Stal Sanok znika z piłkarskiej mapy Polski. Drugie podejście Ekoballu

Zamieszanie związane ze zgłoszeniem Stali Sanok do rozgrywek IV ligi skończyło się dopiero wczoraj. Podkarpacki ZPN w niedzielę dał zasłużonemu klubowi kolejny termin. Stali nic nie udało się wskórać, nie potwierdziła udziału w rozgrywkach IV ligi.

Dlatego, w tej klasie rozgrywkowej zagra Stal Nowa Dęba. Udział Nowej Dęby w IV lidze nie wpływa na skład niższych lig w podokręgu Stalowa Wola.

Co dalej? Ekoball próbuje

Dlaczego nikt nie pomógł, nie uratował sanockiej Stali? Odpowiedź jest bardzo prosta. Zadłużony na przynajmniej milion złotych klub nie znajdzie sponsora, bo na jego finansach "siedzi" komornik. Choć brzmi to okrutnie, blisko 70-letni klub Stal Sanok musi zawiesić swoją działalność do czasu poradzenia sobie z zadłużeniem.

Dla sanockiej piłki jest jednak ratunek. Nazywa się Ekoball Sanok. To fundacja promocji sportu, która pracuje od 2007 roku i szkoli obecnie ponad 500 dzieci. Ma akademię przedszkolaków, a w rozgrywkach młodzieżowych uczestniczy 7 drużyn. Wszystkie grają w Podkarpackich Ligach, czyli rywalizują z najlepszymi wojewódzkimi drużynami.

Początkiem lipca, gdy ze Stali Sanok płynęło sporo niepokojących sygnałów, Ekoball po raz pierwszy zwrócił się do OZPN-u w Krośnie z prośbą o włączenie drużyny seniorów do klasy okręgowej. W głosowaniu uczestniczyło 11 członków zarządu OZPN-u. Idea włączenia nowej drużyny opartej o graczy sanockiej Stali do klasy okręgowej upadła w głosowaniu 5:6.

Ekoball w poniedziałkowe przedpołudnie przygotował i wysłał kolejne pismo, z tą samą prośbą. Skierowane rzecz jasna do OZPN-u Krosno. - Chcemy zagrać w klasie okręgowej, opierając skład na zawodnikach Stali Sanok. Jesteśmy z nimi w kontakcie. Musimy jednak cierpliwie czekać - mówi Bogusław Rajtar, dyrektor Ekoballu.

Decyzja na walnym

OZPN Krosno tę kwestię poruszy w sobotę. Na ten dzień zaplanowano walne zebranie sprawozdawcze. Stawią się na nim delegaci - przedstawiciele klubów zrzeszonych w strukturach krośnieńskiego okręgu.

- Sprawa dotyczy klubów, więc one o tym zdecydują. To najrozsądniejsze rozwiązanie - powiedział nam jeden z członków zarządu OZPN-u. Zarząd również ma głos, ale w większości jego członkowie reprezentują jednocześnie kluby i na walnym będą zajmować jedno stanowisko.

- Nie mam czego komentować. Spokojnie czekamy do soboty - mówi Jan Ciupka, prezes OZPN-u w Krośnie. W Sanoku ciągle wierzą, że uda się uratować dla tego miasta poważną piłkę. - Mamy juniorów walczących w I PLJ, ale zgłoszenie ich do klasy C byłoby krokiem w tył. Dlatego walczymy o okręgówkę. Nie chcemy stracić kilku lat na awans przynajmniej do klasy okręgowej - podkreśla Rajtar.

Za i przeciw

Degradacja sanockiej piłki i możliwy brak seniorskiej drużyny w seniorskich rozgrywkach wzbudza spore emocje.

- Mnie też to martwi. Grałem w Stali 10 lat - mówi Szymon Gołda, obecnie trener Cosmosu Nowotaniec. - To przykra historia, w którą do końca nie wierzę. Uważam, że całe środowisko, związane z lokalną piłką powinno zrozumieć sytuację sanoczan. Duży ośrodek, szkolący młodzież nie może tak po prostu zniknąć - ocenia Gołda.

Nie brakuje jednak przeciwników włączenia drużyny, która ma nazywać się Ekoball Stal Sanok do rozgrywek klasy okręgowej. - Nowa drużyna według regulaminu rozpoczyna zmagania od najniższego szczebla. Lepiej nie robić precedensów, bo za rok kolejne kluby mogą zgłaszać się do okręgu i mówić, że szkoda im czasu i chcą wystartować w okręgówce - mówią ci, których starania Ekoballu budzą poważne wątpliwości.
Sprawa ratowania sanockiej seniorskiej piłki rozstrzygnie się podczas sobotniego walnego.