Biało-niebiescy mieli sporo satysfakcji z tego, że w obecności ponad 30 tysięcy kibiców zremisowali z Wisłą w Krakowie. Z drugiej strony jeden punkt po trzech kolejkach nie jest tym dorobkiem, o który im chodziło. W meczu z Arką liczyć się będzie tylko pełna pula.
Bez dwóch zdań, wyłącznym celem jest pierwsza w sezonie wygrana. Po Wiśle są drobne urazy, ale żadnego piłkarza nie powinny wykluczyć z gry. Zmiany? Biorę je pod uwagę, jednak nic na siłę. Pora, by skład się stabilizował.
zaznacza Marek Zub, coach drużyny z Hetmańskiej
Gdynianie mają na koncie też niewiele, bo dwa punkty, które zdobyli w meczach z zespołami z Niecieczy i Łęcznej. W ostatniej kolejce pozwolili posmakować pierwszej w sezonie wygranej Polonii Warszawa (2-3). Drużynie nie pomaga gęsta atmosfera poza boiskiem, konflikt szefów klubu z kibicami, który owocuje bojkotem tych ostatnich.
- Nie odważyłbym powiedzieć, że Arka cieniuje, że jest nisko notowana - podkreśla trener stalowców. - Zachowała wielu wartościowych piłkarzy i wciąż posiada konkretny potencjał. Będziemy przez dziewięćdziesiąt minut dążyć do zwycięstwa, jednak to absolutnie nie znaczy, że pójdziemy na hurra. Trzeba będzie zagrać z głową.
Chcemy grać ciekawą piłkę, ale nie możemy się też oszukiwać, co do swoich aktualnych możliwości. Nie można oczekiwać, że przez większość meczu będziemy grać atak pozycyjny. Gra polega na bronieniu, odbieraniu piłki i budowaniu akcji ofensywnych. To też może być interesujące dla kibica. Takie są zresztą trendy. Ostatni mundial pokazał, że niekoniecznie trzeba mieć duże posiadanie piłki, żeby pokazywać grę atrakcyjną dla oka.
kontynuuje trener Stali
Arka zajmuje pierwsze miejsce w lidze pod względem oddanych strzałów, a drugie, jeśli idzie o ilość przeprowadzanych ataków. Wiosną pokazała pazury na Hetmańskiej, miała wiele dobrych okazji, ale przegrała 1-2. Tylko że w Stali nie ma już Patryka Małeckiego i Damiana Michalika, którzy wtedy strzelali gole.
- Nie chcemy, by mecz był podobny do tego z Krakowa - zapewnia coach stalowców. - Arka gra lepiej niż to wskazuje dorobek punktowy, ale chcemy w tym meczu miec więcej przestrzeni do gry, rozwijania akcji. Musimy trzymać koncentrację i uniknąć sytuacji z meczów z Odrą czy Tychami, gdy rywal oddawał pole, a mimo to zdobywał bramki.
Szkoleniowiec dodał, że Stal jest coraz bliżej pozyskania klasowego napastnika. Sprawa ma się wyjaśnić w najbliższych dniach. Na razie klub z Hetmańskiej pozyskał kolejnego trenera do sztabu szkoleniowego - szóstym asystentem Marka Zuba został 31-letni Mikołaj Raczyński, który zaczynał w Olimpii Grudziądz, a ostatnio prowadził Orlęta Radzyń Podlaski (wcześniej ofertę otrzymał Mariusz Jop, ale został w Krakowie).
Szkoleniowiec zespołu znad Wisłoka skomentował też krótko losowanie I rundy Pucharu Polski. Biało-niebiescy trafili na rezerwy Miedzi Legnica (4 liga dolnośląska), czyli przeciwnika nieszczególnie atrakcyjnego.
Na razie wiadomo, że czeka nas nie wyjazd, ale wyprawa na drugi koniec Polski. Na głębszą analizę rywala przyjdzie czas. Można powiedzieć, że mogliśmy wylosować gorzej. Cóż, trzeba będzie przejść tę przeszkodę
uśmiecha się trener pierwszoligowca z Rzeszowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
