Poznajmy się bliżej. Dariusz Jęczkowski, dyrektor sportowy SMS Resovia jest fanem Sapkowskiego i Tolkiena. Chce znów odwiedzić Benfikę

CODZIENNOŚĆ

Żonę poznałem…
Na dyskotece, na której miało mnie nie być (uśmiech).

Wychodzisz na dwór czy na pole?
Na pole. Tak się mówi tam gdzie mieszkam i tak się zakorzeniło.

Mój ukochany region w Polsce to…
To Podkarpacie, a najbardziej Bieszczady, które uwielbiam odwiedzać z całą rodziną.

Nowe technologie - lubię, czy zło konieczne?
Uwielbiam.

Co najbardziej?
Informatyka czy komputery to już standard w pracy trenera. Do tego praca z dronami robi się już taką podstawą. Lubię też jednak social media.

Telefon służy tylko do dzwonienia?
Nie tylko. Również do tworzenia różnych materiałów takich jak wideo, zdjęcia. To już nie jest narzędzie służące jedynie do dzwonienia.

Pierwsza strona internetowa jaką otwieram to…
Może nie jako pierwszą stronę, ale Facebooka sprawdzam regularnie. Mam tam polubionych sporo tematów, które mnie interesują. Na pewno odwiedzam również wszystkie portale związane z piłką nożną na Podkarpaciu, ale też z piłką globalną. Mam tu na myśli Weszło czy gol24.pl. Sprawy politycznie mnie natomiast nie interesują i takich stron nie przeglądam.

A może jednak gazetka?
Dawniej jak najbardziej. Jeszcze grając w piłkę, razem z tatą kupowałem Nowiny, aby wycinać fragmenty z meczów, w których grałem. Teraz trochę od tego odszedłem, w sumie nie wiem z jakiego powodu. Może dlatego, że wkroczyły social media i gazeta jest mniej doceniana.

Książki czytam, czy czekam na ekranizację?
Czytam. Uwielbiam literaturę fantasy. Z polskich autorów to Sapkowskiego czy Ziemiańskiego, a z zagranicznych choćby Tolkiena. Lubię też książki o rozwoju osobistym, planowaniu pracy i mentalu. Ogólnie czytam dość sporo.

Każdy powinien przeczytać…
Ciężko wybrać jedną pozycję. Co mógłbym polecić? „Dzień z życia diabła. Podręcznik kuszenia”. To krótka książka, która pokazuje, co ma zrobić diabeł z człowiekiem, aby cały jego dzień został zepsuty. Książka jest po to, abyśmy wiedzieli, czego unikać i każdy nasz dzień był udany. Mi pokazała dużo i dzięki niej do wielu spraw podchodzę optymistyczniej.

Dom z ogródkiem, czy apartament z tarasem?
Dom z ogródkiem, a nawet z ogrodem i sadem. Akurat taki posiadam (uśmiech). Dla mnie to chwila relaksu, kiedy mogę popracować trochę w ogrodzie.

Sam wszystko naprawię, czy „gdzie jest numer do hydraulika”?
Zależy co trzeba naprawić. Jak jest to skomplikowana usterka to wtedy dzwonię do speca, ale są rzeczy, które potrafię sam naprawić. Nie zawsze z czasem jest dobrze, a więc prace są odwlekane (śmiech).

KUCHNIA

W kuchni…
Nie spędzam za dużo czasu, aczkolwiek jak się postaram, to coś ugotuję czy upiekę.

Popisowe danie to…
Kiedyś było to upieczenie karpatki. Żonie smakowało. Dawno jednak tego nie robiłem.

Moja ulubiona kuchnia to…
Orientalna. Uwielbiam pikantne potrawy, ale bardzo odpowiada mi również kuchnia staropolska.

Fast food – nigdy, czy wszystko jest dla ludzi?
Myślę, że wszystko jest dla ludzi i zdarza się, że skorzystam. Trzeba jednak używać tego w odpowiednich proporcjach.

Jak niedziela to obowiązkowo rosół i schabowy?
Nie zawsze. Myślę, że zmiany też robią dobrze i można poszukać czegoś innego, czy wybrać się do restauracji. Jadąc jednak do mamy czy rodziny byłbym zaskoczony gdyby nie było tego zestawu.

Trzymanie diety to jedyny minus uprawiania sportu…
To nie jest minus. Odpowiednia dieta jest bardzo potrzebna przy wyczynowym sporcie, ale uprawianie rekreacyjnego sportu i odpowiednia dieta też jest do zrealizowania. Już samo uprawianie tego sportu dużo daje. Trzeba się pilnować, ale nie zawsze.

MOTORYZACJA

Mój pierwszy samochód…
Czarny Fiat Uno.

Obecnie posiadam…
Kia Ceed i Renault Scenic. Ja częściej używam tego pierwszego, a żona drugiego auta.

A chciałbym...
Nie mam marzeń dotyczących lepszego samochodu. Dla mnie to rzecz do codziennego użytku. Nie podchodzę do tego, że im lepszy samochód, tym jestem szczęśliwszy. Jak będzie trzeba to pewnie zmienię, ale dopiero wtedy będę o tym myślał.

