Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profanacje na Podkarpaciu. Dla tych ludzi nie ma świętości

Anna Janik
Wulgaryzmy, świętokradzkie i antysemickie hasła młodzi ludzie wymalowali na zabudowaniach  kolegiaty w Brzozowie.
Wulgaryzmy, świętokradzkie i antysemickie hasła młodzi ludzie wymalowali na zabudowaniach kolegiaty w Brzozowie. Krzysztof Łokaj
W ciągu tygodnia wandale odarli z czci dwa znane miejsca kultu religijnego na Podkarpaciu. Dlaczego odważyli się podnieść rękę na to, co było dotąd nienaruszalne i święte?

Profanację w Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej w Kalwarii Pacławskiej ojcowie franciszkanie odkryli w drugi dzień nowego roku. 19-latek z Nowosiółek Dydyńskich za cel obrał sobie kapliczki na Dróżkach Matki Bożej i Jezusa.

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia wyjął z jednej z nich obraz Maryi i wypalił Jej twarz. W drugiej połamał fresk Chrystusa. Przed trzecią kapliczką uszkodził barierkę ochronną.

Policja zatrzymała go już dwa dni po ujawnieniu przestępstwa. 19-latek przyznał się do znieważenia, tłumacząc, że miała być to zemsta na głęboko wierzącej matce. Ta nie akceptowała muzyki, której chłopak słuchał.

Zbezczeszczono perłę Brzozowa

Choć sprawcę ustalono szybko, dwóch kolejnych osób nie przestrzegło to przed podobnym czynem. Zaledwie cztery dni później ucierpiała zabytkowa, barokowa kolegiata w Brzozowie.

20- i 22-latek z Brzozowa czarną olejną farbą wymalowali obraźliwe napisy. Wulgaryzm znalazł się na podstawie stojącej przed plebanią figury Maryi, upamiętniającej 150. rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP.

Kolejne hasła, tym razem antysemickie, wymalowane zostały na dwóch ścianach świeżo wyremontowanego budynku katechetycznego. Ucierpiał też sam kościół.

Świętokradzkie napisy pojawiły się na schodach prowadzących do zakrystii, a na apsydzie, której remont zakończył się w ubiegłym roku - kolejne wulgaryzmy.

Sprawcy tłumaczą, że pili alkohol i niczego nie pamiętają.

- Wszystko to jest bolesne, po pierwsze, od strony materialnej, bo kościół jest zabytkowy i tak piękny, że nie powstydziłyby się go ani Kraków, ani Warszawa - ubolewa ks. prałat Franciszek Goch, proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Brzozowie. - A po drugie, z tej moralnej, bo obraźliwe treści znalazły się przecież w sercu kościoła, prezbiterium, tam gdzie przechowywany jest Najświętszy Sakrament.

Sprawcy? Tylko nastolatki

Zagrożenie profanacją było podstawowym powodem, dla którego pieniądze na kupno i montaż szyby pancernej zaczęli zbierać ojcowie bernardyni z Rzeszowa, opiekunowie cudownej figury rzeszowskiej Madonny.

- Bezpośrednią przyczyną tego, że w ogóle zaczęliśmy myśleć o dodatkowym zabezpieczeniu, były wydarzenia z Jasnej Góry, gdzie ktoś próbował obrzucić cudowny obraz farbą - mówi o. Wiktor Piotr Tokarski, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej i gwardian klasztoru. - Chcemy zabezpieczyć przed kradzieżą również szczerozłote korony, które od września zdobią głowy Matki Bożej i Dzieciątka - dodaje.

Mimo nasilenia ataków na miejsca kultu religijnego w ostatnim czasie, policja twierdzi, że są to zachowania incydentalne i świadczą tylko o młodzieńczej głupocie dopuszczających się ich nastolatków.

- Wyjaśniając te sprawy, natrafiamy na osoby bardzo młode, które nie mogą poradzić sobie z burzą hormonów, a jeśli do tego dochodzi alkohol, to decydują się one często na irracjonalne, nieprzemyślane rzeczy, których na trzeźwo nigdy by nie zrobiły - wyjaśnia kom. Paweł Międlar.

Tak właśnie było w przypadku trzech 16-latków z okolic Strzyżowa, którzy w kwietniu ub. roku włamali się do kościoła w Wyżnem i splądrowali wszystkie pomieszczenia kościelne.

Z tabernakulum ukradli naczynia liturgiczne, w tym puszki do komunikowania i kustodię, a znajdujący się w nich Najświętszy Sakrament rozsypali.

Krzyk chorego sumienia?

Socjologowie tłumaczą, że choć statystycznie tego typu przypadki wyglądają na rzadkie, każdy z nich świadczy o przemianach w świadomości młodych Polaków.

