Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Marzena: nikt nie powiedział mi, że mój dom ma zostać wyburzony. Urzędnicy: plan był znany od lat

Kamil Jaworski
Kamil Jaworski
Pani Marzena mówi, że nikt ani razu nie skontaktował się z nią w sprawie planowanego wyburzenia jej domu
Pani Marzena mówi, że nikt ani razu nie skontaktował się z nią w sprawie planowanego wyburzenia jej domu Kamil Jaworski
Mieszkańcy Studziana, w powiecie przeworskim, mówią, że nikt nie poinformował ich o tym, że nowy odcinek drogi wojewódzkiej przetnie trzy działki, na których mieszkają. Na jednej z nich planowana jest rozbiórka domu.

Nowy odcinek drogi wojewódzkiej nr 835 ma zaczynać się na rondzie w Gwizdaju i przez Studzian biec do DW nr 835 w południowej części Przeworska.

- O tym, że droga pobiegnie przez nasze trzy działki i jeden z domów będzie musiał zostać wyburzony, dowiedzieliśmy się 24 września, kiedy poznaliśmy planowane, nowe granice działek. Nikt wcześniej nie informował nas o tym. Ani żadna instytucja, ani władze lokalne. Nie mieliśmy więc szansy na to, aby zaprotestować przeciw temu wariantowi - mówią rozgoryczeni mieszkańcy trzech domów.

- Mój dom ma 20 lat i nagle dowiaduję się, że ma zostać wyburzony. Przez te 20 lat, nikt ani razu nie skontaktował się ze mną w tej sprawie. Nie było takiej sytuacji, żeby ktoś powiedział mi, że w jego miejscu planowana jest droga, która była planowana, ale za moją działką

- mówi Marzena Sieńko.

Mieszkańcy Studziana uważają, że trasa drogi powinna zostać przesunięta na sąsiednie działki, na których znajdują się pustostany, że jest to zbyt duża ingerencja w ich życiowy dorobek i czują się oszukani.

PZDW: przebieg drogi był znany od lat

Zapytaliśmy w Podkarpackim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie, jak wyglądało planowanie budowy drogi pod kątem tych trzech działek oraz jak i kiedy informowano mieszkańców o planach inwestycji.

PZDW ma już projekt budowlany i niemal wszystkie wymagane decyzje i uzgodnienia potrzebne do rozpoczęcia budowy.

Zarząd poinformował nas, że przebieg nowego odcinka drogi był znany od 2009 r., kiedy GDDKiA opracowała jej koncepcję programową i już wtedy dwie z trzech spornych działek - w tym ta należąca do pani Marzeny - znajdowały się na trasie planowanej drogi. PZDW podaje, że także w 2009 r. uzyskano dla tej inwestycji tzw. decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach i według niej dom pani Marzeny miał zostać przeznaczony do rozbiórki.

PZDW informuje, że trzecia ze spornych działek znalazła się na trasie planowanej drogi w latach 2014-2016, kiedy opracowano tzw. program funkcjonalno-użytkowy.

- W ustalaniu rozwiązań zawartych w tym programie brały również udział miejscowe jednostki samorządu terytorialnego - informuje Aldona Gujda z PZDW.

Zarząd podaje, że w 2015 r. w przeworskim starostwie zorganizowano spotkanie z miejscową społecznością.

- W wyniku tego spotkania wprowadzono szereg zmian do prezentowanych rozwiązań. Wnioskodawcami tych zmian były przede wszystkim miejscowe jednostki samorządu terytorialnego. Ostatecznie, przyjęte w PFU rozwiązania uwzględniały wnioski tych jednostek - zaznacza Gujda.

Na podstawie PFU w latach 2018-2019 opracowano projekt budowlany. PZDW dodaje, że nieznacznie zmieniono lokalizację ronda, co miało zmniejszyć liczbę wyburzanych budynków, oraz że w spotkaniach uczestniczyli przedstawiciele samorządu i nie wnoszono uwag.

- Podsumować zatem można, że przebieg drogi przez miejscowość Studzian był znany od lat i była o nim poinformowana zarówno miejscowa ludność, jak i przedstawiciele właściwych jednostek samorządu terytorialnego. Teren wskazanych nieruchomości zawsze występował na trasie planowanej drogi zarówno krajowej, jak i wojewódzkiej. W rezultacie prowadzonych prac ingerencja w tereny zabudowane została ograniczona do niezbędnego minimum

- mówi Aldona Gujda.

Mieszkańcy mają też żal do władz gminy Przeowrsk

Mieszkańcy mają żal nie tylko do inwestora, którym jest samorząd województwa, ale także do władz gminy Przeworsk, która według nich, nie informowała najbardziej zainteresowanych.

Co na to wójt?

- Przebieg tej drogi był znany od lat. My informowaliśmy przez obwieszczenia o zamiarze przystąpienia do inwestycji, bo taka jest procedura. Mieszkańcy byli u mnie. Obiecałem pomóc na tyle, na ile mogę. Próbowałem dowiedzieć się, czy jest możliwość przesunięcia tej drogi, jednak nie jest to brane pod uwagę. Sprawa jest na ostatniej prostej. Chciałbym, żeby interesy naszych mieszkańców zostały uwzględnione, ale ja nie mam innych narzędzi, aby pomóc coś w tej sprawie zrobić - mówi Daniel Krawiec, wójt gminy Przeworsk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24