Ulica Kornmarken w Billund w Danii. Fabryka klocków LEGO, chyba najsłynniejszych na świecie. Czternaście potężnych silosów w ogromnej hali produkcyjnej. Sterylna czystość, sporo maszyn i ani śladu ludzi. W silosach plastikowy granulat. Po 26 ton w każdym. Malutkie kuleczki w ośmiu kolorach. Niebieskim, białym, żółtym, czerwonym, jasnobrązowym, czarnym, ciemnoszarym i zielonym.
Granulki są transportowane do hali wtryskarek. W nich podgrzewane do nawet 235 stopni, wyciskane z ogromną siłą i szybko schładzane. Następnie wtryskarka wypluwa gotowe klocki. Wykonane z dokładnością do 0,005 mm.
- Olbrzymie hale pełne wtryskarek są niemal całkowicie bezludne. 64 maszyny w dwunastu pomieszczeniach w Kornmarken obsługuje zaledwie dwóch pracowników - tłumaczą nam w LEGO.
Bawią się w czasie pracy

Z tych kulek wkrótce powstaną klocki. (fot. Archiwum LEGO System A/S)Gdzie są pracownicy tej firmy? Jeżeli ktoś by powiedział, że bawią się, to niewiele by przesadził. Bo zanim granulat trafi do silosa i wtryskarek, sztaby projektantów pracują nad tym, jak wykonany z niego klocek będzie wyglądał i do czego zostanie wykorzystany.
- LEGO Group posiada ok. stu projektantów, kreatorów zabawek. Pracują na całym świecie. Większość z nich w Billund w Danii. Ich zadaniem jest wymyślanie zabawek, które można zbudować z klocków LEGO. Oczywiście, podpowiedzi ze strony dzieci zawsze brane są pod uwagę. Dzieje się tak w całym procesie projektowania i produkcji klocków - informuje Gitte Klausen, z LEGO System A/S.
Fabryki tej firmy znajdują się w Danii, Czechach, Meksyku, na Węgrzech. Jeden zestaw produkowany jest w Polsce. Tylko nieliczne elementy docierają z Chin.
Dział ściśle tajny

Z taśm zjeżdżają kolejne klocki. (fot. LEGO System A/S)Gitte Klausen od razu zaznacza, że dział projektowy, a szczególnie to co się w nim dzieje, jest poufne. Niewiele wiadomości z tych pomieszczeń przedostaje się na zewnętrz.
- Każda seria klocków posiada własny dział projekcyjny. Między innymi LEGO City, LEGO Atlantis, LEGO Hero Factory, LEGO Racers, LEGO Creator. Pracownicy tych komórek uważnie przyglądają się preferencjom dzieci w danej grupie docelowej i tworzą nowe modele zabawek skierowane właśnie do tej grupy - wyjaśnia Klausen.
Osobne działy zajmują się projektowaniem klocków dla dziewczynek, osobne dla chłopców. Chociaż akurat klockami lubi bawić się każde dziecko.
Wyprodukowana zabawki, jako prototypy, zanim opuszczą halę produkcyjną i trafią na półkę w sklepie są testowane przez pracowników. Często zabierają oni do domu nowe klocki oraz wykonane z nich zabawki i bawią się nimi ze swoimi dziećmi. Wówczas często trudno określić, kto ma większą radość.
- W Polsce zajmujemy się tylko koordynacją marketingowo - sprzedażową. Niemniej jednak też uwielbiamy się bawić klockami LEGO. Przecież cały czas jesteśmy dużymi dziećmi - twierdzi Katarzyna Śmietanka z polskiego oddziału LEGO.
Nietypowe przedszkole, czyli laboratorium

Pakowanie gotowych zestawów. W tej formie pojawią się w sklepach. (fot. LEGO System A/S)Wyskakujące z wtryskarek klocki trafiają na hale montażowe. Tu jest już więcej ludzi. Główki lego'wych ludzików są malowane, ubierane w czapeczki. Do jadących na taśmie torsów maszyny montują ręce, dłonie, a potem głowę.
- Opony na kółka samochodów, jak zresztą inne elementy również, są mocowane tak solidnie, że nawet najwięksi entuzjaści nie zdołają ich oderwać - chlubią się w LEGO. Bo dobrze zaprojektowana zabawka przede wszystkim jest bezpieczna.
W części fabryk zabawek działy kreacji są otwarte dla dzieci. Często przychodzą szkolne wycieczki. Ba, są tam nawet pożądane. Szczęściarzami są dzieciaki mieszkające na wschodnim wybrzeżu USA. Tam, w mieście Pawtucket w stanie Rhode Island znajduje się laboratorium projektowe firmy Hasbro.
Tutaj wszelkie opinie dzieci wyłapywane z największą starannością.
Hasbro produkuje zabawki pod wieloma markami. To tu powstały najsłynniejsze gry planszowe na świecie Monopoly i Scrabble. Tutaj powstają figurki GI Joe (dla chłopców, odpowiedź na lalkę Barbie firmy Mattel), Iron Man, Spider Man, transformersy, a także jedna z pierwszych zabawek Hasbro, czyli wymyślony w 1952 r. Pan Kartoflana Głowa. Do dzisiaj dzieci, także te dorosłe, uwielbiają się nim bawić.
Hasbro, dzisiaj drugi na świecie producent zabawek, w 1923 zostało założone przez trzech braci, żydowskich imigrantów z Polski. Henrego, Hilala i Hermana Hassenfeld. Najpierw zajmowali się sprzedażą skrawków materiałów, potem robili pokrowce na piórniki. Następnie postawili na zabawki.
Dzieci w roli konsultantów
[obrazek5] A takie cuda można zbudować z klocków. (fot. LEGO System A/S)Pokój badań dla marki Playskool, należącej do Hasbro, przypomina przedszkole. Dzieci, same lub opieką rodziców, trafią do kolorowego pomieszczenia i bawią się. Nawet sobie nie zdają sprawy, że każdy ich ruch, grymas twarzy, zaciekawienie lub znużenie jest analizowane przez sztab specjalistów stojących za lustrem weneckim, czyli takim które z jednej strony jest zwykłym lustrem, z drugiej szybą.
Spece patrzą jak dzieci trzymają zabawki, których przycisków używają, a które w ogóle pomijają. I najgorszy etap, weryfikujący długą pracę. Obok dziecka podstawia się zabawkę wyprodukowaną przez konkurenta. Jeżeli dla niej maluch porzuci tą z Hasbro, to biada projektantowi. Jego dzieło może wylądować w koszu.
- Codziennie, przychodząc do pracy uczymy się czegoś od dzieci - w zamieszczonym w internecie wywiadzie mówi Deb Rocchio z Laboratorium Zabawek Playskool.
Dorośli zdają sobie sprawę, że obojętnie jak by się starali i ćwiczyli, to i tak nie dostrzegą szczegółów, które od razu widzą dzieci. Bez najmłodszych produkcja zabawek byłaby niemożliwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?