MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Resovia walczy o finał. Dziś pierwszy mecz z ZAKSĄ

Marek Bluj
Siatkarze Resovii są żądni rewanżu za porażkę sprzed roku.
Siatkarze Resovii są żądni rewanżu za porażkę sprzed roku. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Asseco Resovia i ZAKSA, dziś i jutro, stoczą w Kędzierzynie pierwsze mecze półfinału play-off. Informacje z obu klubów przypominają meldunki z pola bitwy.

Każda drużyna rzuci na szalę wszystko, co potrafi. Nic dziwnego, stawką jest finał i start w Lidze Mistrzów.

W Rzeszowie, po przegranym Pucharze CEV, oczekiwanie na spektakularny sukces siatkarzy w tym sezonie jeszcze bardziej wzrosło. Wszyscy mocno liczą na awans do finału. - Mamy na to duże szanse - twierdzi Andrzej Kowal, trener rzeszowskiego zespołu.

Utrzymać wysoki poziom

Nastroje w drużynie są bojowe. To najważniejsze mecze w sezonie - twierdzi Kazimierz Pietrzyk, szef ZAKSY.

- Zdrowia i determinacji do zwycięstwa, bo na razie skupiamy się na pierwszym spotkaniu, nam nie zabraknie. To są tak ważne dla nas pojedynki, że bardziej można się obawiać o przerost motywacji. Chęć rewanżu i zrekompensowania sobie porażek w finale Pucharu CEV mogą się przerodzić wyłącznie w pozytywną energię - odpowiada Kowal.

- Obecnie najważniejszym zadaniem jest utrzymanie wysokiego poziomu gry.
Zdaniem Kowala, mecze z Dynamem Moskwa były dla resoviaków dobrymi sprawdzianami przed ZAKSĄ i powinny pomóc w utrzymaniu dobrej dyspozycji zespołu.

Nasza drużyna odczuwa trudy rywalizacji z Rosjanami i podróży, ale nie powinno to mieć wpływu na wyniki. Podobnie, jak to, że gospodarzem będzie ekipa Krzysztofa Stelmacha.

- Własna hala jest istotna. Drużyny z reguły lepiej grają u siebie, ale im wyższa stawka i poziom gry, tym atut własnego boiska jest dla rywali mnie znaczący - uważa szkoleniowiec znad Wisłoka.

Równo w każdym elemencie

Wszyscy zawodnicy rzeszowskiego klubu są gotowi do gry. W ZAKSIE nie wystąpi kontuzjowany Jurij Gladyr, ale gospodarze i tak mają mocny środek, choć w tej formacji przewaga powinna należeć do gości.

Resovia z pewnością, jak ma to już w zwyczaju, zaryzykuje na zagrywce, aby maksymalnie utrudnić zadanie rywalom na przyjęciu i Pawłowi Zagumnemu na rozegraniu

- Aby awansować do finału trzeba wygrać trzy mecze. Nie sądzę, aby jeden element był decydujący. Może w jednym spotkaniu mogłaby to być zagrywka, czy blok, ale aby wygrać play-off trzeba zagrać równo we wszystkich spotkaniach i na równym poziomie - uważa Kowal.

Obie drużyny kolejny raz zmierzą się w tej fazie rywalizacji. W poprzednim sezonie górą była drużyna z Kędzierzyna.

W tym Resovia chce odwrócić role. - Tamte spotkania miały inną historię. W Kędzierzynie nie graliśmy w pełnym składzie - przypomina szkoleniowiec z Rzeszowa.

W drugiej parze półfinałowej zagrają Skra Bełchatów z Jastrzębskim Węglem (godz. 20.45).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia

ZAKSA: Zagumny, Rouzier, Czarnowski, Kaźmierczak, Ruciak, Samica, Gacek (libero)
Trener Krzysztof Stelmach

Resovia: Tichacek, Grozer, Achrem, Nowakowski, Kosok, Bojić, Ignaczak (libero)
Trener Andrzej Kowal

Kędzierzyn - środa (4.04), godz. 17.30.
Sędziują Wojciech Maroszek (Żory) I Piotr Król (Katowice). W rundzie zasadniczej było 1-1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24