MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Teraz "E" się liczy

Józef Lonczak
Już niedługo, zgodnie z europejskimi wymaganiami dotyczącymi ograniczenia zużycia energii, energooszczędność będzie głównym kryterium dobrego projektu i jakości wykonawstwa. A termin "budynek energooszczędny" przestanie być hasłem marketingowym.

Rosnące ceny energii spowodują, że dla właściciela i (lub) użytkownika coraz ważniejsze będą parametry energooszczędności, bo to one będą decydować o wymierne kosztach ogrzewania.

"E" - jak energooszczędność

A skoro nasz dom ma być ciepły i energooszczędny powinniśmy poznać i wykorzystać w praktyce pojęcie wskaźnika zapotrzebowania ciepła budynku, oznaczanego literą "E" - jak energooszczędność.
Większość z nas słyszała o współczynniku przenikania ciepła "U" przegród. Tak naprawdę mówi on ile ciepła uciekaprzez ściany, okna czy dach. Jednak wciąż niewielu z nas wie, że projektanci powinni już dziś obliczać jeszcze jeden parametr: wskaźnik "E". Wskaźnik ten jest ważnym pojęciem w nowoczesnym, energooszczędnym budownictwie. To on jest prawdziwą miarą energochłonności budynku.Często okazuje się, że sprawdzenie zgodności całkowitego współczynnika przenikania ciepła "Uk" poszczególnych przegród budynku, (bo tak budowlańcy nazywają ścianę, podłogę czy dach), z wymaganiami przepisów budowlanych Uk(max), tj. Uk =< Uk(max) może być mylące i nie gwarantuje spełnienia aktualnego kryterium energooszczędności E =< E0.
- Dotyczy to zwłaszcza ścian jednowarstwowych wznoszonych z samych pustaków czy bloczków, dla których dopuszczalny jest współczynnik Uk =< Uk(max) = 0,50 W/m2K. Dla porównania dla ścian wielowarstwowych wymaganie Uk =< Uk(max) = 0,30 W/m2K) - wylicza Maciej Mosiądz z firmy Rockwool Polska, specjalizującej się w dziedzinie energooszczędnych rozwiązań izolacyjnych z wełny mineralnej.

Potrzebny bilans.

Okazuje się, że dopiero wykonanie bilansu cieplnego, czyli poznanie wartości wskaźnika zapotrzebowania ciepła "E" dla budynku określi jednoznacznie, czy spełnia on minimalne wymaganie energooszczędności. - To w jakim stopniu wskaźnik E dla naszego budynku będzie lepszy od E0 powie o jego niskim lub wysokim standardzie energetycznym. Podobnie jak często dziś mówimy o standardzie robót wykończeniowych dodaje M.j Mosiądz.

Popatrzmy na wykres

Spójrzmy na dane w8 wykresie. Wyraźnie widać, że w bogatych krajach panuje tendencja do uzyskiwania coraz niższych wartości współczynnika "E" budynków, a więc budowania coraz bardziej energooszczędnych domów i mieszkań.
W Polsce niestety jeszcze tak nie budujemy - według Instytutu Techniki Budowlanej graniczny wskaźnik E0 dla nowo powstających budynków mieszkalnych powinien wynosić E0 = 91-125 kWh/m2rok (dla porównania w Niemczech graniczny wskaźnik E0= 70 kWh/m2rok).

Co przed nami

Warto przy tym uświadomić sobie, że budynki mieszkalne z lat 90. spełniające wymogi nieaktualnej już normy PN-91/B-02020 charakteryzują się wskaźnikami zapotrzebowania ciepła E na poziomie 120-180, a budynki z lat 70. i 80. mają E powyżej 220 kWh/m kw./rok! Dość daleka, więc jeszcze droga przed nami, by zasłużyć na miano kraju energooszczędnego budownictwa.

Zdaniem eksperta

Maciej Mosiądz z firmy Rockwool Polska:

Najprościej mówiąc wspólczynnik "E" określa ile energii potrzeba do ogrzania przez rok konkretnego budynku, pokazując ilość kilowatogodzin (KWh) na 1 metr kwadratowy jego powierzchni lub 1 metr sześcienny kubatury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24