- To, co było święte dla ich rodziców i dziadków, niekoniecznie jest święte dla nich i w ten sposób manifestują brak związku lub chęć zerwania więzi z Kościołem - komentuje dr Leszek Gajos, socjolog religii z Rzeszowa. - Nie bez znaczenia jest też obecna pozycja Kościoła, dla którego, nie ukrywajmy, nastały trudne czasy. Spadający autorytet księży, dyskusje o finansach Kościoła, problemy pedofilii również "odarły" Kościół ze świętości, przez co młodzi ludzie mogą być nastawieni do niego wrogo - dodaje socjolog.

Ks. prof. Andrzej Garbarz, etyk i wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego, akty wandalizmu skierowane przeciwko świątyniom nazywa krzykiem chorego sumienia.

- Te osoby pewnie same sobie próbowały coś udowodnić, a to świadczy tylko o tym, że są bardzo zagubione, może brak im odporności cywilizacyjnej - mówi kierownik Katedry Pedagogiki Rodziny na Wydziale Pedagogicznym UR. - Zastanawiam się też, na ile to, co zrobili, było świadome. Bo jeśli człowiek czegoś chce, to kieruje się wolą, a jeśli coś mu się chce, stawia na emocje. We współczesnym świecie dominują właśnie emocje i postawa "chce mi się coś zrobić". Chce mi się pomalować ścianę, to zrobię to. Oczywiście, na takie rzeczy nie może być społecznego przyzwolenia - zaznacza.

Grozi im ekskomunika

Sprawca kalwaryjskiej profanacji usłyszał już zarzuty znieważenia obiektu kultu religijnego, za co grozi do 2 lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Młodzi brzozowianie będą odpowiadać również za zniszczenie mienia, za co grozi nawet 5 lat wiezienia. Ale na tym konsekwencje mogą się nie skończyć.

Grożą im też kary ze strony Kościoła, który - zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego - ma "wrodzone i własne prawo wymierzania sankcji karnych wiernym popełniającym przestępstwo".

- Kanon 1376 mówi wprost, że ten, kto profanuje rzecz świętą ruchomą, czyli np. relikwie, albo nieruchomą, czyli np. kościół lub cmentarz, podlega karze - wyjaśnia Paweł Cypryś, absolwent Wydziałue Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, prowadzący w Rzeszowie własną kancelarię. - Ekskomunika zaliczana jest do tzw. kar poprawczych. Może zostać uzupełniona przez biskupa o pokutę, np. obowiązek zapłaty za wyrządzone szkody materialne. Pokuta ma na celu zwiększenie dolegliwości kary - wylicza adwokat.

Za najcięższe przestępstwo kościelne, czyli znieważenie Najświętszego Sakramentu, grozi ekskomunika "z urzędu", czyli "latae sententiae".

Nie musi nakładać jej władza kościelna, bo sprawca sam, automatycznie, ją na siebie zaciąga. W przypadku profanacji, sprawcy grozi ekskomunika "ferendae sententiae", czyli taka, którą ogłasza biskup ordynariusz. Nakłada ją na konkretną, ustaloną osobę, co do której nie ma wątpliwości, że popełniła przestępstwo.

Karę może zdjąć spowiedź

Kara ta nie ma charakteru ostatecznego: podczas spowiedzi zdjąć ją może uprawniony duchowny. Żeby tak się stało, w zależności od rodzaju czynu, za który nałożono ekskomunikę, należy udać się do spowiednika w katedrze biskupiej, czyli tzw. penitencjarza.

On - krok po kroku - wskazuje, co należy robić, a często sam zdejmuje ekskomunikę. Oczywiście, prawo kanonicznie przewiduje od tej reguły wyjątki. Jeśli ekskomunikowany znajduje się w stanie zagrożenia życia, czyli może umrzeć bez rozgrzeszenia, wtedy każdy ksiądz ma prawo zdjąć ciążącą na nim karę.

- Trzeba pamiętać, że ekskomunika nie zmierza do wyzbycia się członka wspólnoty na zawsze. Ona jest karą, której bolesność polega na czasowym odsunięciu od wspólnoty poprzez zakaz przyjmowania sakramentów lub pełnienia funkcji, np. bycia chrzestnym, świadkiem bierzmowania - wyjaśnia Paweł Cypryś.

Na razie ordynariusz diecezji przemyskiej, na terenie której doszło do obu profanacji, nie ogłosił dekretu o ekskomunice dla sprawców. W brzozowskiej kolegiacie wierni wezmą w niedzielę udział w nabożeństwie ekspiacyjnym.

- Wynagradzamy w nim Bogu za tę zniewagę i przepraszamy za tych, którzy być może nie żałują, a dopuścili się profanacji. Prosimy też o ich nawrócenie i opamiętanie - wyjaśnia proboszcz Franciszek Goch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24