wrzucam je do urny i czekam, aż wygram mieszkanie - opowiada. Nasz stały Czytelnik obiecuje, że zjawi się w redakcji na pierwszym tegorocznym losowaniu, które odbędzie się w najbliższy czwartek - 21 stycznia. Może uda mu się zgarnąć wygraną?

Już dziś dołącz do gry o mieszkanie!

  • zaloguj się na www.loterianowin.pl

  • kup abonament dostępu do treści elektronicznych na miesiąc lub kwartał. Kliknij i kup abonament.

[WEŹ UDZIAŁ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24