PKO Ekstraklasa. Stal Mielec bez przełamania na wyjeździe, Widzew lepszy o jedną bramkę

Po spokojnym początku, mecz rozkręcił się w okolicach 25. minuty. Najpierw bardzo dobrze dośrodkował Sebastian Kerk, piłka trafiła do Dawida Tkacza, ale jego strzał był niecelny. Kilkadziesiąt sekund później Bartłomiej Pawłowski dograł w pole karne i tym razem uderzenie Imada Rondica było celne, jednak na posterunku stał Mateusz Kochalski.

W odpowiedzi prawą stroną ruszył Maciej Domański, wpadł w szesnastkę i oddał strzał. Z problemami, ale skutecznie obronną ręką wyszedł Henrich Ravas. W 34. minucie Widzew mógł wyjść na prowadzenie, gdyby lepiej przymierzył Rondic. Jego strzał głową wylądował na słupku. Bardzo aktywny na lewym skrzydle Kerk raz za razem nękał dośrodkowaniami defensywę mielczan.

W 68. minucie znowu w głównej roli mógł wystąpić Rondic, ale nie trafił w piłkę mając przed sobą pustą bramkę. Widzew dopiął swego sześć minut później. Po rzucie rożnym futbolówka spadła pod nogi Andrejsa Ciganiksa, a ten huknął niczym z armaty i ucieszył ponad 16-tysięczną publiczność na stadionie w Łodzi.

PGE Stal Mielec nie miała zbyt wielu argumentów, żeby postraszyć dobrze zorganizowaną obronę rywali. Mimo nieznacznej przewagi optycznej nie potrafiła poważnie zagrozić bramce Ravasa. Okazję na podwyższenie prowadzenia łodzianie mieli w ostatnich minutach. Strzał Antoniego Klimka z linii bramkowej na rzut rożny wybił Kochalski. Stal Mielec

Bramka: 1:0 Ciganiks 73.

Widzew: Ravas - Milos, Żyro, Ibiza, Ciganiks - Kun, Hanousek, Kerk (46 Shehu) - Pawłowski (88 Silva), Rondic, Tkacz (78 Klimek). Trener Daniel Myśliwiec.

Stal: Kochalski - Ehmann, Matras (72 Gerstenstein), Esselink - Stępień, Trąbka, Guillaumier (84 Santos), Getinger (80 Wołkowicz) - Domański, Shkurin (72 Meriluoto), Hinokio (84 Wolsztyński). Trener Kamil Kiereś.

Sędziował: Lasyk (Bytom).
Żółte kartki: Shehu - Trąbka.
Widzów: 16.834.