Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport w sprawie koronawirusa na Podkarpaciu. Za mało testów, za dużo śmierci

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Epidemiolodzy  ostrzegają: zbyt wczesne „luzowanie” rygorów może zapoczątkować nową falę zarażeń.Polska jest w europejskim „ogonie” pod względem liczby prowadzonych testów
Epidemiolodzy ostrzegają: zbyt wczesne „luzowanie” rygorów może zapoczątkować nową falę zarażeń.Polska jest w europejskim „ogonie” pod względem liczby prowadzonych testów Karolina Misztal/Polska Press
Podkarpacie może cieszyć się z relatywnie niskiej liczby potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem. Radość nieco przedwczesna: mało ich dlatego, że… mało, czy dlatego, że mało testujemy? Podkarpacie nie takie zdrowe, jak je maluje statystyka.

Kiedy z końcem maja pracownicy hiszpańskiego instytutu zdrowia publicznego im. Carlosa III pobrali próbki od losowo dobranych 70 tys. osób z 36 tys. gospodarstw domowych okazało się, że służba zdrowia nie wyłapała 90 proc. przypadków zakażeń.

Testy na koronawirusa. Podkarpacie na końcu listy

- Wg danych z 18 maja woj. podkarpackie jest na przedostatnim miejscu w Polsce, jeśli chodzi o ilość testów na 1000 mieszkańców (7,2). Mniej jest tylko w woj. opolskim. W woj. warmińsko-mazurskim, gdzie zachorowań jest o wiele mniej, wykonuje się prawie dwa razy więcej badań niż na Podkarpaciu

- alarmuje Czytelniczka Nowin.

Z publikowanych na koniec maja przez Ministerstwo Zdrowia danych wynika, że Podkarpacie znajduje się niemal na końcu listy regionów, pod względem liczby testów na koronawirusa.

W sąsiednich regionach testuje się o wiele częściej:

  • świętokrzyskie - 31607,
  • lubelskie - 32240,
  • małopolskie - 62466,
  • podkarpackie - 17342 (za 25 maja br.).

Mniej testowano tylko w lubuskim i opolskim.

Powód? Testy na koronawirusa są drogie

Przedstawiciele służb medycznych mówią nieoficjalnie, że niechęć do zlecania testów leży w finansach: jeden test na koronawirusa to koszt ok. 400 zł, NFZ płaci szpitalom 280 zł, różnice pokrywają budżety i tak już zadłużonych placówek.

Nadto: dyrektorzy mają i inne obawy: jeśli testy wykażą zakażenie u kogokolwiek z personelu, zamykane są całe oddziały, czasem nawet szpital.

Sami medycy i paramedycy też nie kwapią się do testowania: nosicielstwo oznacza kwarantannę także dla nich, jeśli zatrudnieni są na kontrakcie (podobnie, jak osoby, z którymi się kontaktowali), przez dwa tygodnie kwarantanny, a dla chorych - „do wyzdrowienia nie dostają poborów.

Statystycznie: na Podkarpaciu mamy dużo zgonów

Podkarpackie dominuje natomiast w innej statystyce: proporcja między liczbą zakażonych a liczbą zgonów w wyniku COVID-19 jest tu najwyższa spośród wszystkich regionów.

Świętokrzyskie: 4040 chorych i 21 zejść, lubelskie: 471 chorych i 15 zgonów, podlaskie: 432 z COVID-19 i 9 śmierci, natomiast Podkarpacie: 378 chorych i aż 35 zgonów. Co dziesiąty chory tu umiera, a to trzy razy więcej niż na Śląsku.

Światowa Organizacja Zdrowia WHO opublikowała listę mitów na temat koronawirusa SARS-CoV-2. Zamieściła wyjaśnienia do nich.

Czosnkiem w koronawirusa? Światowa Organizacja Zdrowia WHO p...

- Zwróciliśmy na to uwagę - zapewnia dr n. med. Andrzej Cieśla, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych. - Z naszych analiz wynika, że ogniska choroby dotknęły u nas osób, dla których COVID był szczególnie niebezpieczny. Dotyczy to pacjentów z zaawansowanymi chorobami nowotworowymi, także osób w podeszłym wieku, z organizmami wyniszczonymi innymi dolegliwościami. Zdecydowana większość z nich, z powodu chorób podstawowych, nie kwalifikowała się do leczenia eksperymentalnymi preparatami, które stosujemy. Proszę sobie wyobrazić chorego nowotworowo z przerzutami do płuc. Dla niego infekcja koronawirusem była przesądzająca o rokowaniach.

Zwrócono mi jeszcze uwagę na to, że społeczność Podkarpacia nie jest młodą społecznością, także ze względu na statystyczną długowieczność mieszkańców. Także pod tym względem wirus trafił między społeczność szczególnie podatną na powikłania chorobowe. To nasze wstępne analizy, zapewne potrzebne będą głębsze badania statystyczne, by to zjawisko wyjaśnić

- wyjaśnia.

Rząd znosi kolejne obostrzenia

Znoszone są kolejne obostrzenia przeciwepidemiczne, epidemiolodzy ostrzegają: zbyt wczesne i zbyt szerokie „luzowanie” rygorów może zapoczątkować nową falę zarażeń.

To tym bardziej prawdopodobne, że Polska jest w europejskim „ogonie” liczby prowadzonych testów. A Podkarpacie - „w ogonie” zestawień regionalnych.

POLECANE: Epidemia koronawirusa wkrótce w odwrocie? Tak przewidują naukowcy

Wczesna wykrywalność testem może przerwać łańcuch zakażeń - zaleca Światowa Organizacja Zdrowia. W Polsce dostatecznie wczesnej diagnostyki nie ma, w Czechach wykonuje się dwa razy więcej testów na milion mieszkańców, w Hiszpanii - cztery razy więcej, mniej tylko na Węgrzech, w Ukrainie, Rumunii i Albanii.

- Przyjęto zasadę, że im więcej testów, tym więcej rozpoznań - tłumaczy dr Cieśla. - Choć zauważono, że gwałtowny przyrost testów wcale nie znaczy równie gwałtownego wzrostu liczby potwierdzonych zakażeń. Zapewne jest wśród nas grupa osób z nierozpoznanym zakażeniem bezobjawowym lub skąpoobjawowym.

Zauważalne jest, że wraz z kolejnymi etapami znoszenia rygorów rośnie w nas euforia i skłonność do lekceważenia zagrożenia. Zachowajmy jednak rozwagę. Nasze szpitalne doświadczenia jasno wskazują, że zdecydowana większość chorych trafiła na oddział zakaźny, bo nie stosowali się do zalecanych środków ostrożności

- zwraca uwagę.


FLESZ: Koronawirus: tajemnicza odmiana atakuje dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24