Zaczęło się uroczyście. Przed meczem, w związku z przypadającym w sobotę Świętem Niepodległości, odegrany został i odśpiewany przez zawodniczki i kibiców Mazurek Dąbrowskiego. Miłym akcentem były podziękowania przedstawicieli opolskiego klubu dla Gabrieli Makarowskiej-Kulej, która po poprzednim sezonie przeniosła się z Opola do Rzeszowa. Zawodniczka ta wybiegła w wyjściowym składzie Rysic i chyba była tym faktem nieco spięta, ale dała radę. Katarzyna Wenerska odpoczywała.
Rzeszowianki w pierwszej części pierwszego seta nie kończyły ataków, robiła to Ana Karina Olaya i Wilczyce z Opola prowadziły 10:7. Szybko wyrównała Gabriela Orvosova. Przez kolejne minuty gra toczyła się punkt za punkt, błąd… za błąd. Po serii punktowych ataków Szlagowskiej, która wyraźnie się rozkręciła, rzeszowianki przeważały 20:17 i 21:18. Ann Kalandadze udanie zbijała poprawiając wynik na 23:19. Makarowska - Kulej zdobyła 24. punkt, a o ostatni, brakujący postarała się blokiem Kalandadze.
Rzeszowianki drugą partię dobrze rozpoczęły zagrywką, która jest ich mocną bronią. Po serwach Kalandadze przeważały 5:2. Po błędach w ataku gospodyń, przewaga wicemistrzyń Polski wzrosła do pięciu punktów (8:3). Orvosova asem i atakiem zaakcentowała wyraźną przewagę swojej drużyny na 12:5. Rysice grały skutecznie, pewnie i zdominowały grę (16:7). Potem miały chwilę rozluźnienia i miejscowe za sprawą Olivii Sieradzkiej zmniejszały straty (18:16 i 20:16, 21:19). Siatkarki z Opola i ich trener przez chwilę protestowały przeciwko decyzji sędziego, który ich zdaniem niesłusznie uznał, że piłka była autowa. Arbitrzy swojej oceny nie zmienili, a rzeszowianki spokojnie postawiły na swoim. Ostatnie trzy punkty zdobywały - skuteczna - Orvosova i dwukrotnie Coneo. Dobrze grały rzeszowskie skrzydła.
W trzeciej odsłonie, do stanu 12:12, gra była wyrównana, później rzeszowianki uzyskały przewagę po atakach Orvosovei i Szlagowskiej (19:14). Coneo zbijała na 21:15. Makarowska – Kulej zagrała asa (22:15, kolejny raz porządnie trafiła Orvosova (23:15). Julia De Paula wygrała meczbola, a Szlagowska zakończyła mecz, który nie był wielkim widowiskiem, ale rzeszowianki, które przy własnej zagrywce były dwa razy bardziej skuteczne od opolanek, zrobiły co do nich należało.
UNI Opole – PGE Rysice Rzeszów 0:3 (20:25, 19:25, 19:25)
UNI: Bińczycka, Orzyłowska 4, Pamuła 3, Olaya 13, Sieradzka 11, Połeć 3, Adamek (libero) oraz Kecher 5, Białek. Trener Nicola Vettori.
Rysice: Makarowska - Kulej 5, Kalandadze 7, Centka 2, Jurczyk 2, Szlagowska 15, Orvosova 22, Szczygłowska (libero) oraz Coneo 5, Obiała 2, Kowalska, De Paula 1, Kubas (libero). Trener Stephane Antiga
Sędziowali: Zbigniew Wolski i Bartosz Słowik. MVP: Gabriela Orvosova. Widzów: 752.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?