Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni PiS: Ferenc chce zagarnąć budżet obywatelski

Bartosz Gubernat
Teren przeznaczony na budowę parku papieskiego ma 17 hektarów i rozciąga się między al. Sikorskiego, Armii Krajowej oraz ogrodem działkowym "Zalesie”. Od południa graniczy z katedrą. Jego zagospodarowanie miasto podzieliło na sześć etapów, z czego do tej pory udało się zrealizować tylko połowę. Od strony kościoła powstała już aleja przesłania papieskiego, gdzie obok setek nasadzonych drzew i krzewów stoją tablice z myślami Jana Pawła II. Ostatnia inwestycja to parking i największy w mieście plac zabaw. Kolejny etap inwestycji, o który wnioskują mieszkańcy to amfiteatr oraz fontanna i sztuczny strumień imitujący górską rzekę.
Teren przeznaczony na budowę parku papieskiego ma 17 hektarów i rozciąga się między al. Sikorskiego, Armii Krajowej oraz ogrodem działkowym "Zalesie”. Od południa graniczy z katedrą. Jego zagospodarowanie miasto podzieliło na sześć etapów, z czego do tej pory udało się zrealizować tylko połowę. Od strony kościoła powstała już aleja przesłania papieskiego, gdzie obok setek nasadzonych drzew i krzewów stoją tablice z myślami Jana Pawła II. Ostatnia inwestycja to parking i największy w mieście plac zabaw. Kolejny etap inwestycji, o który wnioskują mieszkańcy to amfiteatr oraz fontanna i sztuczny strumień imitujący górską rzekę. Krzysztof Kapica
Zdaniem radnych prawicy prezydent kazał urzędnikom wnioskować o rozbudowę parku papieskiego.

- Do przyszłorocznego budżetu obywatelskiego mieszkańcy miasta złożyli 97 propozycji inwestycji i imprez. Aż 31 dotyczy dalszej rozbudowy parku papieskiego przy katedrze. W każdym wniosku inwestycja jest tak samo nazwana i wyceniona na 5,53 mln zł. A część wnioskodawców to osoby z bezpośredniego zaplecza organizacyjnego prezydenta Ferenca. Przypadek? Nie. Dla nas to oczywista sprawa - mówi Robert Kultys, radny PiS.

Przedstawiciele największego klubu w Radzie Miasta Rzeszowa są przekonani, że wnioski o inwestycję, która w etapach powstaje między al. Sikorskiego i Armii Krajowej mają niewiele wspólnego z inicjatywą obywatelską. Wskazują, że wnioski o jej realizację w przyszłym roku złożyli m.in. Juliusz Sieczkowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, Józef Wicher - prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Bronisław Wiśniewski - dyrektor techniczny Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych i Łukasz Dziągwa, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego.

- W tym towarzystwie jest także Józef Wisz, komendant Straży Miejskiej. Skoro ludzie prezydenta tak szeroko zajęli się przygotowaniem wniosku, nie można mówić o inicjatywie obywatelskiej, a dla takich powstał budżet, który mieli tworzyć mieszkańcy Rzeszowa - uważa radny Kultys.

Działacze PiS wskazują, że jeśli projekt zyska aprobatę mieszkańców miasta, z puli 6 mln zł na wszystkie obywatelskie inwestycje zostanie tylko niecałe 500 tys. zł.

- To będzie bardzo zły sygnał dla ludzi, którzy angażują się w takie akcje. W przyszłym roku w ogóle nie złożą wniosków, bo przekonają się, że bez znajomości w ratuszu i tak ich pomysły nie przejdą - uważa Kultys. Przyznaje, że samo złożenie propozycji nie oznacza jeszcze rozbudowy parku.

- Ostatecznie to głosujący zdecydują, które wybrać projekty. Ale nie oszukujmy się, jeśli ktoś dysponuje urzędem miasta i grupą prężnie zorganizowanych ludzi, to poparcie zostanie przygotowane administracyjnie. To stawia pozostałe wnioski na straconej pozycji, konkurencja nie będzie równa i uczciwa - twierdzi Kultys.

Radni prawicy przekonują jednak, że do samego projektu rozbudowy parku nie mają zastrzeżeń.

- Naszym zdaniem ta inwestycja powinna być jednak realizowana z ogólnego budżetu miasta i w poniedziałek będziemy o tym rozmawiać z miejskim skarbnikiem. Chcemy wprowadzić takie zadanie do budżetu podczas wtorkowej sesji - mówi Waldemar Szumny, wiceprzewodniczący rada miasta.

- W tym roku chcielibyśmy zapisać na ten cel ok. 500 tys. zł, w przyszłym roku pozostałą kwotę. Taki ruch pozwoliłby uniknąć sytuacji, gdy pojedyncze zadanie zdominuje budżet obywatelski i zabije sens tego przedsięwzięcia - dodaje Szumny.

Co na to urzędnicy? Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta zarzuty radnych PiS nazywa bzdurnymi.

- Przecież każdy ma prawo zgłosić wnioski i głosować na nie wedle własnego uznania - przekonuje. Skąd na liście wnioskodawców tylu urzędników? - To także mieszkańcy Rzeszowa. Trzeba się cieszyć, że projekt cieszy się tak dużym zainteresowaniem - uważa rzecznik. Na temat możliwości przeniesienia projektu do regularnego budżetu miasta nie się wypowiadać, bo w tej kwestii decyzja będzie należała do radnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24