Samorządowcy bronią łańcuckiego Polmosu

Przypomnijmy, że właściciel Fabryki Wódek „Polmos Łańcut”, w której zatrudnionych jest 159 osób, planuje przenieść od nowego roku produkcję wódki „Krupnik”.

- W Łańcucie pozostałoby 15-20% obecnej produkcji. Przychody z tak okrojonej działalności nie pozwolą na utrzymanie zakładu i - tym samym - zatrudnienia. Jest realne zagrożenie, że Pol- mos zostanie zlikwidowany - uważa Jacek Wielgos, przedstawiciel związków zawodowych.

Pracownicy o wsparcie poprosili lokalne władze. Zarząd powiatu, na czele ze starostą łańcuckim Adamem Krzysztoniem, pismo z protestem przeciwko planowanemu wygaszaniu produkcji wysłał m.in. do premiera, łańcuckiego właściciela Polmosu, francuskiego ambasadora, ministra gospodarki, wojewody i marszałka. „Apelujemy do właściciela Marie Brizard Wine & Spirits Polska, aby zrezygnował z przenoszenia produkcji wódki Krupnik z Łańcuta do Starogardu Gdańskiego, a także aby rozważył możliwość inwestowania w ten wartościowy zakład produkcyjny, tym bardziej że istnieją możliwości pozyskiwania dodatkowych funduszy z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój na lata 2014-2020 oraz z Osi dla Przedsiębiorców z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Podkarpackiego na lata 2014-2020” - czytamy.

Podobny apel wystosowały władze miasta - radni i burmistrz Łańcuta: „Likwidacji może ulec jeden z najstarszych zakładów produkujących wódkę w Polsce, który w Łańcucie istnieje od ponad 250 lat i na trwałe związany jest z historią i tradycją miasta. Apelujemy do właścicieli Fabryki Wódek«Polmos Łańcut» opodjęcie działań zmierzających do uruchomienia dodatkowej produkcji w zakładzie oraz o podjęcie nowych inwestycji, które pozwolą fabryce na dalszy rozwój i zachowanie miejsc pracy. Samorząd Miasta Łańcuta wspierał będzie wszelkie inwestycje i działania pozwalające na dalsze funkcjonowanie fabryki”.

Prawdopodobnie jeszcze dziś związki zawodowe wyślą pisma z prośbą o wsparcie do podkarpackich parlamentarzystów i europosłów.

- Przygotowujemy też pismo do rady dyrektorów we Francji. Chcemy się dowiedzieć, czy decyzja o przeniesieniu produkcji jest już ostateczna - mówi Jacek Wielgos. - Poza tym zachęcamy do „polubienia” naszego profilu na Facebooku: „Wspieramy Fabrykę Wódek Polmos”. Od soboty mamy już ponad tysiąc wspierających nas osób - zwraca uwagę Wielgos.