Sprawdziliśmy. Egzamin na prawo jazdy naprawdę jest krótszy

- Udało się za pierwszym razem - mówi rozradowany Dominik. - Co prawda nie udało mi się ruszyć z hamulca awaryjnego za pierwszym razem, ale nowe przepisy pozwalają na poprawienie tego elementu egzaminu. Za drugim razem się udało.

Zadowolony z egzaminu i nowych zasad jest też Bronisław Strzemecki, egzaminator.

- Dominik zdał egzamin w ruchu drogowym w ciągu 33 minut - wyjaśnia Strzemecki. - Już po kilku godzinach egzaminowania, możemy powiedzieć, że czas zdawania na pewno się skróci. Dotąd taki egzamin trwał zwykle 40 minut.

Jerzy Moskwa, egzaminator nadzorujący, wylicza zmiany, jakie zostały od wczoraj wprowadzone: - Uproszczono sprawdzanie stanu technicznego pojazdu, teraz kursant sprawdza tylko dwa elementy, które mu wylosuje kompute. Są to płyny pod pokrywa silnika i światła. Może np. wylosować sprawdzenie poziomu płynu hamulcowego i świateł awaryjnych. Potem na placu manewrowym jest ruszanie z miejsca, jazda po prostej i po łuku do przodu i do tyłu. Od wczoraj nie wolno wjechać na linie wyznaczającą pas ruchu. Jeżeli się wjedzie, można powtórzyć ten manewr i egzamin trwa dalej.
Egzaminator dodaje, że kolejny element egzaminu to ruszanie na wzniesieniu, a potem jazda po mieście.

- Tu doszedł jeden element - wyjaśnia Moskwa. - Jeżeli kursant wjedzie na miejsce wyłączone z ruchu, czyli na obszar jezdni pomalowany w pasy, to egzamin zostaje przerwany. Generalnie, nowe przepisy ułatwią zdanie egzaminu osobom dobrze przygotowanym i skrócą czas zdawania - zapewnia egzaminator.

Cały egzamin jest filmowany. Stawki za nie uległy zmianie. Egzamin praktyczny na kategorie B kosztuje 112 zł.