Rada za droga

Choć Rada Powiatu zatwierdziła budżet, to przed samym głosowaniem kilku radnych powątpiewało w słuszność zaplanowanych na ten rok wydatków. - Nasze utrzymanie, jako rady, za dużo kosztuje - uważa Józef Gudyka, powiatowy radny. Szczególnie niepokoi go, że zapisane w tegorocznym budżecie wydatki na radę to aż piętnaście procent tego, co przeznaczono na drogi - Mamy rezerwę na 150 tys. zł, a drogi powiatowe kosztują 1 mln zł.
Niezadowolenia nie kryje też radny Stanisław Wozowicz - Na administrację publiczną jest 4 miliony złotych. W porównaniu z wydatkami na drogi jest to poważna dysproporcja.
Starosta Wiesław Rygiel uspokaja i mówi, że wydatki na powiatową administrację, w porównaniu z ubiegłym rokiem, spadły. - Nie ma mowy o rozpasaniu - zapewnia. - W kwocie przeznaczonej na administrację jest 800 tys. zarezerwowane na tablice rejestracyjne.
- Wypadałoby nam i zarządowi powiatu rozważyć oszczędności w administracji. Tamtego roku zwalnialiśmy ludzi w oświacie. Tłumaczono nam, że w szkołach rozlicza się z każdej kartki na ksero. Tymczasem my nie podejmujemy w tym zakresie żadnych działań - mówi Gudyka.
Radna Janina Nędza deklaruje zrzeczenie się swojej diety, jeśli koledzy sobie zażyczą. Dodaje jednak, że pieniądze ledwie wystarczają na służbowe dojazdy do starostwa. Pomysł rezygnacji z diety nie zaraził radnych (nawet zwolenników oszczędności), za to wielu rozbawił.
Zdjęcie: rygiel pensje.
Podpis: Wiesław Rygiel starosta ropczycko - sędziszowski zapewnia radnych, że wydatki na administrację powiatową spadają.

Przewodniczący Rady Powiatu - 1292,9 zł
Wiceprzewodniczący - 544,3
Członek Zarządu - 850,6
Przewodniczący komisji--544,3
Pozostali radni - 374,3
Za każdą nieobecność radnemu potrąca się 20 proc. przysługującej diety.