MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowianki się starały, ale w premierze cała pula dla Atomu

bell
Developres SkyRes przegrał z Atomem, ale dał nadzieję na lepszą grę w kolejnych spotkaniach
Developres SkyRes przegrał z Atomem, ale dał nadzieję na lepszą grę w kolejnych spotkaniach Krzysztof Kapica
Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów na inaugurację sezonu przegrały w hali na Podpromiu z PGE Atomem Treflem Sopot 0:3. Gospodynie walczyły, ale rywal był za mocny.

KS Developres SkyRes Rzeszów - PGE Atom Trefl Sopot 0:3 (18:25, 23:25, 15:25)
Developres: Bonczewa 5, Otasević 8, Kapturska 8, Hawryła 5, Śliwińska 2, Skiba 6, Borek (libero) oraz Budzoń, Jagodzińska 2, Walczyk, Warzocha, Filipowicz (libero), Nowakowska 1, Głaz 1. Trener Mariusz Wiktorowicz.
Atom: Radenković 1, Tokarska 8, Cooper 11, Kaczorowska 13, Balkestein 15, Miros 6, Durajczyk (libero) oraz Zaroślińska 8, Łukasik, Kaczmar, Efimienko. Trener Lorenzo Micelli.
Sędziowały: Magdalena Niewiarowska (Warszawa) i Anna Banaś (Radom). Widzów: 1200. MVP: Maret Grotheus-Balkestein.
Kto liczył na sensację, był zawiedziony. Ekipa z Sopotu mająca w składzie kilka gwiazd i kilka razy większy budżet okazała się za mocna dla naszej drużyny. Rzeszowianki nie tylko nie padły na kolana przed wicemistrzyniami Polski i murowanymi kandydatkami do medalu w tym sezonie, ale mocno im się stawiały.
- Wynik nie oddaje przebiegu spotkania - komentowała barwy walki na Podpromiu Anna Miros, kapitan teamu z Sopotu.
Rzeczywiście, gdyby nasza drużyna była bardziej konsekwentna i skuteczna, może mocniej zaryzykowała w końcówce drugiego seta, albo miała odrobinę szczęścia, na pewno by go wygrała.
Developres korzystał na błędach i niefrasobliwości rywalek i sam punktował; dlatego przeważał w drugiej odsłonie 19:17, 20:18, 22:20 i 23:22. Na finiszu różnicę znów zrobiła skuteczna Maret Grotheus-Balkestein, wybrana MVP pojedynku. Holenderka najpierw popisała się sprytna kiwką, za moment świetnie zaserwowała, kropkę nad "i" postawiła Klaudia Kaczorowska. Szkoda...
Trzecia odsłona od początku toczyła się pod dyktando Trefla. Trener Mariusz Wiktorowicz, który posłał "w bój" wszystkie swoje zawodniczki, którymi dysponował w tym pojedynku, był zadowolony z tego, że wszystkie ambitnie walczyły.
Już w środę nasz zespół zmierzy się u siebie z Muszynianką (godz. 18). Powalczy, choć wiadomo, Muszynianka, to... Muszynianka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24