Poseł Dariusz Dziadzio z Polskiego Stronnictwa Ludowego w nocy z niedzieli na poniedziałek awanturował się w hotelu Rzeszów. Ubliżał policjantom, jednego z nich popchnął. Mundurowi zakuli posła w kajdanki i przewieźli do izby wytrzeźwień. Tu okazało się, kim jest awanturujący się mężczyzna i że przez immunitet poselski nie można go zatrzymać. Policja odwiozła parlamentarzystę do domu.
Poseł Dziadzio: Rezygnuję
Jak już informowaliśmy, najpierw Dziadzio twierdził, że to nie on awanturował się w hotelu i że to jego sprawa, co robi w wolnym czasie. We wtorek przesłał jednak do mediów informację, że rezygnuje ze startu w wyborach parlamentarnych. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni jego zachowaniem, przeprosił. Dziadzio miał startować do Sejmu z listy PSL, z okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego. Miał numer trzy na tej liście.
Nie wystarczy powiedzieć, że się rezygnuje
To, że poseł powiedział, iż rezygnuje, nie oznacza, że zrezygnował. Wczoraj do godziny 15.30 w Okręgowej Komisji Wyborczej w Rzeszowie nie było jego rezygnacji.
- Przepisy stanowią, że poseł, który chce zrezygnować z kandydowania, musi złożyć w okręgowej komisji wyborczej pisemne oświadczenie o wycofaniu zgody na kandydowanie. W przypadku posła Dziadzio jest to wycofanie zgody na kandydowanie do Sejmu z okręgu 23 z listy PSL - tłumaczy Roman Ryniewicz, dyrektor rzeszowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Okręgowa komisja wyborcza musi zwołać posiedzenie w tej sprawie i podjąć decyzję o skreśleniu go z listy. Jak na razie, takiej prośby pan poseł nie złożył, zatem nadal jest na liście.
Sprawa komplikuje się, ponieważ biuro wyborcze musi wysłać, najpóźniej w poniedziałek, karty wyborcze do druku. Te drukowane są w Częstochowie.
- To jest ponad 800 tysięcy kart do głosowania w okręgu, w którym poseł Dziadzio startuje. Jeżeli nie będzie jego rezygnacji z kandydowania, to zostanie umieszczony na kartach i w wyborczych obwieszczeniach - mówi Rynie- wicz. - Dajmy na to, że zrezygnuje już po wydrukowaniu kart; wtedy będziemy musieli karty zmieniać i drukować nowe. Tak samo - obwieszczenia. A to dodatkowe koszty.
Z posłem Dziadzio nie udało nam się skontaktować. Przez ostatnie trzy dni nie odbierał telefonu.
- Oświadczenie pana posła zostało wysłane, nic więcej nie możemy w tej sprawie powiedzieć - usłyszeliśmy w biurze Zarządu Wojewódzkiego PSL w Rzeszowie. Nieoficjalnie działacze PSL mówią, że Dziadzio chyba jednak wystartuje.
- Wcale by mnie to nie zdziwiło - komentuje polityk PO. - Skoro kierownictwo tej partii nie rezygnuje z immunitetu, choć wie, że prokuratura chce postawić zarzuty, to co się dziwić szeregowym posłom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"