Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszów. Koniec procesu byłego policjanta, który w jednym z marketów miał robić zdjęcia miejsc intymnych kobiety

Redakcja
Wyrok w sprawie byłego już policjanta ma zapaść tuż po świętach
Wyrok w sprawie byłego już policjanta ma zapaść tuż po świętach
Proces byłego już policjanta wprawdzie zakończył się przed rzeszowskim sądem, ale nie zapadł jeszcze wyrok. Ofiar Waldemara S. było więcej?

Ta dziwna i zarazem bulwersująca sprawa miała miejsce w sierpniu 2020 roku, w jednym z rzeszowskich hipermarketów. Waldemar S., wówczas policjant dzielnicowy z Komisariatu II w Rzeszowie, miał fotografować, w sklepie intymne części ciała pani Moniki.

- Mąż widział jak ten człowiek zaczął pochylać się za moimi plecami. Trzymał w dłoni kostkę masła, a na niej miał położony telefon. Wsunął tę dłoń pod moją sukienkę i robił zdjęcia – mówiła nam wówczas pani Monika.

Reakcja męża kobiety była szybka. Zatrzymał mężczyznę. Następnie do sklepu przyjechali funkcjonariusze. Sami byli zdziwieni, bo wkrótce okazało się, że zatrzymany to policjant w stopniu aspiranta.

W listopadzie 2020 roku przełożeni Waldemara S. nie czekając na sądowy finał sprawy postanowili zwolnić go ze służby.

Proces długo nie mógł ruszyć
Pierwszą rozprawę wyznaczono na 16 lipca ubiegłego roku. Ze względu na stan zdrowia pani sędzi, rozprawa została jednak przełożona. Kolejny termin wyznaczono na 28 września. Rozprawa ponownie została odwołana. Zresztą ta wyznaczona na 11 stycznia także. Cały czas ze względu na stan zdrowia sędzi. W końcu 9 lutego przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie, odbyła się wreszcie pierwsza rozprawa. A w środę, 13 kwietnia proces się zakończył.

Na światło dzienne wyszły nowe rzeczy w sprawie

Policjanci zabezpieczyli do sprawy telefony i laptop podejrzanego. Na jednym z telefonów i laptopie miały znajdować się zdjęcia i filmiki z 2017 roku z Warszawy, kiedy Waldemar S. mieszkał w stolicy i z 2018 oraz 2019 r. z Rzeszowa.

Na tym sprzęcie wśród ogromnej liczby zdjęć intymnych części ciała różnych kobiet nie ma zdjęć pani Moniki, bo nie może być. Telefon, którym były policjant miał robić zdjęcia naszej Czytelniczki nie został odblokowany przez śledczych do tej pory. Dlaczego? Jak się dowiedzieliśmy, telefon ma tak dobre i skomplikowane zabezpieczenia, że należałoby wysłać go aż do niemieckiej firmy, aby je zdjąć. Jednak czas oczekiwania na odblokowanie wyniósłby około… 2 lub nawet 3 lata.

Na wspomnianym wcześniej, innym sprzęcie, zdjęcia kobiet były tak robione, że na niektórych ujęciach widać oskarżonego mężczyznę robiącego te fotografie. Podczas rozprawy, w środę prokurator mówił również, że były policjant potrafił ukrywać kamerkę w koszyku sklepowym. S. miał podchodzić w sklepach do różnych kobiet ubranych w spódnice lub sukienki i za pomocą tej kamerki nagrywać ich miejsca intymne. Jak podkreślał prokurator takich filmików znaleziono ogromną liczbę. Tyle, że kobiety do dzisiaj nie wiedzą, że były nagrywane lub robiono im zdjęcia, a jednocześnie nie da się ustalić ich tożsamości.

Tym samym jedyną oficjalną ofiarą mężczyzny jest pani Monika, której mąż zatrzymał Waldemara S. bezpośrednio podczas wykonywania tego procederu.

Wyrok ma zapaść tuż po świętach

- Domagam się zadośćuczynienia – mówi nam kobieta.

Dodatkowo prokurator chce dla byłego policjanta roku więzienia w zawieszeniu i kilkudziesięciu godzin prac społecznych. Ostateczna decyzja należeć będzie do sądu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24