Policjanci przez domofon

- Zdarza się, ze ludzie przychodząc do komisariatu zastają zamknięte drzwi - przyznaje nadkom. Marek Cecuła, oficer prasowy KMP w Krośnie. - Nie wiedzą wówczas, czy policjanci są w pobliżu i zaraz wrócą, czy też w tym momencie nikt nie pełni służby. Interesant może za jakiś czas przyjść ponownie na posterunek, ale nie ma pewności, że sytuacja się nie powtórzy. Nie każdy ma przy sobie telefon, żeby dzwonić do dyżurnego komendy miejskiej lub powiatowej, a pomocy czy interwencji oczekuje natychmiast.

Sprawdził się w Rymanowie

Rozwiązaniem są zewnętrzne telefony alarmowe, przypominające wyglądem zwykły domofon. Dzięki takiemu aparatowi osoba, która nikogo nie zastała na komisariacie, może bezpośrednio skontaktować się w dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Domofon testowy zainstalowano w komisariacie policji w Rymanowie, gdzie popołudniami funkcjonariusze często pełnią służbę w terenie. Jak twierdzą policjanci - dobrze się sprawdził.

Wiele razy po takich sygnałach interweniowali np. w przypadku awantur domowych. Dlatego zamontowano kolejne, w pozostałych komisariatach: Jedliczu i Dukli. Planuje się, że otrzymają je także mniejsze posterunki.

Wystarczy nacisnąć

Domofon jest prosty w obsłudze: Interesant ma do dyspozycji dwa czytelnie opisane przyciski. Po naciśnięciu przycisku "komisariat" w budynku dzwonią telefony (po jednym w każdym pokoju), które zostały odpowiednio zaprogramowane. Jeśli nikt nie odbierze, interesant może nacisnąć przycisk "KMP Krosno". Wówczas zgłosi się dyżurny, pełniący całodobową służbę.

Montaż jednego aparatu kosztuje ok. 450 zł. Niewykluczone, że z pomysłu krośnieńskiej policji skorzystają inne powiaty.