Polonia Przemyśl tylko zremisowała z Igloopolem

Być może ta świadomość częściowo sparaliżowała jej poczynania, bo mimo wielu okazji i poprawnej gry w polu, nie udało jej się strzelić gola.

Gospodarze zaatakowali pierwsi, ale w 7. minucie przyjezdni odpowiedzieli kontrą i Maciej Szramowiat musiał wykazać się kunsztem, wybijając piłkę uderzoną przez Sebastiana Pisarka. Po tym zagrożeniu aż do przerwy atakowali nieustannie miejscowi.

Bliscy celu byli Waldemar Jaroch i Marek Gwóźdź, a najbliżej Andrzej Kot, który w 37. minucie trafił w słupek.

- Pięć centymetrów w bok i mielibyśmy prowadzenie - wzdychali kibice "Barcelonki".

Druga połowa to istna "obrona Częstochowy" w wykonaniu dębiczan, za co mieli do nich pretensje przemyślanie.

- To jest antyfutbol! - narzekali.

Chyba jednak bezpodstawnie, bo rywal nastawił się na grę obronną i miał do tego prawo. Z tego powodu mecz nie dostarczył spodziewanych emocji. Godne odnotowania były trzy uderzenia, w tym jedna "główka", Grzegorza Hajduka, a także strzały Mirosława Jabłońskiego, Artura Strzałkowskiego i Jarocha. Ten ostatni w 79. minucie już unosił ręce w geście triumfu, lecz Grzegorz Flasza i tym razem nie dał się pokonać.

Cóż, bywają i takie mecze. Jedna drużyna dusi przez 90 minut, a punkty idą do podziału.

POLONIA - HOLTED PRZEMYŚL - IGLOOPOL DĘBICA 0-0

POLONIA: Szramowiat 6 - M. Kubas 7, Załoga 6, Jurkowski 6, Strzałkowski 6 - Kot 6 (85. Wanat), Jaroch 6, Jabłoński 6, Gwóźdź 6 - Hajduk 6 (85. Orzechowski), Madumere 5 (85. Woźniak).
IGLOOPOL: Flasza 7 - Chmiel 6, Socha 6, Sujdak 6, Ł. Stefanik 6 - Dzięgiel 5 (83. Chmura), Kucharski 5, Micek 5, Machnik 5 (74. Brzostowski) - Ferenc 4 (63. Książek), Pisarek 4.
SĘDZIOWALI Rafał Żychowski 7 oraz Artur Szelc i Grzegorz Gądela (Krosno). ŻÓŁTA KARTKA: Micek. WIDZÓW 300 (w tym 20 z Dębicy).