Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paryż i Rzym - jak inaugurowano nowe połączenia z Jasionki

Beata Terczyńska
Jak na pierwszy lot przystało, pasażerów powitano niespodziankami.
Jak na pierwszy lot przystało, pasażerów powitano niespodziankami. Wojciech Zatwarnicki
Szampan na pokładzie i strażackie sikawki na lotnisku. Loty bombardierem Q400 z podrzeszowskiej Jasionki do Paryża i Rzymu zainaugurowano z wielką pompą.

- Wszyscy Polacy pracujący w Rzymie, a jest nas naprawdę bardzo wielu, długo czekali na ten pierwszy lot - już po odprawie śmieje się pochodząca z Sieniawy Genowefa Lisik. - Nowe połączenie ułatwi nam życie. Przedtem, jeżeli chciało się lecieć samolotem, trzeba było najpierw dojechać pociągiem, czy autem do Krakowa albo Katowic. Teraz mamy bliżej na lotnisko i będziemy częściej odwiedzać rodziny i znajomych. Mamy tylko nadzieję, że ta linia się utrzyma.

Zza szyb terminala widać już oczekujący na płycie turbolot z najnowszej floty Eurolotu - Bombardier Q400 NextGen. 32-metrowa maszyna, która zabierze na pokład 78 podróżnych, pomalowana została w zielono-niebieskie barwy Podkarpacia. Wzdłuż kadłuba napis www.podkarpackie.travel.

Samolotem wyszło taniej

Pani Genowefa zabukowała bilety zaraz, gdy tylko w internecie zobaczyła wzmiankę o planach połączeń.

- Od razu zrobiliśmy rezerwacje, w dodatku po promocyjnej cenie - 199 zł w jedną stronę. Zapłaciłam dużo taniej, niż by mnie kosztował autobus.

Ceny oferowane przez przewoźników autokarowych są różne. Promocyjnie można pojechać za ok. 250 zł, ale także i za 500 - 600 zł.

- A komfort podróży bez porównania - mówi kobieta. - Nie muszę się już tłuc ok. 30 godzin, słuchać płaczu umęczonych podróżą dzieci. Teraz 3 godziny i jestem na miejscu, zyskując dodatkowy dzień pracy.

Robert Golik ze Stalowej Woli dotychczas niemal co roku zamieniał się w szofera i ok. 20 godzin wiózł rodzinę na wakacje w okolice Rzymu. Tam mieszka jego siostra.

- Pierwsze dwie, trzy podróże były fajne, bo zwiedzaliśmy po drodze okolice. Ale za piątym, szóstym razem ta sama trasa staje się już nużąca. Podróż samolotem jest dużo wygodniejsza i w ogólnym rozliczeniu bardziej mi się kalkuluje, niż autem - mówi. - Lecę z żoną, tatą i synkiem. Zapłaciliśmy za lot w obie strony ok. 1,5 tys. zł. W tej chwili autostrada rzymska to w jedną stronę koszt ok. 60 euro, a paliwo w Rzymie kosztuje ok. 1,70 euro za litr.

Zaklepaliśmy bilety w czerwcu

Małgorzata Golik śmieje się, że mąż jeszcze w połowie czerwca kupił bilety. - Jakie mamy plany? Nacieszymy się rodziną. Choć Rzym znamy, na pewno i tym razem pojedziemy na wycieczkę. Za każdym razem odkrywa się coś nowego.

Halina Kasprzyk z Pruchnika, która od 18 lat pracuje we włoskim Caserta, rozmarzyła się, że jeżeli wystartowało połączenie do leżącej nad Tybrem stolicy Włoch, to może wkrótce będzie i do Neapolu, skąd miałaby bliżej.

Na razie cieszy się, że to całkiem przyjemne uczucie być jednym z pasażerów historycznego, bądź co bądź, rejsu.

Samolot pachnie jeszcze nowością. Wewnątrz obicia są białe, a fotele z granatowego skaju. Pasażerowie zajmują miejsca. Na pierwszym fotelu dostrzegamy prof. Andrzeja Sobkowiaka, poprzedniego rektora Politechniki Rzeszowskiej.

Nawet w samolocie od dziennikarzy się nie ucieknie - żartujemy. Profesor podpytywany, czy do Wiecznego Miasta leci służbowo czy prywatnie, śmieje się, że zabrał żonę na kilka dni, by troszkę odpocząć.

- Jakie plany? Pizzeria Da Baffetto, restauracja Da Gino no i oczywiście bazyliki, kościoły, muzea i miejsca, których dotąd jeszcze nie wiedzieliśmy w Rzymie.

Zwykle wylatywali z Warszawy, raz z Krakowa: - Jestem bardzo zadowolony, że wreszcie jest połączenie bezpośrednie. Za stosunkowo niewielkie pieniądze można polecieć i zobaczyć jedno z piękniejszych miast w Europie.

