Rozgrywki turnieju finałowego odbywają się na parkiecie Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy ul. Boguckiej 2 w Wieliczce, w dwóch grupach do piątku, a w weekend zespoły zagrają o miejsca 7. i 5. oraz o udział w niedzielnych meczach medalowych. Turniej odbywa się bez udziału publiczności.
O mistrzowski tytuł rywalizują: MKS V LO Developres Rzeszów, KS Metro Warszawa, UKS Atena Warszawa, SMS Solna Wieliczka, Energa MKS SMS Kalisz, ŁKS Siatkówka Łódź, MKS Dąbrowa Górnicza, LTS Legionovia Legionowo.
W pierwszym swoim meczu rzeszowianki w ciągu 70 minut pokonały gospodynie czempionatu – Solną Wieliczka 3:0 (25:19, 25:21, 25:21). Najwięcej punktów dla MKS V LO zdobyły Natalia Rejment (kapitan drużyny) – 16 i Julia Lenik 15. MVP spotkania została Julia Lenik.
W drugim spotkaniu rzeszowianki po dwóch godzinach gry pokonały Metro Warszawa 3:2 (19:25, 28:26, 25:17, 20:25, 15:9). MVP meczu wybrana została Natalia Rejment, która zdobyła 27 punktów.
W pozostałych spotkaniach zanotowano wyniki: Energa MKS SMS Kalisz – Legionovia 3:1, ŁKS – MKS Dąbrowa Górnicza 0:3, KS Metro Warszawa – UKS Atena Warszawa 0:3, Legionovia - Dąbrowa G. 3:0, Energa Kalisz - ŁKS 3:1, Solna Wieliczka - Atena Warszawa 0:3.
W piątek wieczorem MKS V LO Developres zmierzy się z UKS Atena Warszawa. Pojedynek ten będzie miał znaczenie dla rozstawienia w turnieju.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"