Auto ma być szybkie, a nie wygodne…
Ma być po środku, ale funkcjonalne przede wszystkim.

Różowe Lamborghini, czy czarny Polonez?
(śmiech) Czarne Lamborghini by pasowało, a różowy Polonez byłby oryginalny. Stawiam na czarnego Poloneza.

PODRÓŻE

Ulubione miejsce w mieście, w którym mieszkam to…
Mój ogród przy domu. Mam też miejsce, które lubię odwiedzać, a znajduje się 3,5 km od domu w lesie. Uwielbiam tam sobie pobiegać i spokojnie pomyśleć.

Na pewno jeszcze wrócę…
Chciałbym wrócić, a byłem już tam dwa razy, do akademii Benfiki Lizbona. To miejsce powinno odwiedzić wielu trenerów, bo jest co zobaczyć i wiele można się nauczyć.

Nigdy nie wrócę…
Nigdy nie mów nigdy.

Marzę o wakacjach w…
Każde wakacje są dla mnie fajne. Zawsze staramy się znaleźć z rodziną nowe miejsce. Zazwyczaj nie mamy jakoś sprecyzowanych planów i dopiero bliżej określonego terminu szukamy, co jest atrakcyjne dla nas w danym momencie.

Na urlopie leżę plackiem, czy wolę zwiedzać?
Takie dwie/trzecie leżeć, a pozostały czas poświęcić na zwiedzanie, aby sobie urozmaicić czas, a też zawsze warto zobaczyć charakterystyczne miejsce dla danego miasta czy regionu. Regeneracja jednak przede wszystkim.

Będąc na wakacjach sprawdzam czy w pobliżu nie ma jakiegoś meczu?
Zawsze (śmiech). I szukam też stadionów i klubów, które są w okolicy, aby odwiedzić i zobaczyć, jak wygląda piłka w innych krajach. Pamiętam, że żona była na wyjeździe w Grecji na Erazmusie i ją odwiedziłem. Miałem plan zobaczyć stadion Olympiakosu Pireus, ale nie udało się, bo trzeba było z czegoś zrezygnować i padło na stadion (śmiech).

SZKOŁA

Wagary, czyli „chodźcie ze mną”, czy „idę z Wami”?
Ciężko ocenić. Bywało i tak i tak.

Umysł ścisły, czy humanistyczny?
Ścisły, aczkolwiek z humanistycznymi przedmiotami nie miałem problemu.

Oprócz WF lubiłem…
Biologię przede wszystkim. Lubiłem też chemię i fizykę.

Na samą myśl „o” dostawałem drgawek…
Nie przypominam sobie. Jak już to matematyka, ze względu na nauczyciela. Radziłem sobie ze ścisłymi przedmiotami, ale na matmę nie zawsze chciało się iść.

Z sentymentem wspominam tych surowych nauczycieli…
Tak, zdecydowanie.

MUZYKA

Ulubiony wykonawca muzyczny…
Koma.

Disco polo - znam, ale nie słucham?
Nie słucham i mało znam.

Muzyki najczęściej słucham w…
Biegając, bądź wieczorami w domu.

Przed meczem zawsze słucham…
Muzyki, którą proponują zawodnicy.

Karaoke – mistrz mikrofonu, czy wolę przy goleniu?
Wolę jednak przy goleniu.

FILM

Ulubiony aktor…
Nie mam ulubionego aktora.

Ulubiona aktorka…
Uma Thurman z racji tego, że jest podobna do żony (uśmiech).

Ulubiony film…
Ekranizacje Tolkiena – „Władca Pierścieni” i „Hobbit”.

Rodzina Soprano czy Przyjaciele?
Chyba Przyjaciele.

Chodziłem do kina, czy na film?
Raczej na film.

SPORT

Jak nie piłka, to…
To bieganie zdecydowanie. Bardzo lubię biegi długodystansowe po górach.

Trening „dzień po…”. Nigdy w życiu, czy zdarzyło się?
Zdarzyło się.

Do siłowni chodzę bo lubię, czy bo muszę?
Lubię siłownię, ale za często nie korzystam.

Ulubiona liga zagraniczna…
Hiszpańska.

Od dziecka kibicuję…
Legii Warszawa i Realowi Madryt. Nie jest to miłość do tych klubów, ale jakoś tak w głowie się zakotwiczyło, że je lubię od dawna.

Robert Lewandowski, czy Bartosz Zmarzlik?
Robert Lewandowski.

Należę do kościoła Leo Messiego, czy Cristiano Ronaldo?
Po środku pewnie, z lekkim wskazaniem na Ronaldo ze względu na ciężką pracę, jaką wykonał.

E-sport - nie rozumiem, czy nie mam z tym problemu?
Nie mam z tym problemu, ale musi być to poparte tym, że jest to praca, a nie tylko zabicie czasu dla dzieci.

Zobacz też: Remont stadionu miejskiego w Jarosławiu z drona