Mecz miał dwa oblicza. Najpierw dominowali goście. Co rusz mielecką defensywę niepokoili Tomasz Płonka i Maciej Rusin. Ten pierwszy wpisał się na listę strzelców w 24. minucie pokonując Grzegorza Witkowskiego uderzeniem z prawej strony.
Powolny sędzia
Gospodarze mieli wtedy sporo pretensji do bocznego arbitra, który blisko 3 minuty zwlekał z wpuszczeniem na boisko opatrywanego wcześniej obrońcy Pawła Mrozińskiego.
Wszystko odbyła się w zgodzie z przepisami, ale fakt faktem, że zbyt wolno i w tym czasie padła bramka. Gdy szkoleniowiec Stali pozwolił sobie na kolejną opinię o pracy arbitra, ten wziął go "na stronę". - Pan podważa mój autorytet na boisku - stwierdził bardzo drobiazgowy (12 kartek) w sobotę sędzia z Lublina.
Obraz gry niewiele się zmienił a goście mogli jeszcze podwyższyć na 2-0. Akcje Stali były też nieskuteczne. Jakub Kędzior z woleja uderzył nad poprzeczką. - Wójtowicz i Góra grzać się - powiedział schodząc do szatni Białek.
Brawa dla Kwaśnego
Po przerwie Stal ruszyła szturmem na bramkę "Izolacji". Goście docenili jak ważny jest dla nich Witold Kwaśny. W 49 minucie wybronił uderzenie Wójtowicza, a za chwilę odbił strzał Góry. Gola mogli strzelić też goście.
Po kiksie Pawła Mrozińskiego, Płonka miał przed sobą tylko Witkowskiego, ale i 25 metrów do przebiegnięcia. "Mrozik" go dogonił i naprawił swój błąd.
W 78 minucie Damian Skiba huknął w długi róg z woleja, a to co zrobił "Kwasu" spokojnie można określić interwencją sezonu. Od 80 minuty Stal nie schodziła z połowy izolatora. W tym czasie egzekwowała 2 wolne i 4 rzuty rożne. Po ostatnim mielczanie urządzili sobie prawdziwą kanonadę. Piłka w końcu znalazła drogę do siatki po uderzeniu Pawła Mrozińskiego.
Bohaterem Stali mógł być Daniel Góra. W doliczonym czasie gry znalazł się sam na sam z Kwaśnym. Wystraszył się i zamiast strzelać podawał do kolegów. Takie prawa młodości.
Obie drużyny były niezadowolone z wyniku. - Spokojnie chłopaki, remis na wyjeździe też jest dobry - pocieszał ich Roman Leśniak, szef patronującej klubowi firmy Zapel.
FKS STAL MIELEC - IZOLATOR BOGUCHWAŁA 1-1 (0-1)
0-1 Płonka (24), 1-1 Paweł Mroziński (88).
STAL: Witkowski - Piotr Mroziński, R. Pydych, Paweł Mroziński, K. Pydych - K. Kołacz, Ryniewicz, D. Skiba, Getinger - Kędzior, Korab.
IZOLATOR: Kwaśny - Kopiec, Iwanowski, Szpond, Krzak - Karwat (56. Bereś), Kuter (78. J. Skiba), Cupryś, Domin - Płonka (90. Burak), Rusin (75. Porada).
SĘDZIOWAŁ: Robert Podlecki oraz Mirosław Sachajko i Robert Brzozowski (Lublin) ŻÓŁTE KARTKI:R. Pydych, K. Pydych, Paweł Mroziński, Ryniewicz, Getinger - Domin, Kopiec, Kuter, Iwanowski, Szpond. CZERWONA: Getinger (po meczu za drugą żółtą)
Relacja z meczu z notami dla zawodników, wypowiedziami i okołomeczowymi ciekawostkami w poniedziałkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?