Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Part-Glass w Krośnie dostają połowę pensji

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Spółka, która od syndyka upadłej huty szkła Deco-Glass dzierżawi zakład prowadzi produkcję pod nowym szyldem Part-Glass, ma kłopoty. Przez najbliższe cztery miesiące pracownicy będą dostawać tylko połowę wynagrodzeń.

Huta Deco-Glass, specjalizująca się w ręcznej produkcji szkła, podobnie jak KHS padła ofiarą kryzysu w branży i ogłosiła upadłość likwidacyjną. Jednak pod koniec ub. roku syndykowi udało się znaleźć nabywcę na majątek zakładu.

- Wpłacone zostało vadium-zaliczka w wysokości 1 mln 200 tys. zł oraz kaucja gwarancyjna - mówi syndyk Jan Zawada.

Początkowo termin, w którym przyszły właściciel miał wpłacić całą kwotę określoną w przetargu wyznaczono na 9 kwietnia.

- Jednak ze względu na błąd formalny w dokumentacji czas ten został przedłużony do końca czerwca - mówi Zawada. - Umowa sprzedaży jest gotowa i czeka na podpisanie.

Zwycięzca przetargu to osoba fizyczna. Nieoficjalnie wiadomo, że nabywca huty to udziałowiec spółki Part-Glass, która kilka miesięcy temu wydzierżawiła hutę od syndyka, uruchomiła wannę do wytopu szkła i wznowiła produkcję, zatrudniając ok. 200 osób.
Okazało się jednak, że firma ma problemy z płynnością finansową. Załoga, która nie dostała na czas wypłaty, zbuntowała się i na początku tego tygodnia doszło do jednodniowego strajku.

Pracownicy nie chcieli jednak rozmawiać z dziennikarzami o tym, dlaczego zdecydowali się na protest. - Zależy nam na pracy - tłumaczyli.

To, że doszło do przerwania pracy potwierdza rzeczniczka Part-Glassu Joanna Jagiełło. I zapewnia, że już doszło do porozumienia z pracownikami.

- Zarząd przedstawił przedstawicielom załogi propozycję, aby przez okres czterech miesięcy wypłacać połowę wynagrodzeń. Pozostałe 50 procent będzie sukcesywnie wypłacane do końca roku. Zdecydowana większość pracowników to zaakceptowała - mówi.

Prezes Tadeusz Gazda tłumaczy, że problemy spółki potęguje trudna sytuacja w branży produkcji szkła ręcznie formowanego.

- Nasza spółka jako nowy podmiot gospodarczy nie skorzystała z żadnej formy kredytowania ze strony instytucji finansowych. Nie otrzymała wsparcia ze strony lokalnych władz. Banki są sceptycznie nastawione do branży szklarskiej, ze względu na spektakularne upadki dużych zakładów produkujących szkło. Udziałowcy spółki finansują przedsięwzięcie z własnych środków - mówi.

Prezes dodaje, że zainteresowanie na targach we Frankfurcie, pozwalało na optymistyczne prognozy na pierwszy rok działalności, ale odbiorcy zawiedli.

- Niestety, kolejne miesiące i podpisane listy intencyjne nie przełożyły się na spływ wystarczającej liczby zamówień - przyznaje. - Zarząd prowadzi jednak działania by poprawić płynność finansową i zwiększyć sprzedaż. W najbliższej przyszłości powinny być podpisane znaczące kontrakty. Jestem przekonany, że dla naszych produktów jest miejsce na rynku.

- Ten zakład ma duży potencjał - twierdzi Jan Łaszcz, dyrektor produkcji. Dodaje, że zarząd firmy docenia, że załoga wykazała zrozumienie dla sytuacji, w jakiej znalazła się huta. - Nie zamierzamy wyciągać konsekwencji za przerwanie pracy - zapewnia.

Ale nie wszyscy pracownicy mogą sobie pozwolić na pracę za połowę pensji. Niektórzy decydują się odejść i szukać lepszej pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24