Widoki zapierają dech

- Podróżujemy w tej chwili nad Słowacją. Po prawej stronie mijamy Poprad - pilot Maciej Kozubski zwraca uwagę na przepiękne, malownicze widoki. Gdy wylatywaliśmy z Polski, było pochmurno, a teraz nie ma nawet obłoczka. W Rzymie ma nas powitać 29 stopni C. - Następnie będziemy się kierować na Węgry, przelecimy obok Budapesztu, potem nad Chorwacją, krótki odcinek nad Bośnią i Hercegowiną i znów nad Chorwacją, gdzie nad Zadarem przetniemy Morze Adriatyckie.

Niemal całą podróż siedzimy z nosem przyklejonym do szyby i podziwiamy metropolie, pasma górskie, cudowne wybrzeża i wyspy, lazur i turkus Adriatyku, a u celu podróży - panoramę Rzymu.

Załoga samolotu stara się uatrakcyjnić lot. Poza bułkami, ciepłymi i zimnymi napojami, raczy nas szampanem i malinowymi tartami.

Zanim pasażerowie wsiedli na pokład, dostali suweniry od portu: krówki, długopisy, smycze i foldery reklamujące połączenia i atrakcje regionu, a na pokładzie każdy dodatkowo voucher na 50 zł na kolejne połączenia do Paryża lub Rzymu.
Joanna Mikołajczyk, stewardesa Eurolotu z 15-letnim stażem, przytakuje, że pierwszy lot nie tylko pasażerowie odczuwają szczególnie. - Zawsze z przyjemnością leci się w nowe miejsca, zwłaszcza tak urokliwe.

Choć podróż miała trwać 3 godziny, lądujemy grubo przed czasem, po 2 godzinach i 3 minutach.

- Mieliśmy dobry, pchający wiatr. Lecieliśmy z prędkością ok. 700 km na godzinę, jakieś 7300 m nad ziemią - tłumaczy Maciej Kozubski, kapitan statku, z którym rozmawiamy, kiedy akurat trwa tankowanie maszyny. - Z powrotem polecimy troszkę wolniej, bo pod wiatr.

Piloci kształcili się u nas

Okazuje się, że to właśnie nasz region dodał skrzydeł młodemu pilotowi pochodzącemu z Bydgoszczy.

- Uczyłem się latać na Politechnice Rzeszowskej. Było nas wtedy zaledwie 15 na pilotażu. Wielu kolegów pracuje teraz w Eurolocie - uśmiecha się do wspomnień ze studenckich lat w Rzeszowie, gdy rektorem był jeszcze prof. Markowski. - Miło mi, że to właśnie ja pilotuję pierwszy samolot na tej trasie. Dreszczyk emocji przy takim locie jest. Do Rzymu wcześniej nie latałem.

Cieszy się z komentarzy pasażerów, że mogli rozkoszować się widokami.

- Jeśli widzimy coś ciekawego, zawsze staramy się zwrócić na to uwagę pasażerów - podkreśla.

Okazuje się, że prawy fotel w kokpicie zajmuje nasz krajan. Pilot Łukasz Pondo pochodzi z Mielca i w 2007 r. również skończył studia na PRz.

- Po studiach rok czekałem, zanim dostałem się do Eurolotu. Najpierw trzeba odbyć praktykę jako oficer. Kolejka do kapitaństwa jest dziś długa - mówi.
Poranny lot do francuskiego Beauvais dowodził kpt. Wojciech Ryś.

- Z Rzeszowem mam wiele wspomnień. W 1983 roku, kiedy rozpoczynałem studia na politechnice, do drzwi w akademiku zapukał dziennikarz Nowin. W ten sposób znalazłem się na pierwszej stronie waszej gazety. Będę bardzo często obsługiwał linie do Francji i Włoch. Miło jest wrócić do miasta ze studiów, które tak wypiękniało.

Loty do Paryża i Rzymu potrzebne

Karina Lisowska, rzecznik Eurolotu, mówi, że decyzja o uruchomieniu dwóch nowych połączeń była poprzedzona badaniami. Patrzyli m.in. na obłożenie autokarów.

Mówi, że są przekonani, że Polonia mieszkająca we Francji i Włoszech będzie zainteresowana tymi trasami. Obłożenie do Beauvais wyniosło 97 proc, do Fiumicino 100.

Dodaje, że kolejne rejsy również cieszą się zainteresowaniem i miejsca zajęte są już w 80 procentach. Są więc zadowoleni. Na niektóre terminy można jeszcze kupić bilety za 199 zł.

Rzym może być atrakcyjny także jako centrum ruchu pielgrzymkowego. Zbigniew Halat, wiceprezes Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka dodaje, że jeszcze w tym roku szykują nowe kierunki podróżowania, ale żadnych szczegółów nie chce ujawnić.

Poza tym, że chodzi zarówno o rejsy europejskie, jak i połączenia transatlantyckie.

Lądujemy w Jasionce. W samolocie robi się ciemno. Pilot podpowiada, byśmy wyjrzeli, jaką niespodziankę przygotowała lotnicza straż pożarna. Na bombardiera sikają strumienie. Tak oto pierwszy lot został ochrzczony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24