MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ponidzie na drodze Izolatora do II ligi

Janusz Słupek
Koledzy z drużyny i kibice bardzo liczą na skuteczne strzały Tomasza Walata.
Koledzy z drużyny i kibice bardzo liczą na skuteczne strzały Tomasza Walata. KRYSTYNA BARANOWSKA
O upragniony awans do nowej II ligi reprezentujący nasz region Izolator Boguchwała zmierzy się w sobotę w Pińczowie z miejscowym Ponidziem.

Podopieczni Grzegorza Opalińskiego przeszli rozgrywki w IV lidze, jak burza i wygrali grupę na długo przed końcem rozgrywek. Odwrotnie Ponidzie, które do samego końca walczyło prymat z Czarnymi Połaniec i Pogonią 1945 Staszów

Awans w przedostatniej kolejce

Prawo gry w barażach Ponidzie zagwarantowało sobie dopiero w przedostatniej kolejce wygrywając na wyjeździe z Piaskowianką Piaski 2-0 i przed ostatnim rozdaniem miało 4 punkty przewagi nad Czarnymi, a więc pewne baraże. Udany sezon zespół zakończył zwycięstwem 3-0 z Alitem Ożarów.

Do 2004 r. klub założony w 1946 r. grał pod nazwą Nida Pińczów, a od tego czasu do drużyny dodano drugi człon - Ponidzie. Czołową postacią w zespole jest wychowanek klubu i najlepszy strzelec, 32-letni Robert Chlewicki. Zdobył on w zakończonym sezonie 8 bramek, ale ciekawe, że trafiał tylko w 3 meczach.

Rywal w zasięgu

- Mieliśmy okazję oglądać gospodarzy w akcji i nie jesteśmy tam bez szans na dobry wynik - mówi trener Grzegorz Opaliński. - Na pewno Ponidzie nieprzypadkowo wygrało w świętokrzyskiem, ale uważam, że jest to zespół absolutnie w naszym zasięgu i mogliśmy trafić gorzej. Cieszymy się, że najpierw gramy na wyjeździe, bowiem ewentualne straty możemy potem odrobić u siebie. Doceniamy przeciwnika, ale chcemy tam wygrać.

Dobry humor nie opuszcza także szkoleniowca gospodarzy, Zdzisława Maja, który zaledwie miesiąc temu objął drużynę po Ireneuszu Pietrzykowskim.

- To są dwa mecze i dopiero po pojedynku w Boguchwale wszystko będzie jasne. O izolatorze wiemy niewiele, ale ma on w składzie kilku dobrze technicznie wyszkolonych wychowanków Stali Rzeszów, dlatego spodziewamy się ciężkiego meczu - mówi Maj.

Komplet na trubunach

Sobotnie spotkanie już od kilku dni elektryzuje malowniczy Pińczów. Organizatorzy spodziewają się na kameralnym stadionie kompletu ok. 3 tyś widzów, co na pewno będzie sporym atutem miejscowych. Nie powinno to zbytnio zdeprymować naszego zespołu, którego psychika jest mocną stroną.

- Przed rywalem nie czujemy strachu uważa Tomasz Walat, czołowy strzelec Izolatora - Jedziemy przede wszystkim coś strzelić, bowiem bramki na wyjeździe są na wagę złota. Liczymy, że nasza inteligentna, kombinacyjna gra przeważy.

Rewanżowy mecz rozegrany zostanie w środę w Boguchwale, także o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24