MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poprawiła się sytuacja kadrowa w Siarce Tarnobrzeg, gorzej w Mielcu i Rzeszowie

dasz, mj, tor
Bramkarz Artur Melon (pierwszy z lewej) oraz pomocnik Łukasz Popiela (drugi z lewej) byli we wtorkowe popołudnie wśród trenujących piłkarzy Siarki Tarnobrzeg.
Bramkarz Artur Melon (pierwszy z lewej) oraz pomocnik Łukasz Popiela (drugi z lewej) byli we wtorkowe popołudnie wśród trenujących piłkarzy Siarki Tarnobrzeg. fot. Grzegorz Lipiec
We wtorkowe popołudnie do zajęć Siarki Tarnobrzeg powrócili leczący ostatnio urazy: bramkarz Artur Melon, pomocnik Łukasz Popiela i młodzieżowiec Jakub Wróbel.

To głównie na osobie Melona skupiała się ostatnio największa uwaga. W sobotę Siarkowcy rozegrają wyjazdowe spotkanie ze Stalą Stalowa Wola, a na zgrupowanie reprezentacji Polski U-19 wyjechał zastępujący ostatnio Melona Oskar Pogorzelec.

- Artur wznowił treningi i jesteśmy dobrej myśli przed sobotnim spotkaniem - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Tomasz Tułacz.

Nie za wesoło jest w Mielcu. Stal trenuje bez Jakuba Żubrowskiego. Wstępne badanie pokazało zerwanie więzadeł w stawie skokowym. Żubrowski na pewno nie wystąpi w niedzielnym meczu z Radomianiek (g. 14), a też mało prawdopodobne, że wróci do gry w tej rundzie. To stawia trenera Włodzimierza Gasiora w trudnej sytuacji. Z rywalem z Radomia nie zagra też Mateusz Podstolak, który w Nowym Dworze Mazowieckim otrzymał czerwoną kartkę.

- Wyjściowy skład nie będzie słaby. Jeśli każdy da z siebie wszystko, to powinniśmy wygrać. Chcemy zgarnąć pełną pulę - deklaruje Maciej Domański, pomocnik Stali, który przyznaje, że na ławce rezerwowych zabraknie doświadczonych zawodników.

- Szansę gry może dostać Grzegorz Płatek, pozostali juniorzy też są ambitni, ale wiadomo, że do gry w II lidze potrzebne jest pewne doświadczenie - podkreśla Domański.

Kilka urazów jest też w rzeszowskiej Stali. W wygranym przez Stal 1-0 meczu z Olimpią Elbląg niespełna 42 minut rozegrał Arkadiusz Baran. Stoper rzeszowskiej drużyny ma problem z mięśniem dwugłowy.

Do 52 minuty dotrwał Michał Lisańczuk, który zszedł do szatni kulejąc. W zderzeniu z rywalem u Pomocnik biało-niebieskich ucierpiał piszczel. Po I połowie na boisku nie pojawił się Krzysztof Hus, co niepokoiło, bo obrońca ma za sobą serie poważnych urazów.

- Nic mi nie jest. Zagrałem jedną połowę, bo dochodzę do formy i na razie cały mecz to mogłoby być trochę za dużo - mówi pan Krzysztof

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24