Resovia nie strzeliła gola w przewadze, ale i tak zrobiła krok w stronę awansu. Powiększyła do 4 punktów przewagę nad Motorem Lublin

- Jestem pełen podziwu dla tego, jak fizycznie zaprezentowała się moja drużyna - mówił po meczu Szymon Grabowski.

Trener Resovii nawiązywał do tego, że “pasiaki” miały w kościach środowe derby Rzeszowa. Coach gości wskazywał za to na brak w swej drużynie kilku podstawowych piłkarzy.

Mecz posiadał swoją intensywność, Resovia miała więcej z gry, ale Chełmianka nie popełniały rażących błędów w obronie i na tak zwaną “setkę” trzeba było długo czekać. Golem dla rzeszowian zaczęło mocniej pachnieć po 71. minucie, kiedy to drugą żółtą kartkę zobaczył Piotr Chodziutko.

Wprawdzie najpierw Marcina Pietrykę postraszył Ołeksij Prituliak, ale po chwili Dawid Kwiek świetnym, prostopadłym podaniem obsłużył Michała Ogrodnik, ten urwał się stoperom, stanął oko w oko w bramkarzem Chełmianki i...

- Chyba trochę się pospieszyłem ze strzałem. Chciałem to przy krótkim słupku zmieścić, ale nie wyszło. Trudno, nie będę tego rozpamiętywał cały weekend, ale na pewno szkoda tych dwóch punktów - powiedział po meczu skrzydłowy Resovii.

W ostatnich minutach nastąpiło oblężenie bramki przyjezdnych. Ogrodnik dwoił się i troił, dostał jeszcze dwa fajne podania, szarpał, ale nie miał takiego depnięcia jak zwykle.

- Pod koniec tempo było szalone i nie wiem jak chłopakom, ale mnie trochę pary brakło - oceniał nasz rozmówca. - Szkoda punktów, ale awans nie jest tylko marzeniem, ale realną szansą. Terminarz mamy ciężki, ale Motor gra z tymi samymi drużynami tydzień później. Zobaczymy, kto to lepiej wytrzyma - podsumował pan Michał.

Dwie godziny po zakończeniu meczu w Rzeszowie na Arenie Lublin doszło do sensacyjnego 1-0 dla Wisły Sandomierz. Przewaga Resovii nad Motorem zamiast zmaleć, wzrosła do 4 punktów. Robi się naprawdę ciekawie.

Po raz kolejny stworzyliśmy bardzo dobre widowisko. Nie wszyscy u nas grali na swych pozycjach. W ataku biegał boczny pomocnik, pomocnicy na bocznej obronie, ale mamy kontuzje, kartki i trzeba zarządzać kryzysem.Jesteśmy na dobrej drodze, ale nie wszystko zależy od nas - powiedział Artur Bożyk, trener Chełmianki.

Zasłużyliśmy na gola. Nie chcę zwalać braku skuteczności na to, że trzy dni temu mieliśmy derby. Jak się ma siłe po trzech dniach na taki mecz, to trzeba chwalić drużynę. Mówiłem przed meczem, że będzie ciężej niż w derbach. Ten punkt będzie jednak znaczył tyle, co wygrana - Szymon Grabowski, Resovii.

Resovia - Chełmianka 0-0
Resovia: Pietryka 6 - Kantor 6, Barszczak 6l, Domoń 6, Drobot 5 (46 Cach 5) - Pyrdek 5, Kaliniec 5 (52 Kwiek 5), Frankiewicz 6, Ogrodnik 6 - Buczek 5 (82 Hass), Feret 5 (Twardowski 4). Trener Szymon Grabowski.

Chełmianka: Drzewiecki - Chodziutko, Uliczny, Budzyński (75 Kotowicz), Kompanicki - Niewęgłowski (64 Michalak), Jabkowski (46 Prytuliak), Wołos, Koszel, Banaszak - Olszak. Trener Artur Bożyk.

Sędziował Jabłoński (Kraków). Żółte bramki: Barszczak - Jabkowski, Chodziutko, Banszak.

Czerwona kartka: Chodziutk (71 - druga żółta).

Widzów: 999 (90 z Chełma).

Piłkarska sobota na Podkarpaciu - WYNIKI 1, 2, 3 i 4 ligi

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Mecz na szczycie 4 ligi dla Sokoła Sieniawa [ZDJĘCIA, WIDEO]

W Arłamowie mają boisko jak Real Madryt! [ZDJĘCIA]

ZOBACZ TAKŻE - STADION Hity i Kity kwietnia 2018