Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Sandeco remisuje z Wisłą Puławy. Zobacz film i zdjęcia

Tomasz Ryzner
fot. Krzysztof Kapica
W 4. kolejce stalowcy zanotowali pierwszy w sezonie remis - podzieli się punktami z Wisłą Puławy.

Zobacz zdjęcia z meczu: Stal Sandeco Rzeszów - Wisła Puławy

Dla Wisły był to dopiero drugi mecz, dla Stali czwarty, ale wyglądało, jakby czterdziesty. Wisła to beniaminek, jednak to gospodarze prezentowali się długo niczym zespół z ogona tabeli niższej ligi.

- Do 80 minuty graliśmy antyfutbol - przyznał Andrzej Szymański, coach gospodarzy.

Jakim cudem biało-niebiescy wyszli na prowadzenie? Dzięki sportowej bezczelności i wyobraźni Wojciecha Krauzego. Gdy nadeszła 13 minuta uderzył z okolic narożnika pola karnego; zagrał przy tym na nosie stojącemu przed nim obrońcy, a piłka pofrunęła na długi słupek pod okienko. W 33. min prawy pomocnik Stali miał jeszcze szansę na przelobowanie bramkarza i to tyle przed przerwą. Niemrawy, a właściwie żaden presing, bałagan w II linii sprawiały, że piłka często gościła na połowie miejscowych.
Groźny był Konrad Nowak, którego "szczur"" sprzed 16 przeszedł obok słupka. Piotr Mokiejwski uderzył spod 40 metra niby od niechcenia, ale gdyby nie Wietecha, strzeliłby pewnie gola życia. Tuż przed tym twarz w dłoniach skrył Tomasz Bednaruk, bo po wolnym, główkował z 5 metrów (źle trafił w piłkę). Zaraz po nim Mateusz Olszak zrobił wszystko jak trzeba, a jednak piłka przeszła obok słupka.

Po zmianie stron stalowcy nadal nie wyglądali na zgrany team. Samotne szarże Andrei Prokicia długo przypominały bicie głową w mur. Pół godziny przed końcem piłkę przed 16 metr Tomaszowi Margolowi idealnie wystawił... stoper Wisły, ale pomocnik Stali nie trafił czysto w futbolówkę. Michał Górecki znalazł się w polu karnym, ale kiwka mu nie wyszła i stoper gości wyjaśnił sytuację. Puławianie nie próżnowali, raz składnie, raz niekoniecznie, ale atakowali. Gola zdobyli, gdy w zamieszaniu podbramkowym popchnięty został Giza. Niepotrzebnie, bo miał jeszcze przed sobą stoperów. Wyglądało, że zawalił Tomasz Margol.

- Nikogo nie faulowałem - bronił się pomocnik Stali. Napastnik Wisły wątpliwości nie miał, ale uważał, że został kopnięty w stopę.

Tak czy owak sędzia wskazał na wapno i raczej błędu nie popełnił, bo nikt z naszych nie protestował. Poszkodowany uderzył niczym słynny Czech(osłowak) Antonin Panenka w finale Euro 1976 (pocięta piłka leciała w środek bramki) i Wietecha nie mógł nic poradzić.
Podrażniona Stal wreszcie się obudziła, odbierała piłki na połowie przeciwnika. Dopalacze włączył Prokić, udanie dryblował, i miał dwie setki. Lepsza była pierwsza, gdy po serii zwodów znalazł się na wprost Beszczyńskiego. Serb celował ze słabszej, prawej nogi i trafił w wychodzącego bramkarza. Za drugim strzelał z lewej nogi, ale z lewej strony więc kąt jeszcze wyostrzył i nie wcisnął piłki do siatki.

STAL SANDECO RZESZÓW - WISŁA PUŁAWY 1-1 (1-0)

1-0 Krauze (13, strzał z dystansu), 1-1 Giza (74, karny)
Zobacz zdjęcia z meczu: Stal Sandeco Rzeszów - Wisła Puławy

STAL: Wietecha - Hus (84. Szala), Czarny, Duda, Zaborowski - Krauze, Słomian, Margol (80. J. Górecki), Florian (52. M. Górecki) - Maca (51. Krzysztoń), Prokić.
WISŁA: Beszczyński - Gawrysiuk, Skórnicki, Bednaruk, Budzyński (69. Wójtowicz) - Olszak (57. Kozieł), Mokiejewski, Wiącek, Giziński (90. Kursa) - Orzędowski (57. Giza), Nowak.
SĘDZIOWAŁ: Paweł Płoskonka (Tarnów). ŻÓŁTE KARTKI: Słomian, Prokić, Krzysztoń - Orzędowski, Budzyński, Olszak, Wiącek. WIDZÓW: 600.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami we wtorkowych Nowinach.

Zobacz film:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24