Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia skończyła pucharową przygodę. Zobacz film

Tomasz Ryzner
Mecz z beniaminkiem ekstraklasy wyglądał na nie najgorszy prognostyk dla Resovii przed wyjazdem do Ostrowca.
Mecz z beniaminkiem ekstraklasy wyglądał na nie najgorszy prognostyk dla Resovii przed wyjazdem do Ostrowca. fot. Krzysztof Kapica
Resovia nie sprawiła sensacji, uległa Podbeskidziu Bielsko-Biała 1-3, ale pożegnała się z pucharami meczem, w którym pokazała sporo dobrej gry.

To był generalnie ciekawy mecz. Resovia miała w sobie więcej życia, niż w meczu ligowym i mogła strzelić ze 3-4 gole. Goście grają dwie klasy wyżej, toteż i okazji wypracowali więcej.

Zaczęło się, jak w bajce - gdy na trybunach sadowił się gość honorowy - Henryk Kasperczak - do piłki w polu karnym dopadł Dariusz Kantor, pociągnął po długim i zegar pokazał sensacyjne 1-0.

Gospodarze próbowali grać piłką i wychodziło im to przyzwoicie. "Górale" z czasem się ocknęli. Gdyby jednak Wiesław Kozubek zdążył zająć pozycję w polu karnym, Piotr Koman niekoniecznie trafiłby na 1-1. Po chwili Adam Cieśliński, także głową, wycelował w poprzeczkę. 10 minut później po fajnej akcji wolejem popisał się Dawid Kwiek. Widzowie wstrzymali oddech, ale piłka przeszła obok celu.

Po zmianie stron Resovia zaczęła z animuszem (główka Kantora), ale na jeszcze wyższe obroty wspięło się Podbeskidzie. Efekt? Najpierw w słupek trafił w Chmiel. Za chwilę to samo z około 40 metrów zrobił Dariusz Kołodziej i zanim Marcin Pietryka zdążył się "pozbierać", piłkę do siatki dobił Sylwester Patejuk.

- Kołodziej to jedna z silniejszych lewych nóg ekstraklasy - dowodził dziennikarz z Bielska-Białej.

Później Pietryka wygrał pojedynek z Maciejem Rogalskim, co skopiował Richard Zajac, gdy stanął przed nim Tomasz Płonka. Resovia szukała drogi do remisu, jednak nadziała się na kontrę i było wiadomo, że dogrywki raczej nie będzie

Pasiaki grały do końca, dzięki czemu Kantor miał szansę na kontaktowego gola. "Górale" też chcieli wygrać wyżej. Nie pozwolił na to Pietryka i skończyło się wynikiem, jaki przed meczem wytypował nie kto inny, tylko "Henry" Kasperczak.

RESOVIA - PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 1-3 (1-1)

1-0 Kantor (2), 1-1 Koman (22, głową, po wolnym Chmiela), 1-2 Patejuk (58, dobitka strzału Kołodzieja w słupek), 1-3 Ziajka (75, asysta Patejuka).

RESOVIA: Pietryka - Chrabąszcz, Baran (59. Bogacz), Kozubek, Horodeński - Kot (67. Hajczuk), Nikanowycz, Zahradník, Kwiek - Twardowski (46. Płonka), Kantor.
PODBESKIDZIE: Zajac - Górkiewicz, Dančík, Koman, Osiński - Sacha (46. Rogalski), Malinowski (58. Ziajka), Kołodziej, Chmiel - Cieśliński, Patejuk.
SĘDZIOWAŁ: Michał Mularczyk (Skierniewice). ŻÓŁTE KARTKI: Chrabąszcz - Sacha, Koman, Cieśliński. WIDZÓW: 700.

Pełna relacja z wypowiedziami w środowych Nowinach

Zobacz film

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24