Spokój w Cosmosie Nowotaniec, a kto trenerem w Wiśniowej?

W Wiśniowej byli rozczarowani drugą częścią rundy jesiennej i dało się słyszeć głosy, że z zespołem pożegna się trener Mariusz Stawarz. - Ja z prezesem jeszcze o tym nie rozmawiałem - mówi sam zainteresowany. - Cały czas się zastanawiamy, co zrobić - słyszymy natomiast od sternika Wisłoka - Eugeniusza Niemca.

Szybciej sprawę załatwiono w Krasnem, gdzie nad odejściem zastanawiał się Jakub Słomski. - Trener myślał nadzmianą otoczenia, ale sytuacja została załagodzona i dalej będzie nas prowadził - mówi Michał Czech, kierownik drużyny. W związku z tym podany został plan przygotowań do rundy wiosennej. Crasnovia w tym czasie rozegra sześć gier sparingowych, a jej pierwszym rywalem będzie Wisłoka Dębica (6 lutego). Niewiele na razie wiadomo na temat zmian kadrowych.

Będziemy szukali uzupełnień, a priorytetem jest znalezienie kogoś do przodu, kto stwarzane sytuacje będzie zamieniał na bramki - stwierdza Michał Czech. - Zapewne też kilku zawodników pożegna się z Crasnovią. A już na przełomie stycznia i lutego odbędą się w klubie wybory - czeka nas więc pracowita zima - uśmiecha się kierownik zespołu.

Spokojnie jest za to w Cosmosie Nowotaniec. Drużynę może, co prawda, opuścić Mateusz Rutyna, który przebywał na testach w Puszczy Niepołomice, a klub nie zamierza nikomu stawać na drodze do pójścia wyżej. - Osobiście z nim nie rozmawiałem, ale- z tego co słyszałem - to jest z testów zadowolony - mówi kierownik drużyny Henryk Majka. Tradycyjnie na brak ofert narzekać nie może Mateusz Krawczyk, jeden z lepszych bramkarzy w tej lidze. - Liczymy jednak, że obaj u nas zostaną - dodaje Henryk Majka.

W niedalekich Pisarowcach zaczęto natomiast od wietrzenia kadry. Z drużyną Tomasza Wacka pożegnało się już czterech zawodników: Daniel Niemczyk, Piotr Wrotniak, Bartosz Posadzki i Sebastian Suszko. W ich miejsce trener beniaminka chciałby pozyskać trzech zawodników. - Dużych zmian nie planujemy, ale nie ukrywamy, że szukamy bramkarza. Przydałby się również zawodnik do obrony, a i ofensywnym bym nie pogardził - mówi Tomasz Wacek.