Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Perspektywy Jasionki

STANISŁAW SIWAK
Rozmowa z JANEM STRAŻEM, dyrektorem Portu Lotniczego Rzeszów- Jasionka

- W jaki sposób zostaje się szefem międzynarodowego portu lotniczego?

- Byłem jednym z siedmiu kandydatów. Jak pozostali, uczestniczyłem w rozmowach kwalifikacyjnych. Sądzę, że o moim zwycięstwie mógł zadecydować fakt, iż już raz w swoim życiu zawodowym przygotowywałem dużą inwestycję lotniczą - modernizację i rozbudowę pasa startowego na zakładowym lotnisku WSK-PZL Mielec. Ale zastrzegam, że to tylko moje przypuszczenia.

- Czyli nie jest pan człowiekiem przyniesionym w teczce z Warszawy?

- Od 30. lat jestem związany z tym regionem, szczególnie z Mielcem. Także z Rzeszowem, bo w tutejszym szpitalu urodził się mój syn, a żona kończyła szkolę muzyczną.

- Jak pan ocenia gospodarstwo, które pan zastał?

- Byłoby z mojej strony wielkim nietaktem, gdybym próbował dokonywać oceny poprzedniego dyrektora, tym bardziej, że kierował portem lotniczym przez wiele lat i ma niewątpliwe zasługi w rozwoju lotniska. Natomiast nie byłem zaskoczony tym, co zobaczyłem w Jasionce, gdyż wiedziałem, że firma jest nieźle zorganizowana, a załoga profesjonalna i oddana lotnictwu. Spotkałem się z dużą przychylnością ze strony załogi i mam nadzieję, że tak zostanie.

- Na lotnisku wykonano już wiele inwestycji. Teraz bardzo ważna jest sprawa modernizacji pasa startowego i jego wydłużenia o 700 metrów.

- Przeszedłem przez pas startowy i widziałem, że są tu ułożone płyty podobne do tych na autostradzie pod Wrocławiem. Żeby firma była rentowna, musi być coraz więcej lotów, nie tylko pasażerskich, ale również cargo, czarterowych. Tymczasem właściciele sprzętu lotniczego mówią, że jeśli lotnisko nie będzie odpowiednio przygotowane, a chodzi zwłaszcza o płytę, to zaczną go omijać, co przyniosłoby wielkie straty.

- Czyli wyjściem jest modernizacja obecnej drogi startowej?

- Prawdę mówiąc, za wcześnie zgodziłem się na tę rozmowę. Teraz jest bowiem nieprawdopodobnie gorący okres. Z jednej strony jest "zapinany" budżet w Przedsiębiorstwie Porty Lotnicze w Warszawie. A z drugiej rozstrzyga się sprawa podstawowa, dotycząca pieniędzy w przyszłorocznym budżecie państwa na modernizację i wydłużenie pasa startowego w Jasionce. Walczą o to lobbyści, politycy, parlamentarzyści z naszego regionu i mam nadzieję, że ta batalia zakończy się zwycięsko.
Realizacja tej inwestycji wymaga wyłączenia lotniska na dość długi okres. Musimy znaleźć takie rozwiązanie, by w czasie remontu pasa nie zawieść klientów. Aby nie zdarzyło się, że potem nie zechcą tu wrócić.

- Jest na to sposób?

- Rozważamy wykorzystanie możliwości lokalnych, ale trochę za wcześnie o tym mówić.

- Chodzi o wykorzystanie w okresie remontu lotniska mieleckiego?

- Nie mogę uprzedzać biegu wypadków. Szefostwo mojej firmy w Warszawie ma swoją strategię, musimy najpierw te sprawy omówić, pouzgadniać. Niewątpliwie, najlepiej byłoby przeprowadzić jednocześnie modernizację obecnego pasa i jego wydłużenie. Cykl inwestycyjny byłby krótszy, a koszty mniejsze niż wówczas, gdyby modernizację przeprowadzić w jednym roku, a wydłużenie w następnym.

- Gdzie są bariery dla tego lepszego rozwiązania?

- Po pierwsze, to sprawa pieniędzy. Chodzi też o strategię szefów PPL w Warszawie. Oczywiście, będę lobbował na rzecz korzystnego dla nas rozwiązania, natomiast sam nie jestem decydentem.

- Sejm przyzna pieniądze?

- Jestem optymistą, ale na to, co się dzieje w Sejmie, nie mam bezpośredniego wpływu. Mogę przekonywać posłów, dostarczyć im niezbędne dokumenty.

- Na szefostwo swojej firmy ma pan pewnie większy wpływ.

- Uważam, że dyrektor Lesiecki jest nam przychylny, ale za wcześnie mówić o szczegółach.

- Sejmowa komisja infrastruktury opowiedziała się za przywróceniem w przyszłorocznym budżecie 40 milionów zł na rozwój Jasionki, skreślonych wcześniej przez ministra Marka Pola. Teraz sprawa trafiła do komisji finansów.

- Wszyscy w regionie trzymamy kciuki, żeby z Wiejskiej nadeszły pomyślne wieści..

- Przeciwnicy inwestowania w Jasionkę twierdzą, że nie ma potrzeby rozwijania lotniska położonego na peryferiach UE, bo prędzej czy później i tak jest ono skazane na zagładę. Słyszał pan te opinie?

- Przecież Unia stworzy dodatkowe możliwości, a Jasionka jest wręcz idealnym miejscem do rozwijania połączeń międzynarodowych z Ukrainą, Zakarpaciem i całym południem Europy. Wystarczy spojrzeć na mapę.

- Większość klientów lotniska stanowią podróżni udający się do USA. Jest pan zwolennikiem bezpośrednich lotów z Rzeszowa za ocean?

- Połączenia z USA mogą okazać się dalszą perspektywą, ale zaznaczam, że jest to moja bardzo wstępna ocena. Przecież oprócz pasa startowego mamy do rozwiązania problem budowy nowego terminalu dla pasażerów, bo w obecnym zaczyna być tłoczno. Uważam, że w chwili obecnej są to problemy ważniejsze niż sprawa lotów transatlantyckich. Trzeba też pamiętać, że Amerykanie rozważają przeprowadzanie w Polsce odpraw dla odlatujących za Ocean, a to z pewnością będzie robione w jednym miejscu, a nie na kilkunastu lotniskach w kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24