Resovia kończy domową sesję

Po raz pierwszy atut boiska będą mieć stalowowolanie, a ciężki wyjazd czeka Stal Sandeco.

Pojedynek z Pelikanem zakończy domową sesję, która pasiaki mają od początku sezonu. Bilans najgorszy nie jest - 7 punktów w 3 meczach.

- Powinniśmy ich mieć dziewięć - uważa Aleksander Bentkowski, prezes klubu. - Z drugiej strony beniaminki słabe wcale nie są. Myślę, że nasza gra wygląda z meczu na mecz lepiej, kilku nowych graczy sprawdziło się, co cieszy. Wydaje mi się, że poprawie powinna ulec gra drugiej linii, której gra rzutuje na skuteczność. Możliwe, że tu będą pewne korekty.

Pelikan zajmuje 5 miejsce. Strzelił tylko 3 gole, za to stracił jednego. Resovia statystyki ma lepsze, zajmuje 3 lokatę, celuje w 3 punkty, które pozwoliłyby jej umocnić pozycję w czubie tabeli. W naszej drużynie nikt nie narzeka na zdrowie. Piotr Szkolnik, który ucierpiał w meczu z Puszczą trenował nieco lżej, ale będzie gotowy do gry. Mecz o 17

NIEOBECNI

NIEOBECNI

RESOVIA: -; STAL Rz.: D. Jędryas, Lewandowski, Gryboś? (kontuzje),. Stal SW: Piątkowski? (kontuzja).

Drugi w sezonie, pierwszy mecz u siebie rozegra Stal ze Stalowej Woli. Premierowe punkty spróbuje zdobyć kosztem Startu Otwock, który w 3 meczach uciułał punkt, tracąc aż 6 goli.

- Wygląda, że Start jeszcze się nie rozkręcił, a był to czołowy zespół poprzedniego sezonu - mówi Sławomir Adamus, coach Stalówki. - Fajnie byłoby to wykorzystać i posmakować wygranej. Taki wynik jest temu nowemu, młodemu zespołowi potrzebny. Dodałby piłkarzom wiary we własne siły.

Stal zagra u siebie, ale nie ma zamiaru atakować bez pamięci.

- We wszystkim trzeba być mądrym. Musimy pokazać wyrachowanie. Mimo porażki, w Łowiczu zespół pokazywał dyscyplinę, niezłą organizację gry - dodał Adamus. Mecz o 17
Stal, która w sobotę strąciła Wisłę Płock z pozycji lidera, dziś może powtórzyć sztukę, jeśli znajdzie na wyjeździe sposób na Świt. Orzech wygląda na twardy do zgryzienia - ekipa z Nowego Dworu wygrała wszystkie spotkania, tracą jednego gola. Świt potrafił wycisnąć komplet punktów mimo strzelania tylko 4 goli.

- Liczę, że średnia bramek spadnie im po meczu z nami - zaznacza Andrzej Szymański, coach biało-niebieskich. - Szczerze mówiąc po pokonaniu Wisły nastroje nie są wcale aż tak znakomite Ciągle martwi gra w tyłach. Pracujemy nad tym, oglądamy mecze, analizujemy sytuacje i niewiele to daje.

Szkoleniowiec Stali raczej zastosuje się do zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia.

- Wielkich roszad nie będzie. Mateusz Rzucidło i Wojciech Fabianowski narzekają na urazy, ale powinni być zdolni do gry. Mam nadzieję, że zagramy we wszystkich formacjach na poziomie. Może będzie to pierwszy bez straty gola - dodał Szymański. Mecz o 19.